Jak jeździć rowerem szosowym w Polsce.. ?
#82
Posted 27 August 2011 - 19:25
I ten argument jako pierwszy przyszedł mi do głowy po obejrzeniu tego filmiku z linka, nawet nie tramwaje... Byłem ostatnio na pl. Zbawiciela i albo nie zwróciłem uwagi na tą ścieżkę albo jeszcze jej nie było. Raczej nie skuszę się żeby pojechać nią kiedyś na szosówce. Inna sprawa - czy ta czerwona i biała farba to coś w stylu tego, czym są namalowane niektóre pasy dla pieszych? Ktoś już może miał okazję jechać tym cudem? Bo jeśli tak, to w czasie deszczu też nie chciałbym się tam pojawić. Świetnym rozwiązaniem byłoby zdjęcie opon i jazda torami na samych obręczach...łatwo się zakleszczyć w szynie
#83 Gosc_Rzysko_*
Posted 28 August 2011 - 10:47
Virenque faktycznie xD „pardones, pardones ...” :mrgreen: :-P i tak niektórzy nie znają tej prędkości na rowerze, ale mogli by zrobić w poznaniu do 100 xD – Oczywiście dla rowerzystów
Nawiązując do prawa to - rower jest pojazdem napędzanym siłą nóg do prędkości 25km/h - mnie rozwaliło – ja mój rower rozpędzam do 38km/h,znaczy to że mam nogi hardcorowego koksu ? xD
#84
Posted 28 August 2011 - 11:51
Nawiązując do prawa to - rower jest pojazdem napędzanym siłą nóg do prędkości 25km/h - mnie rozwaliło – ja mój rower rozpędzam do 38km/h,znaczy to że mam nogi hardcorowego koksu ? xD
Tylko jak rowerzysta może ocenić swoją prędkość? Przecież liczniki nie mają homologacji. Zatem takie ograniczenia nie dotyczą rowerów.
W Poznaniu stan niektórych ścieżek jest na tyle zły, że można spokojnie urwać koło. Zdarzają się rozbite butelki, samochody zaparkowane na całej szerokości ścieżki.. No i uciążliwe są ścieżki łączone z chodnikiem.
#85 Gosc_Rzysko_*
Posted 28 August 2011 - 12:48
#87
Posted 28 August 2011 - 13:25
Tylko jak rowerzysta może ocenić swoją prędkość? Przecież liczniki nie mają homologacji. Zatem takie ograniczenia nie dotyczą rowerów.
To nie ma znaczenia. Kierowca ma zachować co najmniej 1m ostępu przy wyprzedzaniu roweru. Miarka z homologacją czy tym bardziej dalmierz nie jest wymaganym wyposażeniem samochodu.
A sama taka konstrukcja ścieżki to dla mnie ból. Jeżdżę po Gdańsku gdzie też są szyny, ale zawsze staram się je pokonywać po co najmniej 45 stopniami. Gorzej jest jak chce się przejechać do środka jezdni kiedy wzdłuż są szyny, raczej nie wykonuje takich manewrów w ogóle. A tej drodze w wawie trzeba tak robić :/
#88
Posted 28 August 2011 - 13:59
To nie ma znaczenia. Kierowca ma zachować co najmniej 1m ostępu przy wyprzedzaniu roweru. Miarka z homologacją czy tym bardziej dalmierz nie jest wymaganym wyposażeniem samochodu.
Miałem na myśli rzekome przekraczanie prędkości przez rowerzystów Co do odstępów to rzadko który kierowca samochodu się tego trzyma w mieście. W końcu rowery to spowalniacze
Rzysko, do tego dołożyć stan nawierzchni, bezmyślność innych i wychodzi, że rowerzysta musi myśleć nie tylko za siebie a też za innych uczestników ruchu. Swego czasu jeździłem motocyklem i sytuacja była podobna.
#89
Posted 28 August 2011 - 14:18
rower jest pojazdem napędzanym siłą nóg do prędkości 25km/h
a skąd to? te 25 kmph to dotyczy silnika
definicja jest następująca:
rower - pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h;
#90
Posted 28 August 2011 - 19:23
#91
Posted 28 August 2011 - 19:50
Słyszałem kiedyś, że rowerzysta, jeżeli jedzie więcej niż 30 km/h może poruszać się po jezdni, a nie ścieżce rowerowej. Czy to prawda ?
#92 Gosc_cookie_*
Posted 28 August 2011 - 20:06
Bubus, jak jeździsz rowerem po ulicy to wypadałoby znac podstawowe zasady ruchu drogowego : nie z forum, nie z opinii kolegi kolegi tylko z pierwotnego xródła czyli z ustawyOstatnio byłem w Kołobrzegu, jest tam kilka normalnych ścieżek rowerowych, tzn. takich, gdzie oddzielono kawałek pasa asfaltu tylko dla rowerzystów. Szkoda, że rzadko się takie spotyka.
Słyszałem kiedyś, że rowerzysta, jeżeli jedzie więcej niż 30 km/h może poruszać się po jezdni, a nie ścieżce rowerowej. Czy to prawda ?
#93
Posted 28 August 2011 - 21:33
Jupisałem, żadna ścieżka rowerowa nie spełnia norm - dotyczących jej wykonania - przede wszystkim chodzi o uskok nie większy niż 1 cm, nie mówiąc o tym iż ścieżki budowane na chodnikach , czy tzw przeróbki absolutnie obniżają bezpieczeństwo rowerzysty, bezpieczniej jest p oprostu na ulicy.
Inną sprawą jest to iż z ulicy korzystaja wyłacznie rowerzyści w miare szybcy i sprawni a nie emerytki na Unibikach z koszykami jadące 15 km / h .
U nas jest Rondo pod sądem przez które śmignąłęm około 30 km/h górą i trwało to parenaście sekund jadac na równi z samochodami , jazda pod spodem ronda nie jest bezpieczna ( kupa ludzi tam łazi ) i poza tym ścieżka nie wychodzi na operetke tam gdzie ja chce jechać !!! to też cud projektu.
Inna sprawa to ta iż rower strikte szosowy - kolarzówa inaczej jest zaprojektowana do jazdy po gładkiej twardej nawierzchni , całą konstrukcja roweru i komponenty są do tego projektowane a nie do skakania po krawężnikach czy szynach tramwajowych.
Niestety urzędnicy nie mają kolarzówek i gówno sie znają na rzeczy, jak i osoby od których zależy zaprojektowanie drogi rowerowej.
Robione są tylko po to aby zaspokoić organizacje lokalne " rowerzystów " które domagają sie ścieżek , tylko niech mi ktoś pokaże tych aktywistów zasranych czy kiedykolwiek sprawdzili wykonanie ścieżki i jej sens ??
U nas we kraju nie da sie wybudować jezdni bez okrągłych włazów - po uja one są ???? jak tam nikt nie włazi a można zrobić dojścia z trawnika, nie da sie zrobić chodnika prostego wiec nie wymagajcie ściezek rowerowych dla szosowek bo ich nie będzie.
sumujac ile błota tu nie nawrzucacie to i tak z tego nic nie bedzie bo nikogo to nie obchodzi, chcesz mieć szosówke - cierp polaku, a w ogóle chcesz być innym niż inni .
P.s
wczoraj na trasie gdzieś widziałem droge dla rowerów, zaczynała sie przed skrzyżowaniem nagle na srodku chodnika i kończyła za skrzyżowaniem tak samo po 20 m , qwa se myśle pewnie pas startowy dla Ufo.
Pojecie rower to rower nie ważne czy ma opony 2.5" czy 20 mm wszystko to jeden worek ,
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#94
Posted 29 August 2011 - 11:02
Dla przykładu mogę to porównać z Amsterdamem gdzie mieszkałem ponad rok. Tam 90% ścieżek jest robionych na wydzielonym pasie wzdłuż jezdni i nikt, oprócz głupich turystów w centrum miasta, się na nie nie wpierdziela. A ścieżki takie są po prostu wszędzie, nawet na wsiach gdzie jest nikły ruch. Tam po prostu robiąc drogę oczywistym jest że robi się też pas dla rowerów (chyba że jest to droga szybkiego ruchu), nie wiem czemu u nas nie można sie tego nauczyć? Dobrym przykładem są drogi wiejskie, np. w takim alsmeer, gdzie jest tylko jeden pas ruchu dla samochodów, a z jego dwóch stron ścieżki rowerowe. Ruch samochodowy to jakoś jeden samochód na 15minut, ale ścieżka jest, i nie wymagała żadnych nakładów finansowych, oprócz wymalowania dwóch pasów na asfalcie. U nas pierdzielneli by dwópasmówkę, z rowem po obu stronach, aby rowerzysta miał miękkkie lądowanie w razie czego. Zaraz - jaki rowerzysta? Przecież u nas takich nie ma - przynajmniej w mniemaniu drogowców i urzędników od dróg. Niestety.
#97
Posted 30 August 2011 - 18:01
Tam po prostu robiąc drogę oczywistym jest że robi się też pas dla rowerów (chyba że jest to droga szybkiego ruchu), nie wiem czemu u nas nie można sie tego nauczyć?
Boże broń! W Kampinosie odwalili taki pas na drodze z Czosnowa do Roztoki. Pas prowadzi raz prawą, a raz lewą stroną. W dodatku na paru odcinkach jadąc tym pasem narażasz się na atak podszycia leśnego :-D
#99
Posted 01 September 2011 - 11:58
Jeśli wybiorę się jakimś starym rowerem [bo szkoda szosy na to] i przejadę się po ścieżce rowerowej i będę co rusz najeżdżać pieszych chodzacych po owej ścieżce ,wjeżdzać w wózki z dziećmi etc.. to będzie moja wina czy tych co lezą po ścieżce ?
#100
Posted 01 September 2011 - 12:34
A powiedzcie mi aby jedno...
Jeśli wybiorę się jakimś starym rowerem [bo szkoda szosy na to] i przejadę się po ścieżce rowerowej i będę co rusz najeżdżać pieszych chodzacych po owej ścieżce ,wjeżdzać w wózki z dziećmi etc.. to będzie moja wina czy tych co lezą po ścieżce ?
To jest rozumowanie takie jak polskich kierowców zachowujących się agresywnie wobec szosowców ignorujących ścieżki. Skoro nie jedzie po ścieżce to taki kierowca zaprowadzi sprawiedliwość i wyrwie chwasta. Wstydź się.
A w kwestii prawnej to, że inny uczestnik łamie prawo nie zezwala Tobie na wymierzanie mu źle pojmowanej sprawiedliwości, więc jeżeli będziesz celowo wjeżdżał w pieszych na ścieżce to powinieneś zostać ukarany nie tylko mandatem, ale wg mnie również dożywotnim odizolowaniem od społeczeństwa jako jednostka zdemoralizowana przejawiająca skłonności psychopatyczne.
Jeśli natomiast ktoś wtargnie na ścieżkę wprost pod Twoje koła, a Ty zachowasz się prwidłowo (czyli nie przyśpieszysz tylko zrobisz wszystko żeby zderzenia uniknąć) to nic Ci nie grozi.