Jak jeździć rowerem szosowym w Polsce.. ?
#701
Napisano 07 wrzesień 2012 - 16:31
no właśnie, a ile widziałeś samochodów, które tego przestrzegają? Gdy mam wybór jechać ścieżką rowerową, którą przecinają drogi podporządkowane, a ulicą na której nie ma jakiegoś katastrofalnego ruchu, wybieram drogę. Przecież kierowcy nawet nie patrzą na ścieżki. Zajedzie taki drogę, a Ty lecisz przez maskę. Policja mnie jeszcze nie zatrzymała w takiej sytuacji, ale mam nadzieję, że przy spokojnej rozmowie i w miarę wyorumiałym funkcjonariuszu, dałoby się jakoś uniknąć mandatu.
Zresztą w perspektywie - wolę zapłacić mandat niż sprawdzać smak asfaltu.
#702
Napisano 09 wrzesień 2012 - 15:52
Trąbienie to wg. mnie domena nieświadomych kierowców, którzy często wyprzedzają dosyć ryzykancko i prawie się ocierają o rowerzystę. Natomiast zauważyłem, że to zawodowi kierowcy lubią sobie poigrać z rowerzystami i to właśnie oni potrafią tak podjeżdżać, by ich spychać. Mnie miejskie autobusy bardzo często tak traktowały, zresztą podobnie było z jakimiś ciężarówkami.
Poruszam się po ulicach Warszawy zaledwie od paru miesięcy (wcześniej nie miałam odwagi ;-) ) i wszelkie nieprzyjemne sytuacje jakie miałam to z taksówkarzami, którzy wyprzedzają bardzo blisko i autobusami miejskimi, które lubią sobie potrąbić :-P A poza tym to mam w miarę pozytywne doświadczenia :->
I zgadzam się z Pegosem, że im dalej od krawężnika się jeździ, tym lepiej.
#703
Napisano 09 wrzesień 2012 - 20:11
Ostatnio miałem sytuację, kiedy jechałem jedną z wjazdowych dróg do Krakowa. Na ogonie siadł mi autobus. Droga była taka, że ciężko zjechać (a darłem sobie pod 38km/h) na co kierowca zareagował po prostu na mnie trąbiąc co kilkanaście sekund. Wyprzedził mnie po paru minutach (tylko on, nikogo za nim) tylko po to, żeby zatrzymać się na przystanku za kilkaset metrów - inteligentne podejście. Niestety muszę potwierdzić to co pisze Anja, że kultura i styl jazdy miejskich autobusów często pozwala wątpić o tym, że ich kierowcy należą do tych, którzy robią najwięcej kilometrów...Poruszam się po ulicach Warszawy zaledwie od paru miesięcy (wcześniej nie miałam odwagi ;-) ) i wszelkie nieprzyjemne sytuacje jakie miałam to z taksówkarzami, którzy wyprzedzają bardzo blisko i autobusami miejskimi, które lubią sobie potrąbić :-P A poza tym to mam w miarę pozytywne doświadczenia :->
A w samym temacie trąbienia - dzisiaj czuć na drogach, że niedziela i po drogach sporo niedzielnych kierowców - tyle razy co na dzisiejszym wyjeździe, to mnie jeszcze nie otrąbiono nigdy. Zastanawiam się tylko co mają na celu ludzie, którzy wyprzedzając artykułują mi przez okno swoją niewiedzę na temat przepisów...
#704
Napisano 09 wrzesień 2012 - 20:20
#705
Napisano 09 wrzesień 2012 - 21:38
W zasadzie pięknie było oprócz jednego debila , który na odcinku od Zatoru na Babice wyprzedzał z naprzeciwka mijając mnie o .....15-20 cm , a chyba mial z 70-80 na liczniku, sobie tak myślałem , szkoda ze nie było tam z tyłu przejazdu zamkniętego bo miałbym jakąś pamiątke z luksusowego auta , od dzisiaj woże gaz bojowy w samoobronie.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#708
Napisano 10 wrzesień 2012 - 09:08
Niektóre odcinki baaardzo długie. Prawie 30km (czasem więcej) prostej drogi między polami. Żadnego skrzyżowania. Spotkała mnie niemiła niespodzianka. Między Kędzierzynem a Opolem (nie pamiętam dokładnie) po przejechaniu właśnie takiej długiej prostej, stoi znak zakaz ruchu rowerów. Powrót do poprzedniego skrzyżowania to ponad 30km... I co? Jechac dalej jak już prawie 100km w nogach i 100km do celu czy wrócić i jechac inna drogą? Jechałem drogą nr 45.
W drodze powrotnej ta sama sytuacja. Długa prosta, później zakaz ruchu rowerów. Postawili te znaki bo z drogi nr 45 jest zjazd na A4. Od razu po skręcie w stronę bramek też stoi znak zakaz ruchu rowerów więc po co na tej drodze? W sumie zakaz jest na odcinku może 10km? Jest kilka domów, jakiś mały sklep. Nie ma chodnika, nie ma pobocza. Same pola. Za znakiem taka sama droga.
Jechalibyście pod zakaz czy wrócilibyście się w poszukiwaniu innej drogi?
#709
Napisano 10 wrzesień 2012 - 09:37
Jechalibyśmy... :mrgreen: ale pewnie następnym razem bym jechał inną drogą :-PNiedawno jechałem do Wrocławia. Przez Kędzierzyn, Opole, Oławę.
Niektóre odcinki baaardzo długie. Prawie 30km (czasem więcej) prostej drogi między polami. Żadnego skrzyżowania. Spotkała mnie niemiła niespodzianka. Między Kędzierzynem a Opolem (nie pamiętam dokładnie) po przejechaniu właśnie takiej długiej prostej, stoi znak zakaz ruchu rowerów. Powrót do poprzedniego skrzyżowania to ponad 30km... I co? Jechac dalej jak już prawie 100km w nogach i 100km do celu czy wrócić i jechac inna drogą? Jechałem drogą nr 45.
W drodze powrotnej ta sama sytuacja. Długa prosta, później zakaz ruchu rowerów. Postawili te znaki bo z drogi nr 45 jest zjazd na A4. Od razu po skręcie w stronę bramek też stoi znak zakaz ruchu rowerów więc po co na tej drodze? W sumie zakaz jest na odcinku może 10km? Jest kilka domów, jakiś mały sklep. Nie ma chodnika, nie ma pobocza. Same pola. Za znakiem taka sama droga.
Jechalibyście pod zakaz czy wrócilibyście się w poszukiwaniu innej drogi?
#711
Napisano 10 wrzesień 2012 - 10:39
Jazda taką drogą to dla mnie porażka więc nawet jeśli nią jadę to staram się to robić jak najkrócej.
#713
Napisano 10 wrzesień 2012 - 11:03
Napisałem, że dla mnie porażka bo nie lubię jeździć drogami gdzie jeździ dużo tirów i jest duży ruch i duża prędkość aut... pomimo zwykle występujących poboczy co jest dla mnie chyba jedynym plusem. Sunące szybko tiry, smród i hałas to nic przyjemnego dla mnie chociaż w dużym mieście lubię sobie pojeździć czasem ale to co innego. Jak lubisz takie drogi to twoja sprawa. Ja też bym się pewnie nie cofał a co do policji to mógłbyś im w razie czego wytłumaczyć, że znak był w takim miejscu itp. dostałbyś upomnienie jakbyś dobrze wytłumaczył i tyle albo by to olali zależy jak trafisz.Jazda taką droga to porażka? Niby dlaczego?
Nie, nie mam wyrzutów. Szkoda tylko gdyby stała policja. Jechałem dalej, przeciez nie wróce się ponad 30km wstecz w poszukiwaniu innej drogi.
#714
Napisano 10 wrzesień 2012 - 18:22
Jakby było info wcześniej, przed wjazdem na taką drogę to pewnie by człek obrał inną trasę a tak to niespodzianka. Najpewniej drogowcy "zapomnieli" o odpowiednim znaku informacyjnym albo "gmina/urząd miasta nie ma na to pieniędzy" (tak, to są autentyczne tłumaczenia policjantów itp). Ale na mandat pewnie ty musiałbyś mieć forsę bo jak się trafi na jakiegoś tłoka to nie wytłumaczysz...
#715
Napisano 08 październik 2012 - 18:18
http://polskanarower...a_w_zycie_.html
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#716
Napisano 08 październik 2012 - 20:55
Lampka to podstawa każdy ma mieć i tyle , dla swojego bezpieczeństwa , a jeśli nie dba o siebie to znaczy że nie dba o innych i taki egzemplarz powinien być utylizowany bo stanowi potencjalne zagrożenie dla calej ludzkości - taki lańcuchszek wydarzeń ..
niech nikt nie mówi ze go nie stać na lampki , komplet dobrych podstawowych to 20 zl !!! 5 piw , niecale 2 paczki papierosów, a korzyść wielka
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#718
Napisano 08 październik 2012 - 21:06
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#720
Napisano 08 październik 2012 - 22:22
"Rowerzyści mogą też używać opon z paskiem odblaskowym" no prosze was zanim w polsce co naprawde, zacznie zmieniac sie na dobre to chyba, tych czasow nie dozyjemy :mrgreen: