Jump to content


Photo

Jak jeździć rowerem szosowym w Polsce.. ?


2539 replies to this topic

#321 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4,693 posts
  • SkądKraków

Posted 16 March 2012 - 08:05

No i jak ktoś wcześniej napisał krótka piłka - droga rowerowa jest dwukierunkowa. O to chodzi w tym zapisie...
pzdr


a skąd wiesz zę jest dwukierunkowa? w mieście są w 50% jednokierunkowe, i jak chcesz jechać w drugim kierunku to niestety ulicą.

Namalowane są kierunki jazdy na niej .... zasadniczo kierunek jazdy wyznaczają znaki pionowe inforumujace że to droga dla rowerów, ustawione tylko w jednostrone sugerują jazde w jednym kierunku .

piękny elaborat http://ifk.art.pl/gp...we_wytyczne.pdf do poczytania

polecam $48 pkt 1 obowiązkowo o czym pisałem http://rower.zm.org.pl/?a=rso.przepisy

więc jadać szosówką nie moge korzystać z drogi dla rowerów fizycznie-technicznie.

ciekwy jest zapis $33 - pobocze is rulez , szosówką na poboczu jest najlepiej jeździć, cud malina , ktoś nad tym myślał bardzo długo.

aha i w zapisach jest " jest obowiązany" co nie oznacza kategorycznego zakazu poruszania sie po jezdni , jeśli jest obok "ścieżka rowerowa "

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#322 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1,536 posts
  • SkądPoznań

Posted 16 March 2012 - 08:28

Oczywiście jak jest jednokierunkowa i jest to wyraźnie na niej zaznaczone to po niej w drugim kierunku nie jedziemy - to jest oczywiste.
Ja tylko piszę jakie byłoby wytłumaczenie policji/sądu jakbyśmy się powołali na taki przepis na takiej klasycznej ścieżce rowerowej przy wjeździe do jakiegoś miasteczka, gdzie taka droga jest tylko z jednej strony szosy i nie ma żadnych znaków o jej "kierunkowości".

Warto jeszcze dodać, że zawsze jak się będziemy kłócić mogą dowalić nam jeszcze mandat za np. brak świateł...
pzdr

#323 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4,693 posts
  • SkądKraków

Posted 16 March 2012 - 08:38

jaj mam lampki mikro na stałe załozone . a odblaski mam z taśmy drogowej zrobione , opony mają odblaskowe napisy, mikro dzwonek na mieście można przykręcić, to nic prawie nie waży .

pozostaje trenować poza miastem , bo jak widać wszystko dąży do tego aby rowerów nie było na ulicach , ot taki kaprys urzędników , co skutkuje w ogóle zdziwkiem kierowców że coś takiego jak rower w ogóle istnieje jak go zobaczy gdzieś na innej drodze.

u nas zrobili nową"droge " na wałach i niby biegnie w danym kierunku , tylko co z tego że jest sporo wyżej , tam wieje , łażą ludzie z psami, a najgorzej rolkarze , i co, policja tam będzie pilnować ruchu - nie i tak w kółko , ja nie widze w przepisach kategorycznego zakazu .

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#324 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 posts
  • SkądPruszków

Posted 16 March 2012 - 08:56

Virenque, a odkąd obowiązują mnie znaki po lewej stronie ulicy? pzd

#325 Maitre

Maitre
  • Użytkownik
  • 483 posts
  • SkądBielsko-Biała

Posted 16 March 2012 - 09:59

Drogi dla rowerów zazwyczaj wyznaczane są dla dwóch kierunków (są dwukierunkowe), nawet jak znajdują się tylko po jednej stronie jezdni.

W przypadku dróg dla rowerów znajdujących się po lewej stronie jezdni (w stosunku do naszego kierunku jazdy), to po szybkiej analizie mogę powiedzieć, że nie zawsze jest obowiązek jazdy po takiej ścieżce.
Po pierwsze, droga dla rowerów jest oznaczona stosownym znakiem nakazu. Zazwyczaj jest on umieszczony po lewej stronie jezdni (tam gdzie przebiega ścieżka). Natomiast nas obowiązują znaki znajdujące się po prawej stronie jezdni i nad jezdnią. Znaki po lewej stronie jezdni są tylko powtórzeniem znaku po prawej stronie. Moim zdaniem, jeśli jest wyłącznie znak po lewej stronie jezdni, nie jest on powtórzeniem znaku znajdującego się po prawej stronie, a więc nie musimy się do niego stosować, tym bardziej, że go po prostu nie zauważymy. Znaki po lewej stronie jezdni zostały wprowadzone głównie dla dróg dwujezdniowych (tzw. dwupasmówek). Tam mają sens, bo można jechać lewym pasem (np. wyprzedzać ciężarówkę) i nie widzieć znaku po prawej stronie. Widoczny jest wówczas znak po lewej stronie. Na drodze jednojezdniowej prawidłowa jest natomiast jazda prawym pasem jezdni. Jazda lewym pasem jest jazdą pod prąd (ale jest w pewnych przypadkach dopuszczalna, np. podczas wyprzedzania). Nie stawia się więc na takich drogach znaków pionowych po lewej stronie jezdni.
Po drugie, musi być możliwość wjechania na ścieżkę rowerową. Inne przepisy muszą zatem pozwalać na zjechanie na ścieżkę znajdującą się po lewej stronie jezdni. Wyklucza to np. linia ciągła. Brak wydzielonego wjazdu na ścieżkę i zazwyczaj wysoki krawężnik po lewej stronie jezdni uniemożliwia bezpieczną i nie utrudniającą ruch zmianę kierunku ruchu (na ścieżkę rowerową). Trzeba przy tym brać pod uwagę, że jednocześnie jesteśmy zobowiązani do unikania wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub utrudnić ruch. Jeśli nie ma możliwości zgodnego z przepisami wjazdu na ścieżkę rowerową, to także nie możemy być ukarani za jazdę nie po ścieżce.

Rzeczywistość ma się jednak często inaczej i ciężko jest przekonać policjanta do swojej racji. Zostaje wtedy odmowa przyjęcia mandatu, co wiąże się ze sprawą w sądzie o wykroczenie. Jeśli sprawa dojdzie do etapu postępowania sądowego, to powyższe argumenty powinny jednak przemawiać za uniewinnieniem. Ale trochę czasu i nerwów i tak się straci.
Trzeba też uważać z policją, bo zamiast mandatu za jazdę po jedni, a nie po ścieżce rowerowej, można dostać mandat za inne rzeczy, np. brak świateł, światła odblaskowego z tyłu, dzwonka (oczywiście jeśli ktoś ich nie ma).

#326 Radello

Radello
  • Użytkownik
  • 614 posts
  • SkądPoznań

Posted 16 March 2012 - 10:08

pozostaje trenować poza miastem , bo jak widać wszystko dąży do tego aby rowerów nie było na ulicach , ot taki kaprys urzędników , co skutkuje w ogóle zdziwkiem kierowców że coś takiego jak rower w ogóle istnieje jak go zobaczy gdzieś na innej drodze.

Chyba i tak generalnie lepiej poza miastem? Co to za frajda zatrzymywać się co chwilę na światłach i wdychać smród z samochodów? O spojrzeniach pełnych nienawiści nie wspomnę ;-)
Najlepiej spokojnie w tempie rozgrzewki na rogatki (nawet, jak ktoś napisał, śmieszką rowerową) i potem hulaj dusza! No chyba że ktoś mieszka w centrum Wa-wy i ma do tych rogatek 20km, to współczuję...

Virenque, dzięki za uporządkowanie mojej wiedzy o ścieżkach. Zastanawiam się nad siłą argumentacji w ew. sądzie, że ścieżka nie spełnia standardów rozporządzenia, a wręcz jej stan urąga przyzwoitości (dziury, krawężniki). Pewnie wtedy są stwierdzi, że trzeba dostosowywać prędkość do warunków drogowych.

http://www.radello.pl - odżywki Dextro Energy / Honey Stinger / Huma Gel / Nuun, kosmetyki Sportsbalm / Bodyglide - bezpośrednio od dystrybutora/importera


#327 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1,536 posts
  • SkądPoznań

Posted 16 March 2012 - 10:10

Outoftimeman No niby racja, ale myślisz że np. w takim przypadku zadziałałoby powołanie się na to, że znak nie był z prawej strony szosy ?
http://www.bip.mzd.t...fotka.php?id=79

W tym artykule też piszą, że nie musi nas interesować ścieżka z drugiej strony szosy:
http://www.wykop.pl/...-dziure-prawna/
No ale jak już mamy znak zakazu to trzeba zjechać na ścieżkę, a jak jej nie ma to trzeba poszukać ;)
pzdr

#328 Gosc_cookie_*

Gosc_cookie_*
  • Gość

Posted 16 March 2012 - 13:23

[quote name="SPIKE] aha i w zapisach jest " jest obowiązany" co nie oznacza kategorycznego zakazu poruszania sie po jezdni , jeśli jest obok "ścieżka rowerowa "[/quote]
Tam gdzie w przepisach jest napisane "obowiazany" oznacza to (zreszta z godnie ze słownikiem JP), ze podmiot przepisu jest zobowiazany czyli ma obowiazek. Imho to raczej jest kategoryczny nakaz a nie przepis, krtóry mówi, że jak ci się podoba to rób tak a jak ci sie nie podoba rób inaczej. Nie po to pisze sie takie rzeczy w kodeksach;-)

#329 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 posts
  • SkądPruszków

Posted 16 March 2012 - 14:31

Ale artykuł, który podlinkowałeś jest z przed 3 lat. Po nowelizacji z maja masz obowiązek jechać ścieżką, która biegnie w kierunku, w którym się poruszasz, czyli po Twojej stronie jezdni.
Wiadomo przecież, że nie wolno jeździć pod prąd, jest to określone w innych przepisach, dlatego taka interpretacja na jakąś się powołujesz nie ma sensu. Tak jakby przed wprowadzeniem tego przepisu można było jeździć rowerem pod prąd.

#330 Maitre

Maitre
  • Użytkownik
  • 483 posts
  • SkądBielsko-Biała

Posted 16 March 2012 - 14:52

Ale artykuł, który podlinkowałeś jest z przed 3 lat. Po nowelizacji z maja masz obowiązek jechać ścieżką, która biegnie w kierunku, w którym się poruszasz, czyli po Twojej stronie jezdni.
Wiadomo przecież, że nie wolno jeździć pod prąd, jest to określone w innych przepisach, dlatego taka interpretacja na jakąś się powołujesz nie ma sensu. Tak jakby przed wprowadzeniem tego przepisu można było jeździć rowerem pod prąd.


Błędnie wychodzisz z założenia, że kierunek poruszania się na drodze dla rowerów usytuowanej po jednej stronie jezdni może być tylko jeden, to jest zgodny z kierunkiem poruszania się po pasie jezdni, przy którym jest ścieżka rowerowa. Tak nie jest i z żadnego przepisu to nie wynika. Z reguły ścieżki są dwukierunkowe, co widać chociażby na powyższym zdjęciu. Ta ścieżka przebiega w jednym i drugim kierunku, a więc, czy poruszasz się jezdnią w jedną czy w drugą stronę, ścieżka przebiega w kierunku, w którym się poruszasz. Inną natomiast sprawą jest obowiązek jazdy tą ścieżką, jeśli jedziesz w kierunku, w którym jest zrobione zdjęcie - ale to z tego powodu, że nie widać po prawej stronie jezdni znaku "droga dla rowerów".

#331 misthunt3r

misthunt3r
  • Użytkownik
  • 16 posts
  • SkądToruń/Warszawa

Posted 16 March 2012 - 15:36

Nie rozumiem po co rozwodzicie się nad tym zdjęciem. To jest DDRiP, a nie DDR.

Po nowelizacji nie ma obowiązku jechania DDRiP, jest jedynie zalecenie. A ponieważ większość tego badziewia w mieście to właśnie DDRiP, daje nam to wspaniałą możliwość jeżdżenia po ulicy z czego osobiście skwapliwie korzystam.

Mimo, że wciąż śmigam tylko na crossie, a na szosę zbieram nie znoszę jeździć po DDR/DDRiP. I nie chodzi tu o jakość wykonania czy pomyślunek w planowaniu ( choć te elementy wołają o pomstę do nieba). Chodzi jedynie o nieskończoną głupotę pieszych/kierowców/rolkarzy/psiarzy/rodziców z wózkami. Na DDRiP w ogóle nie wjeżdżam, bo tam całe to tałatajstwo (oprócz kierowców) ma niestety pierwszeństwo. A ponieważ głupota rozwija się świetnie - rozróżnienie DDR i DDRiP w społeczeństwie praktycznie nie występuje. O co chodzi wiedzą Ci, którzy zainteresują się przepisami. Natomiast paniusia z wózkiem powie, że tu jej się lepiej jedzie bo asfalt (w tych rzadkich przypadkach gdy jest ;) ) jest równiejszy niż kostka na chodniku... a pancio z psem też nie widzi problemu w tym, że smycz przecina całą trasę w poprzek...

Na szczęście DDR jest na tyle mało, że da się to jakoś przeżyć - oby do granicy miasta i drogi z asfaltowym poboczem.

Inna sprawa to rozwodzenia się nad pojęciem kierunku w przepisach. Jeśli nie ma definicji to możecie śmiało dyskutować, bo potoczne i ścisłe znaczenie kierunku to dwie różne sprawy, a tego ustawodawca nie precyzuje.

#332 Maitre

Maitre
  • Użytkownik
  • 483 posts
  • SkądBielsko-Biała

Posted 16 March 2012 - 18:10

Po nowelizacji nie ma obowiązku jechania DDRiP


Trafne spostrzeżenie. :-)

#333 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1,536 posts
  • SkądPoznań

Posted 16 March 2012 - 18:24

Hmmm mam wątpliwości, za ustawą:
„5) droga dla rowerów — drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi; droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego”
„5a) pas ruchu dla rowerów — część jezdni przeznaczoną do ruchu rowerów w jednym kierunku, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi"

Tak więc w świetle powyższego DDRiP ze zdjęcia jest z definicji DDR, ponieważ część rowerowa jest wyraźnie wydzielona...

pzdr

#334 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 16 March 2012 - 18:58

dużo większe szanse masz dogadania się z lokalnym urzędem infrastruktury w sprawie standardów wykonywania ddr niż przekonać posłów do zmiany ustawy dla tak nielicznego elektoratu jak my.

Z lokalnymi urzędami wcale nie można się dogadać. W Poznaniu interesy rowerzystów (nie twierdzę że akurat szosowych) reprezentuje Sekcja Rowerzystów Miejskich - www.srm.eco.pl
Proponuję poczytać historie na ich stronie. Z jednym kontrapasem czy z obniżeniem jakiegoś krawężnika (na świeżo wybudowanej ścieżce) w Poznaniu można walczyć miesiącami, i to niekoniecznie wygrać. SRM stara się być przy każdym planowaniu drogi i jej budowie, żeby od początku było OK, a w efekcie jest jak widać. Lokalny ZDM ma w nosie standardy europejskie. (Ale w Poznaniu jest stadion dla kiboli i jest cool). :-(


Najlepszym przykładem, jak bardzo ZDM w Poznaniu ma rowerzystów w nosie jest ścieżka... a właściwie jej brak wzdłuż ulicy Winogrady. Generalnie SRM walczyło o ścieżkę wzdłuż tej ulicy. Wykonano ją oddzielnie w obydwóch kierunkach "ścieżka" raz jest na chodniku, raz przebiega przez przystanki tramwajowe, część biegnie po asfalcie. Problem się zaczął w momencie oddania ścieżki". Nie wspominając o tym, że dla wielu kierowców pełniła rolę parkingu, szerokość nie spełniała wymogów, przyciski na przejścia rowerowe było po stronie przejścia dla pieszych. Poznańska Masa Krytyczna oprotestowała ten bubel no i ZDM na "szczęście" zareagował... zdjął oznaczenie ścieżki rowerowej i przypiął tabliczkę z napisem "Dopuszczony ruch rowerowy".


#335 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 posts
  • SkądPruszków

Posted 17 March 2012 - 08:18

Znalazłem wczoraj wątek na foum Zielonego Mazowsza, gdzie dyskutowano o problemie nakazu jazdy po ścieżce z lewej, po ścieżce której nie widać itd. Niestety gdzieś mi się zawieruszył. Opisywano tam zresztą głośną niegdyś sprawę gdy działacz ruchu rowerowego przegrał sprawę w sądzie właśnie za to, że nie jechał ścieżką z lewej. Argumentował, że nie była odpowiednio oznakowana i nie mógł na nią legalnie i bezpiecznie wjechać. Sąd argumentował, że jako działacz rowerowy wiedział gdzie była ścieżka. Polska - dziki kraj. Po prostu jak na Białorusi.
No ale sprawa toczyła się parę lat temu przed zmianami w PoRD. Dyskutowano też o obecnych zapisach i wzbudzają one wiele wątpliwości.
Najważniejsze to z grubsza:
-Co to jest Droga dla rowerów i czy Droga dla Pieszych i Rowerów to też DDR? Przepisy nie są tu jednoznaczne - brak jednoznacznej definicji.
-Czy znak oznaczający DDPiR również nakazuje jechać po DDPiR skoro nakaz obowiązuje jedynie DDR? Zresztą na DDPiR pierwszeństwo maja piesi, więc de facto nie jest to DDR. ---Istnieją też dwa rodzaje DDPiR z pionową i poziomą linią oddzielającą pieszych i rower. Jadąc po pierwszej zarówno rowerzyści jak i piesi powinni trzymać się swojego pasa czy zatem ten pas dla rowerów można potraktować jako DDR i egzekwować nakaz jazdy po DDR?

Dlaczego w tym kraju wszystko musi być bublem? Przecież wystarczyłoby skonsultować przepisy z działaczami rowerowymi, którzy jak się okazuje mają dużo oleju w głowie. Ścieżki budowane są zupełnie wbrew ich wytycznym i nie ma co mieć pretensji, że działacze rowerowi walczą o ścieżki, a my nie chcemy po nich jeździć. Oni sami nie chcą!

#336 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4,693 posts
  • SkądKraków

Posted 17 March 2012 - 09:15

spoko, teraz jest temat zastepczy w karju , typu krzyże w szkoałch, religia w szkołach , brak dotacji na szkoła i przedszkola, rząd chce - więcej dzieci , ale w prywatnych przedszkolach , wszystko zmierza do kasy a wszystkiemu winni są, no kto qwa CYKLIŚCI ,
Cyklista to zło , najgorsze , bo nie zużywa benzyny - nie płaci podatku drogowego a używa drogi , nie płaci ubezpieczenia od pojazdu, zużywa za mało częsci - zwłaszcza szosowcy , to cześć społeczeństwa nieekonomiczna i dlatego trzeba ich udupić, zepchnąć z drogi i po krzyku, aa przy okazji cyklista to pijak i awanturnik , bo opiprza kierowców nie mogąc ich ominąć z prawej i piwo pije , po wypadzie i potem jedzie do domu , samo najgorsze zło.

a tak a propo, działaczy w tym kraju jest masa - tylko że oni organizują maratony, trzepia z tego kase i ...... nic .
TDP - wystarczyłby jeden mały wywiad i przedłożenie publiczne problemu !
Ankieta na stronie organizatora itd. ile trzeba podpisów aby coś zmienić ?? i czy w ogóle trzeba aby wzajemnie mieć przyjemność w życiu ?

Lang sie podłoży czy inny Vip ????? to mu powiedzą, spadaj , zamkniemy Ci dostęp do jezdni bo imprezy tamują ruch .

W Krakowie już bodajże nie będzie maratonów mtb bo kasa , tylko kasa, zastanawia mnie dlaczego pchają ją w bieganie , może biegacz jest bardziej ekonomiczny...

ogólnie, aby jeździć w Polsce szosówką, trzeba mieć albo stalowe nerwy, albo wszystko w d......e, aha i tylko poboczem .

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#337 Gosc_intel action_*

Gosc_intel action_*
  • Gość

Posted 23 March 2012 - 18:08

Witam i jednak nie którzy się mylą wcale nie muszą stać samochody w miejscu w korku żebym je mógł wyprzedzać z prawej strony

#338 Gosc_sebreef_*

Gosc_sebreef_*
  • Gość

Posted 23 March 2012 - 20:49

W sumie to nie wiem jak sie odnieść do tego tematu, bo jeszcze nie jestem aktywnym rowerzystą, niemniej wydaje mi się że po pierwsze wszystko zależy od kultury konkretnego osobnika (kierowcy), mnie nigdy nie zdarzyło sie prowadząc auto nie ustąpić rowerzyście, motocykliście itp. bo po pierwsze w jakim celu to robić, a po drugie jakie on ma w zestawieniu z samochodem szanse? Żadne. Druga rzecz to u nas w GD akurat ten problem wydaje mi się nie być tak duży jak u niektórych z Was, bo scieżek mamy sporo, niemniej jednak, nie wszystkie maja nawierzchnie takie jakich byśmy sobie życzyli, ale, wydaje mi się że im więcej ludzi zacznie używać rowerów w ogóle, tym szybciej kierowcy sie z nami oswoją i zaczną uważać. Nie raz widzę jak gdzieś ktoś przemyka chodnikiem, a dlaczego? Ubrać się tak żeby byc widocznym i jeździć po ulicach, inaczej moim zdaniem nic się nie zmieni.

Pozdrawiam
seb

#339 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4,693 posts
  • SkądKraków

Posted 24 March 2012 - 10:01

tak najlepiej my sie mamy ubrać w superodblaskowe kamizelki , nie jeździć w wygodnych i przeznaczonych ciuchach sportowych ,a kierowcy dalej mają mieć w dupie ( część przynajmniej ) innych uczestników ruchu.

Jak czytam co ma robić rowerzysta to mnie to dobija, jako najsłabszy uczstnik ruchu powinien mieć największe prawa .

dzisiaj, sobota pusto, rano, skrzyżowanie, pas do skrętu w lewo, zajmuje po środku , światło zielone, jedziemy , jade, skrecam i klakson z tyłu ?? bo co qwa , ano próba wyprzedzania na skrzyżownaiu, użycie klaksonu nieuzasadnione , próba zepchnięcia rowerzysty z pasa prawidłowo wykonującego skręt - w aucie jakaś limuzyna, gość ok 50 tki . no i co ??? ale jakby jechało auto przed nim też by trabił?? nie bo rower to zło na ulicy , całe szczeście nie jechał do tego samego marketu na zakupy :-x

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#340 Gosc_sebreef_*

Gosc_sebreef_*
  • Gość

Posted 24 March 2012 - 10:30

tak najlepiej my sie mamy ubrać w superodblaskowe kamizelki , nie jeździć w wygodnych i przeznaczonych ciuchach sportowych ,a kierowcy dalej mają mieć w dupie ( część przynajmniej ) innych uczestników ruchu.

Nigdzie nie napisałem o odblaskowej kamizelce 8-) Co do Twojej dzisiejszej sytuacji to cham po prostu, ale z drugiej strony nic mu nie zrobiłeś, w sensie wkurzasz się tutaj, psujesz sobie dzień, a on w żaden sposób nie odczuł tego co zrobił. Takie chamstwo trzeba zwalczać, telefon, policja, zapamiętać numery, powiedzieć że Cię zepchnął z drogi, że wydaje Ci się że nie jest trzeźwy, tyle. Zatrzymają go najprawdopodobniej, jeśli nie to trudno. Może to i nieetyczne i nie do końca kryształowe, ale widać z tego co piszecie że nie bardzo jest inne wyjście. A typek następnym razem zastanowi się dwa razy zanim zrobi coś takiego. Moim zdaniem (z tego co piszecie) kierowcy nie bedą Was/nas kochać nigdy, nie muszą, muszą zacząć nas respektować na drodze...

Pozdrawiam
seb



Reply to this topic