Jak jeździć rowerem szosowym w Polsce.. ?
#761
Posted 01 November 2012 - 19:27
Się zastanawiam czy przypadkiem nie znam tego gościa z poznańskich ustawek
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#762
Posted 01 November 2012 - 20:49
Na ścieżce sobie można jechać 10, 20 ale nie 40 i nie da się tam zrobić konkretnego treningu bo co chwile trzeba zwalniać.
Ci ludzie nic nie rozumieją i nie mają szacunku do naszych rowerów i tylko widzą swój interes, dlatego ja odrazu zarzucam mięsem a jak nie pomoże to zaczynam rozgrzewać górne partie mięśni szykując się do walki,a wszystko w imię treningu aby puls nie spadł.
#764
Posted 01 November 2012 - 21:28
Dla mnie sprawa jest prosta ja nie jeżdżę z karabinem maszynowym i nie strzelam do ludzi co jeżdzą 200 km ani tych co wożą obornik, bo mi śmierdzi... nie potrzebuje od nich szacunku ani tym bardziej ich NAUK bo sami zanim dojadą do domu złamią przepisy jeszcze 40 razy.Jak robię trening to oczekuję od innych uczestników ruchu tylko tego, żeby zajeli się prowadzeniem samochodu a nie zajeżdżaniem drogi i bezczelnymi uwagami jakbym to ja im zabraniał jechać i jechał jak święta krowa samym środkiem ulicy 10km a obok byłaby autostrada rowerowa.
#765
Posted 01 November 2012 - 21:41
Też nie jeżdżę ścieżkami, bo to po prostu nierealne, ale po co zaraz rzucać mięsem jak można normalnie porozmawiać. Ktoś kto nie ma szosówki i nigdy nie jeździł tego nie zrozumie bez tłumaczenia.
To tak jakbyś jechał sobie autem po drodze z dwoma pasami w jednym kierunku i na obu tych pasach jechałyby sobie obok siebie ciężarówki, też byś przeklinał czemu gość nie jedzie swoim pasem tylko łamie przepisy jadąc lewym, a Ty się wleczesz.
Bo niestety, ale w świetle naszego prawa łamiemy przepisy...
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#767
Posted 01 November 2012 - 21:59
Jak przestaniesz odcinać sie i reagować na zaczepki , będziesz wyzwolony od takich trosk i zajmiesz sie delektowaniem z jazdy a nie nerwicą.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#769
Posted 02 November 2012 - 08:15
jesli ścieżka jest po lewej stronie to nie biegnie ona w kierunku, w którym się poruszamy. A o kierunku poruszania się mówi konwencja genewska, że powinniśmy mijać pojazdy z lewej strony.
Druga sprawa, że jeśli wiemy że ścieżka rowerowa zaraz skręca a my jedziemy prosto to też nie musimy z niej korzystać.
#770
Posted 02 November 2012 - 08:49
Ten drugi jest jednak nadal nierealny. Nic dziwnego, ta rozmowa to relacja kierowcy. Z doświadczenia wiem, że próby zwrócenia mi uwagi na to, że obok jest ścieżka dzielą się, według popularności występowania na:
- chamskie trąbienie tuż za plecami, zdecydowanie najpopularniejsze
- burczenie czegoś przez otwartą szybę gdy jestem mijany i liczenie na to, że w ogóle coś usłyszę i zrozumiem
- bluzgi rozmaite
- komentarze zrozumiałe z powodu np. stania na światłach. W zasadzie zawsze jest to krótkie, agresywne burknięcie o drodze dla rowerów, zamknięcie szyby i komiczne udawanie, że się nie istnieje. Polecam popukać w szybkę, wtedy kierowca wręcz ściska dłonie na kierownicy i wpatruje się gdzieś w niebyt, czekając na zielone. Beka jakich mało
Sytuacja, że ktoś zwrócił się do mnie na "pan" i chciał jeszcze porozmawiać, podyskutować, to jakiś miraż, to nie mogło mieć miejsca
#771
Posted 02 November 2012 - 09:53
a zazwyczaj nam zajeżdżają droge przed skrzyżowaniem co mnie wq..
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#772
Posted 02 November 2012 - 10:27
W PL budowanie ścieżek w obecnym formacie to kompletny non-sens, bo one nie spełniają podstawowej funkcji, więc są zbyteczne dla samych rowerzystów. Wystarczy odrobiona szacunku i kultury a wszyscy będą szczęśliwi, nawet bez ścieżek.
A co do filmika vukiego - ja miałem identyczną sytuacje tylko w drugą stronę, koleś pchał się na pałe zostawiając mi tyci miejsca. Ja jedynce co zdąrzyłem zrobić to zapodać pokerface i jechać jak po nitce. Dlatego pier..... jadę pół metra od krawędzi, nawet na ruchliwych trasach.
#773
Posted 02 November 2012 - 11:28
- Urząd miasta - bo ja nie wiem co za debile wpadają na budowanie tak urojonych ścieżek rowerowych. Mam taką pętle 25km we Wrocławiu gdzie jest 5km ścieżki rowerowej obok domów - nawet ludzie o dziwo nie chodzą po niej - ale co z tego jak przy każdym wyjeździe z domy jest krawężnik 3-5cm. To ja już wolę 100zł mandatu wybulić czy ile za jazdę nie po ścieżce rowerowej. Drugi przypadek to gdzie jest normalnie chodnik gdzie narysują linie do ścieżki rowerowej - czasami się zastanawiam czy po czymś takim dałbym radę nawet MTB przejechać bo takie dziury, wybrzuszenia, że tragedia.
- Samochody - bo nie rozumieją co to jest rozwalić sobie opony za 1000zł nie mówiąc o takich za 4000zł i będą Ci przez okno drzeć się, że tam jest ścieżka rowerowa. Są też tacy giganci co Ci zajadą drogę i powiedzą, że ścieżka rowerowa jest po lewej stronie jezdni - tylko jak ja mam tam wjechać jak ścieżka nagle wyrasta na chodniku, nie ma żadnego wjazdu. No i też są tacy co mijają na centymetry stąd tak samo ja już nie jeżdżę przy linii ale staram się pół metra-metr wyjechać aby jednak mnie omijali, a nie się prześlizgali. Już nie chcę wspominać o nagminnym wymuszaniu pierszeństwa (wczoraj Panu w BMW prawie wjechałem w boczne drzwi - przy mojej masie 100kg i ok. 30km/h to by sporo musiał zapłacić na nowe drzwi/szybę, dobrze, że na zimę kupiłem używany, tani rower).
- Piesi - no bo trzeba być debilem, żeby iść ścieżką rowerową gdzie obok jest 10 metrowy spacerniak (polecał Kołobrzeg bo się uśmiałem nieziemsko widząc co 20 metrów młode mamusie z dziećmi na ścieżce rowerowej gdzie obok jest chodnik o szerokości 10 metrów). Jeszcze we Wrocławiu to ja czasem mam wrażenie, że ludzie specjalnie wchodzą na ścieżki rowerowe, zwłaszcza Panie w szpilkach bo to przecież wygodniej po ścieżce niż po chodniku
- No i my rowerzyście - niestety ale sam będąc na rowerze praktycznie zawsze mi się zdarza złamać jakieś przepisy. Poza tym jesteśmy dość agresywni i jak ktoś Ci zajedzie drogę i wyhamujesz/wyminiesz na centymetry to ciężko utrzymać spokój.
Takie coś będzie trwało w nieskończoność (zwłaszcza piesi na polskich ścieżkach rowerowych )
#774
Posted 02 November 2012 - 15:41
Niestety owe pouczanie to symbol naszej polskosci, w koncu kazdy sam sobie jest panem i moze rozkazywac innym co mają robic.
Nie rozkazywać tyko wskazywać odpowiedni przepis. Gość łamał przepisy (inna sprawa że dla nas durne), więc nie ma się co dziwić że kierowca nie jeżdżący na rowerze szosowym po prostu nie może tego zrozumieć. Ja nie kumam kompletnego braku kultury, pomimo iż kierowca ma przecież rację i powołuje się na przepisy ruchu drogowego, których powinniśmy według prawa przestrzegać...
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#778
Posted 02 November 2012 - 17:00
Niestety owe pouczanie to symbol naszej polskosci, w koncu kazdy sam sobie jest panem i moze rozkazywac innym co mają robic.
Nie rozkazywać tyko wskazywać odpowiedni przepis. Gość łamał przepisy (inna sprawa że dla nas durne), więc nie ma się co dziwić że kierowca nie jeżdżący na rowerze szosowym po prostu nie może tego zrozumieć. Ja nie kumam kompletnego braku kultury, pomimo iż kierowca ma przecież rację i powołuje się na przepisy ruchu drogowego, których powinniśmy według prawa przestrzegać...
pzdr
Od tego jest policja, a nie moherowy beret czy inny miszcz prostej.
Mówiąc inaczej - zwróć uwagę łysemu koksowi, że źle zaparkował, to na 90% zwracający uwagę ma szanse na uszczerbek na zdrowiu. O ile zwracanie uwagę na złe parkowanie ma sens o tyle trzepianie się kolarza mykającego szosą jest efektem próbowania udowadniania swojej wyższości nad rowerzystą oraz okazaniem braku szacunku do sportowca uprawiającego sport.
#780
Posted 02 November 2012 - 21:59
A odpowiedź na pytanie z tematu, czyli jak jeździć rowerem szosowym w Polsce, jest prosta: jeździć mądrze, czyli tak żeby innym nie szkodzić a przy tym mieć 'mega fun'. I tyle w temacie. Reszta utyskiwań na innych użytkowników szos/dróg dla rowerów jest tylko wylewaniem gorzkich żali, bo i tak rewolucji ani konretnych zmian nie wprowadzimy ani do prawa, ani tym bardziej do głów społeczeństwa ...