Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kolarska dieta


833 odpowiedzi w tym temacie

#141 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 18 październik 2007 - 15:37

No właśnie horny :D. A wartości skrajne, o których wspomniałem, dotyczą kolarzy tylko kiedy przygotowują szczyt formy, na najważniejsze wyścigi. Najczęściej chodzi tutaj o wielkie toury, gdzie wiezienie zbędnego balastu nadszarpuje rezerwy energetyczne, a jeśli rozkłada się to na 3 tygodnie to jest to sporo. Wracając do amatorstwa to jasne, im człowiek starszy tym jego organizm magazynuje tego tłuszczu więcej, nawet pomimo sporej aktywności fizycznej. To są oczywiście generalne reguły, są od niej wyjątki jak wszędzie.

#142 £ukasz

£ukasz
  • Użytkownik
  • 105 postów
  • SkądMałe miasto ;)

Napisano 19 październik 2007 - 10:03

Mam w pracy kumpla który w robocie wpier....ala bochenek chleba i kilo chabaniny i jast chudy i suchy jak szczapa. To niesprawiedliwe . Ja źre zielsko i chrupkie pieczywo i co?


Wierz mi, że wcale nie ma on tak "różowo" jak sobie to wyobrażasz. Ja mam to samo - mogę jeść "bez końca" i jestem chudy - ważę ciągle w granicach 70kg. Za cholere nie moge przytyć (a jem praktycznie wszystko).

Wracając do amatorstwa to jasne, im człowiek starszy tym jego organizm magazynuje tego tłuszczu więcej, nawet pomimo sporej aktywności fizycznej. To są oczywiście generalne reguły, są od niej wyjątki jak wszędzie.


Te wyjątki to np. ja :mrgreen: Zaczyna mnie to już mocno wkurzać, często nie mogę już patrzeć na jedzenie. Sama myśl, że znów muszę sobie ukroić x (lub xx :mrgreen: ) kawałków chleba mnie często przeraża :-( Moja żona jak zje rano średnią miseczke musli to jest najedzona a ja nawet nie czuje, że coś jadłem po takim daniu :-(

#143 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 październik 2007 - 11:28

Każdy ma inną wielkość żołądka i inną przemianę materii. Dla mnie zjedzenie pół blachy szarlotki to normalna rzecz :-P Obecnie ważę ~71kg, w ostatnią zimę ważyłem najwięcej 76kg.

#144 Gosc_noerror_*

Gosc_noerror_*
  • Gość

Napisano 22 październik 2007 - 13:49

Taaa, ja ostatnio prawie przestałem jeździć, a za to jem prawie do nieprzytomności, makarony, pieczywo i wszystko co ma dużo kcal i węglowodanów. Jak robie sobie zakupy w hipermarkecie to zawsze najpierw patrzę na wartości energetyczne i nic. Mam 186cm wzrostu i ważę 60kg. I to wcaleArnoldzik, nie jest śmieszne :evil:

Taaak "MAŁĄ"

#145 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 październik 2007 - 13:52

To masz w takim razie małą niedowagę :roll:

#146 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 22 październik 2007 - 14:34

Taaa, ja ostatnio prawie przestałem jeździć, a za to jem prawie do nieprzytomności, makarony, pieczywo i wszystko co ma dużo kcal i węglowodanów. Jak robie sobie zakupy w hipermarkecie to zawsze najpierw patrzę na wartości energetyczne i nic. Mam 186cm wzrostu i ważę 60kg. I to wcaleArnoldzik, nie jest śmieszne :evil:

Taaak "MAŁĄ"

Niebardzo rozumiem co nie jest śmieszne ? :shock:

#147 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 22 październik 2007 - 18:02

Noerror, masz sporą niedowagę. To też jest choroba i należy to leczyć, prawdopodobnie masz jakieś problemy z przemianą materii (zbyt szybka również nie jest dobra) albo ogólnie z układem trawienia. Ja radzę się udać do lekarza, bo tutaj na odległość nikt Ci nie pomoże. I to rzeczywiście nie jest śmieszne

#148 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 październik 2007 - 18:44

Nie trzeba od razu biec to lekarza, chyba że są objawy bolących stawów, częste osłabienie organizmu, itp. Postaraj się jeść dużo różnych rzeczy, posiłki muszą być regularne oraz popracuj trochę nad muskulaturą 8-) Sporo kolarzy ma niedowagę i żyją :lol:

#149 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 22 październik 2007 - 20:08

Ale wiekszosc jest prowadzona przez profesjonalnych lekarzy. Nie wiem dlaczego sie boja ludzie chodzic tam, przeciez oni nie gryza. To jest tylko w trosce o wlasne cialo, no ale coz, nikogo nie zmusze

#150 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Napisano 22 październik 2007 - 22:27

Zbadac tarczyce napewno nie zaszkodzi.

#151 dracorp

dracorp
  • Użytkownik
  • 313 postów
  • SkądKoszalin

Napisano 23 październik 2007 - 06:56

Ostatnio miałem okazję obejrzenia programu Discovery i akurat trafiłem na dokument poświęcony szerszeniom. Japoński naukowiec zastanawiał się co umożliwia szerszeniom dzienne loty po 80km ze średnią prędkością 30km/h. Okazało się że ichnie szerszenie żywią się wydzieliną swoich larw.
Zbadali tą wydzielinę i okazało się że jest to specyficzna mieszanka aminokwasów.
Ostatecznym rezultatem było syntetyczne wyprodukowanie tej mieszanki. Aktualnie jest sprzedawana pod nazwą
VAAM. Co takiego jest jeszcze szczególnego w tym produkcie, ano to że podczas wysiłku organizm spala tłuszcz nie ruszając zapasu glikogenu w mięśniach.
Pozostaje jeszcze sprawdzić czy cudo to można kupić w naszych sklepach w innym przypadku pozostaje kupno u producenta i czekać od 4 do 10 dni.

#152 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Napisano 23 październik 2007 - 10:08

Juz wole klasyke czyli krotke estry testosteronu, nandrolony etc ;)

#153 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 23 październik 2007 - 17:34

A może lepiej po prosty rozsądnie trenować, odżywiać się prawidłowo i regenerować? Zawsze myślałm, że na tym polega sport, przynajmniej w wydaniu amatorskim

#154 dracorp

dracorp
  • Użytkownik
  • 313 postów
  • SkądKoszalin

Napisano 24 październik 2007 - 14:52

Jak zacząłem trenować 5 dni w tygodniu po pewnym czasie zacząłem smarkać z krwią, z dziąseł też czasami leciała. I wszystko pomimo pełnego odżywiania. Wtedy kupiłem sobie trochę odżywek i mikroelementów itp. i wszystko wróciło do normy.
Treningi nie były za ostre (1-2h jazdy raz na jakiś czas trochę dłuższe), dawałem radę.
A co do tego vaam'u to z tego co powiedzieli w tv to wydaje się idealny środek na zbicie wagi, aczkolwiek dalej trzeba trenować.

#155 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Napisano 24 październik 2007 - 17:27

5x tydzien po 1-2h i smarkales krwia? Ciekawe...

#156 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 24 październik 2007 - 17:40

Arek, ja tez zawsze tak myślałem. Uważam jednak, ze suplementacja w sporcie, to nic złego, a nawet konieczność. Intensywne uprawianie kolarstwa, nawet w wydaniu amatorskim, wymaga bieżącego uzupełniania ubytków minerałów i witamin. Marchewka i sok pomidorowy wystarczy tylko w turystyce rowerowej.

pozdro horny

#157 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 24 październik 2007 - 18:17

heh, jakbyś chciał doprowadzać do organizmu minerały i witaminy tylko z pożywienia, bez suplementacji to dziennie trzeba by jeść po kilkanaście kilogramów jak nie o wiele wiecej warzyw i owoców :mrgreen: wiec suplemetnacja jest niezbedna, ale z głową...


#158 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 24 październik 2007 - 20:24

Suplementacja jest ok, nigdzie nie napisalem ze nie jest. Chodzi mi o ten srodek, poprzez ktory

organizm spala tłuszcz nie ruszając zapasu glikogenu w mięśniach

. To tez suplementacja??

#159 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Napisano 24 październik 2007 - 20:32

Suplementacja jest ok, nigdzie nie napisalem ze nie jest. Chodzi mi o ten srodek, poprzez ktory

organizm spala tłuszcz nie ruszając zapasu glikogenu w mięśniach

. To tez suplementacja??


To jest sciema marketingowa :)

#160 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 24 październik 2007 - 20:34

heh, ale wiesz są srodki które sa dozwolone i które nie są, a w naszych kategoriach patrząc to sa te które szkodzą i które nie szkodzą... a zupełnie inną sprawą jest to że ktoś bedzie się żywił jak szerszeń a co innego jak przed wyścigiem będzie w siebie wlewał cała butelke tusipectu...




Dodaj odpowiedź