Masz rację, sztuczne pomnażanie DDR ma też miejsce np. w Belgii. Jest to też kraj (jego południowa część - Walonia), gdzie stan infrastruktury rowerowej jest bardzo często tragiczny. Polska jaw mi się wtedy jako raj dla rowerzystów.
Jak jeździć rowerem szosowym w Polsce.. ?
#1382
Napisano 30 maj 2016 - 20:12
Osobiście drażni [m]nie to, że nie wydziela się pasów dla rowerów na jezdni, która jest na tyle szeroka, że miejsca wystarczyłoby dla wszystkich.
Takie wydzielanie pasów jest sukcesywnie wdrażane m.in. w Szczecinie. Zwykle wygląda to tak, że np. z jezdni o 3 pasach ruchu i z parkowaniem skośnym robi się jezdnie z 2 pasami: oba pozostające pasy zwęża się (np. z 3,5 do 3 metrów albo nawet 2,75 m na mniej uczęszczanych ulicach), a trzeci pas wraz z szerokością "odzyskaną" w wyniku zwężenia pozostałych przeznacza się pod pas rowerowy oraz dodatkowy pas do parkowania równoległego.
Efekt jest świetny:
- piesi odzyskują miejsce na chodniku, bo samochody już na nim nie parkują
- pasy dla samochodów są węższe, więc kierowcy automatycznie zwalniają
- pas rowerowy to oczywista korzyść dla rowerzystów, ale także (dla mnie w pierwszej chwili dość niespodziewana) dla pieszych, bo przejścia stają się lepiej widoczne dzięki większej odległości od pasów dla samochodów do krawężników
- liczba miejsc do parkowania wprawdzie spada, ale nie dramatycznie
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko słupków fizycznie uniemożliwiających dzikie parkowanie, ale od czegoś trzeba zacząć, więc nie narzekam, tylko kibicuję.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#1383
Napisano 30 maj 2016 - 20:25
To świetnie. Swego czasu władze miejskie robiły na odwrót. Stare DDR zamieniały na miejsca parkingowe.
#1384
Napisano 30 maj 2016 - 20:40
Nie widzę powodów dlaczego szosowcy mieli być tą grupą uprzewilejowana i mogli wybierać sobie DDR lub ulicę. W Szkocji,Francji lub Szwecji gdzie znacznie więcej jeździ rowerzystów sportowo nikt nie ma problemu z zjechaniem na DDR
#1385
Napisano 30 maj 2016 - 22:14
jw.
Bo w tych krajach ludzi stać na nowiutkie szytki, bo może zarabiają więcej itd..., a w Polsce niekoniecznie
#1386
Napisano 30 maj 2016 - 22:28
No to może pobawmy się - niech każdy napisze jakby go edytować, żeby nie było "obowiązku".
Ja bym zaproponował takie zastąpienie: jest obowiązany -> może, jeśli ma ochotę
A tam po co zaraz edytować. Po prostu wywalić całe pierwsze zdanie Tak czy siak większość pozostanie na śmieszkach, bo zwyczajnie się boi jeździć po ulicy - stąd tylu rowerzystów jeździ po chodnikach nawet w takich miejscach, że włos się jeży na głowie jak widzę te slalomy między pieszymi
A tak bardziej poważnie to w sumie problemu raczej nie ma, więc go nie szukajmy Jak często dostajecie mandaty za poruszanie się po jezdni, gdy obok jest DDR?
Ja mieszkam zaraz obok komisariatu, w którą stronę nie pojadę to mam śmieszkę rowerową, w związku z czym niejednokrotnie zdarza mi się jechać jezdnią w obstawie kilku radiowozów jednocześnie Zero problemów.
#1387
Napisano 30 maj 2016 - 22:32
Nie jestem pewny, czy jest się czym tak zachwycać, że prawo jest martwe.
To samo, co nas śmieszy kiedy dotyczy łamania prawa przez nas, jednocześnie staje się nieziemsko wkurzające, kiedy martwym prawem jest np. nakaz zatrzymania przed zieloną strzałką albo zakaz parkowania na chodniku.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#1388
Napisano 30 maj 2016 - 22:41
Prawo prawu nierówne. Jeżeli głupie prawo jest martwe to akurat bardzo dobrze. Zresztą wydaje mi się, że chodzi tu bardziej o jakieś ogarnięcie (sic!) policjantów - widocznie są w stanie zrozumieć, że jazda na szosie po śmieszce jest idiotycznym pomysłem. Wnioskuję to po tym, że jadąc w cywilu zdarzyło się mi się, że policjant mnie zatrzymał, gdy śmieszka prowadziła w przeciwnym kierunku (wyglądało, że nie znał Konwencji Wiedeńskiej). I byłem również świadkiem jak policjanci zatrzymywali rowerzystów nie jadących po DDR.
#1389
Napisano 30 maj 2016 - 22:58
jw. Też niejednokrotnie byłem wyprzedzany przez radiowozy bez żadnych konsekwencji, gdy obok miałem ścieżkę. Bywałem też zatrzymywany, gdy obok była ścieżka. Nie ma reguły.
Pytanie poza konkursem, dostał ktoś z Was mandat za przejeżdżanie rowerem na czerwonym świetle? Albo może zna ktoś taryfikator?
Zastanawiam się, czy też jest to 500pln, tak jak w przypadku samochodów...
#1390
Napisano 30 maj 2016 - 23:11
Prawo prawu nierówne. Jeżeli głupie prawo jest martwe to akurat bardzo dobrze.
Nie "bardzo dobrze", tylko w najlepszym wypadku: mniej źle.
Martwe prawo to złe prawo. Skoro jest martwe, należy je po prostu zlikwidować albo dostosować do rzeczywistości.
- Jastrzi lubi to
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#1391
Napisano 30 maj 2016 - 23:21
Moim zdaniem bardzo dobrze. Póki takie prawo jest niezlikwidowane/niedostosowane to najlepszą i najmniej szkodliwą opcją jest właśnie jego "umartwienie". Jasne że z głupim prawem należy coś zrobić, ale jeżeli póki co jest martwe, to należy się cieszyć, że nie szkodzi
#1394
Napisano 31 maj 2016 - 13:25
DDR czy przez zwykłe skrzyżowanie?
Jasne, że chodzi o skrzyżowanie, przecież to forum szosowe
#1395
Napisano 31 maj 2016 - 14:09
DDR czy przez zwykłe skrzyżowanie?
Zwykłe skrzyżowanie
#1398
Napisano 31 maj 2016 - 19:22
...........................................................
...................................Jak często dostajecie mandaty za poruszanie się po jezdni, gdy obok jest DDR?
Ja mieszkam zaraz obok komisariatu, w którą stronę nie pojadę to mam śmieszkę rowerową, w związku z czym niejednokrotnie zdarza mi się jechać jezdnią w obstawie kilku radiowozów jednocześnie Zero problemów.
Tu może nie chodzi o policję, bo faktycznie prawdopodobieństwo, że napatoczysz się na patrol drogówki, jadąc jezdnią obok której znajduje się ścieżka, jest niewielkie.
Ale taki busiasz, albo inny kierowca potrafi otrąbić, powiedzieć grzeczne wypier#$%aj przez szybę - chyba tylko po to, żeby się popisać znajomością przepisów.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#1399
Napisano 31 maj 2016 - 19:29
Tu może nie chodzi o policję, bo faktycznie prawdopodobieństwo, że napatoczysz się na patrol drogówki, jadąc jezdnią obok której znajduje się ścieżka, jest niewielkie.
Napisałem w jakim miejscu mieszkam i prawdopodobieństwo "napatoczenia" się na patrol wcale nie jest niewielkie Częściej spotykam się w okolicy z policją niż się nie spotykam. Oni z komisariatu wyjeżdżają stadami