Kolarska dieta
#561
Posted 08 October 2011 - 15:22
IMO dietę się powinno układać na podstawie zachowania organizmu na dane składniki, czyli np. odporność na insulinę, wyniki krwi, akceptacja przez organizm danego produktu.
- smolar16 likes this
Grube kolarstwo, BMI fighter
#562 Gosc_Bob76_*
Posted 08 October 2011 - 18:13
#563
Posted 08 October 2011 - 21:39
Hmm. Jeden post i poleca jakieś tajemne analizy za opłatą, co w dodatku nie jest wiarygodne?
IMO dietę się powinno układać na podstawie zachowania organizmu na dane składniki, czyli np. odporność na insulinę, wyniki krwi, akceptacja przez organizm danego produktu.
Mógłbyś rozwinąć, jak się bada "odpornośc na insulinę" i co to oznacza?
#564
Posted 08 October 2011 - 23:21
Grube kolarstwo, BMI fighter
#565
Posted 25 October 2011 - 19:18
"Lecznicze właściwości dyni:
- wzmacnia układ odpornościowy
- pobudza trawienie i odtruwa jelita
- zaopatruje organizm w witaminę D
- pomaga zredukować tkankę tłuszczową
- obniża poziom tłuszczów we krwi, odciąża trzustkę
- wzmacnia osłonki włókien nerwowych, działa uspokajająco
- działa moczopędnie, pomaga w dolegliwościach nerek i gruczołu krokowego"
caly artykul mozna przecczytac tutaj - http://www.sfd.pl/dy...ji-t276535.html
Ps;Jesli ktos chce fajny przepis na to jak przyrzadzic dynie , to walic na priv , albo ewentualnie moge podac tez i tutaj
#566
Posted 29 October 2011 - 14:35
W sumie opamiętałem się po poradach niektórych kolegów z forum...
Jem regularniej ,więcej owoców i warzyw ,czekolady ograniczam do 1-2 dziennie [czasem w ogóle ,albo jogurt w to miejsce] częściej i więcej ciemnego pieczywa...
Dzięki temu ,że większość kumpli wyjechała na studia - nie chodzę co 2/3 dni na kebaby i pizze zapijane piwem ;-) A jak już wpadają na weekend to piwo ok, ale przy paluszkach ,bez żarcia ciężkiego.. Ogólnie staram się odrzucić "śmieciowe jedzenie" :-)
I tak oto z 74-75kg utrzymuję od kilku dni wagę 72-73 :-D I czuję się z tym faktem lepiej :-D Zobaczymy jak będzie po zimie :-P
Wg. BMI przy swoim wzroście mogę ważyć od 65-87 , BMI to 20,9 czyli idealnie [bliżej dolnej granicy] A chcę zejść najlepiej do 70-71 kg - zobaczymy czy się uda ;-) Wzrost 187cm
#567
Posted 29 October 2011 - 15:49
Ps; Przepis na dynie w skrocie :mrgreen: ;
kawalek dyni obrany ze skorki , pokrojony w kwadraciki , do tego posiekana drobno mala cebulka , troche bulionu i dusimy to wszystko pod przykryciem w glembszej patelni (troche oleju plus woda) dobrze jest dodac troche proszku curry lub muskatu . Jak juz wszystko bedzie miekkie to na koniec dodajemy 2 lyzki smietany i mieszamy , dusimy jeszcze przez 10 -15 minut na slabym "ogniu" , tylko zeby nie wyszla papka , kostki maja pozostac w calosci .
Proste i dobre ! , przepis podala mi taka starsza pani,ktorej maz uprawia te dynie i nie tylko zreszta , kupuje od nich ostatnio wlasnie dobre jablka i tak mnie przy okazji na te dynie namawiala ... ja mowie ze ja nie mam pojecia co z tym robic ... , ale jak sie walsnie okazalo , dynia w tej postaci to jak dla mnie najbardziej ulubione warzywo
xubix i ini , jesli checie przez zime utrzymac wage a nawet schudnac , to jedzcie duzo jablek ! ja ogolnie jem b.duzo , ale jedzac jablka nie tyje , nie wiem czemu , po prostu biegam sobie w pewno miejsce dosyc czesto i jakos nie lapie brzucha nigdy :mrgreen:
Polecam jeszcze jesc od czasu do czasu daktyle , zabieram nawe tze soba nie raz jak jade dalej :0 .. po za tym papaya , mango, orzechy , kasze... , teraz wlasnie mencze kalarepe .... ja na czyms takim tylko zyje i mam sie zaiwaniscie dobrze , wierzcie mi :-)
#569
Posted 29 October 2011 - 20:53
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#571
Posted 03 November 2011 - 17:36
to mój pierwszy post na tym forum także witam. Jeśli chodzi o kolarstwo, to jestem bardzo początkującym amatorem, ale w kwestii żywienia myślę że mogę pomóc, bo z wykształcenia i zawodu jestem dietetykiem (choć na razie początkującym). Także jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości i pytania to proszę walić.
Co do insulinooporności (nie insulioodporności), to jest to istotna kwestia nie tylko w związku z treningiem, ale ogólnie zdrowiem. Polecam obczaić sobie zagadnienie indeksu glikemicznego produktów spożywczych. Generalnie wrażliwość na insulinę, w większym stopniu zależy od stylu życia, niż osobniczych predyspozycji. Warto się tym zainteresować, bo insuliooporność to pierwszy krok do cukrzycy typu II.
Pozdro
#573
Posted 06 December 2011 - 17:59
http://www.medonet.p...niej,index.html
#574 Gosc_Boss999_*
Posted 18 December 2011 - 21:16
Wiadomo że kiedy jedziesz dystans to najpóźniej po 50km trza coś wszamać. Może to być banan, batonik zbożywy lub czekoladowy jak sie nie roztopi lub jakaś chałwa. No i tak co jakieś 15km trzeba około tych 150 do 200kcal dostarczyć.
Pisze że po 50km bo na taki dystans mi przynajmniej wystarcza sam obiad/śniadanie.
Jasną sprawą jest jedzenie przed treningiem głównie węglowodanów najlepiej o niskim IG.
Ja przed wyścigami jadam ryż z bananem lub makaron z jakimś sosem. Przed treningiem nie przepadam za tym wtedy wsunę z 7 kanapek z dżemem czy nutellą. Pieczywo najlepiej ciemne w tym przypadku.
No i twój największy błąd: Jajka nie mogą być głównym posiłkiem przedtreningowym!!
Można owszem ze 2 ale do jakiś kanapeczek z czymś treściwszym lub jako składnik omletów zawierających głownie mąkę pełną węgli.
Pewnie zaraz kilka osób mnie zripostuje na temat tych jajek ale niestety taka prawda. Sam popełniłem kilka razy ten błąd że np 1,5h przed treningiem zajdłem 6 jajek i tu niespodzianka - po 20km odpływałem tak jak wyżej opisał kolega. W moim przypadku doskanale zastępuję to bułkami z dżemem/nutellą i te 50-60km mogę na powerze przelecieć, potem trza już jeść.
#575
Posted 18 December 2011 - 21:33
#576
Posted 18 December 2011 - 22:20
#577
Posted 19 December 2011 - 08:59
#578
Posted 19 December 2011 - 09:51
Po jajkach to się odbija i zamiast siły ma się rewolucje żołądkowe Już chyba lepsza jest bułka z dżemem albo wspomniane batoniki.numm,na samych jajach można najwyzej sobie pograć :mrgreen: popieram wypowiedzi poprzedników, a odcięcie pradu też zaliczyłem,włącznie z gwiazdami i nieprzytomną glebą w rowie na podjezdzie pod finisz wyścigu na górę Żar.Po latach oddała mi co moje ;P. Polecam tanie batoniki z Biedrony i innych marketów,za grosze a rewelka na trening