Katowice/Kraków - Hel. Wycieczka ;)
Started By
Raptor1990
, 19 sty 2012 12:38
163 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 27 styczeń 2012 - 23:45
Powiem tak - bo robi się z tego cyrk...
Jedziemy 11-13 maja. (kropka) Jeśli jest ktoś, kto już kiedyś zrobił przynajmniej 250km i da radę zrobić prawie 3 razy tyle - to zapraszam - może się przyłączyć. Nie będziemy nic modyfikować pod kogoś. Ja mam grupę osób, które jadą i po prostu jeśli ktoś chce sie przyłączyć, nie widzę przeszkód... Każdy jednak jedzie na własną odpowiedzialność Co za tym idzie - jak kompletnie wysiądzie gdzieś w środku polski - to będzie musiał jakoś sam wrócić... To tytułem wstępu.
Planujemy dojechać na miejsce w max 26h- co za tym idzie tempo nie będzie hardcorowe, ale też bez przesady, nikt na Wigrach3 jechać nie będzie średnią 20km/h.
Trasa: Katowice- MiasteczkoŚląskie-Blachownia-Kłobuck (i tu najprawdopodobniej spotkamy się z ekipą z Krk)- Wieluń-Sieradz-Turek-Konin-Inowrocław-Toruń (tu dołączą do Nas chłopaki z Wawy). I dalej już cały czas 1ką aż do Gdańska... (od miejsca gdzie można wjechać na A1 - stara 1 jest właściwie pusta, poza tym w razie czego mamy samochód zabezpieczający) Przez 3Miasto najprawdopodobniej niestety przez centrum. Dalej już jest tylko jedna możliwa trasa na Hel.
Samochód pojedzie jeden. Będą w nim tylko plecaki z rzeczami na zmianę osób jadących +jakiś tam prowiant.
Na miejscu każdy będzie musiał załatwić sobie sam nocleg (moja ekipa będzie miała załatwiony, bo za nią mogę ręczyć). Dowiem sie przy okazji "czy" i "za ile" będzie można tam się również przenocować - bo z kolei szkoda rozdzielać się jeśli ktoś z nami pojedzie.
W niedziele większa część ekipy wsiada w pociąg, natomiast Kuba i Ja napewno wracamy rowerami - kto będzie chętny, to również.
A jeśli ktoś chce więcej informacji - zapraszam na gg - 8440343.
Pozdrawiam Raptor
p.s. Samochód będzie jechał z Katowic lub Częstochowy - więc ekipa z Krk niestety będzie ten kawałek musiała plecaki wieść na plecach.. (chyba że uda się to jakoś rozwiązać inaczej)
Jedziemy 11-13 maja. (kropka) Jeśli jest ktoś, kto już kiedyś zrobił przynajmniej 250km i da radę zrobić prawie 3 razy tyle - to zapraszam - może się przyłączyć. Nie będziemy nic modyfikować pod kogoś. Ja mam grupę osób, które jadą i po prostu jeśli ktoś chce sie przyłączyć, nie widzę przeszkód... Każdy jednak jedzie na własną odpowiedzialność Co za tym idzie - jak kompletnie wysiądzie gdzieś w środku polski - to będzie musiał jakoś sam wrócić... To tytułem wstępu.
Planujemy dojechać na miejsce w max 26h- co za tym idzie tempo nie będzie hardcorowe, ale też bez przesady, nikt na Wigrach3 jechać nie będzie średnią 20km/h.
Trasa: Katowice- MiasteczkoŚląskie-Blachownia-Kłobuck (i tu najprawdopodobniej spotkamy się z ekipą z Krk)- Wieluń-Sieradz-Turek-Konin-Inowrocław-Toruń (tu dołączą do Nas chłopaki z Wawy). I dalej już cały czas 1ką aż do Gdańska... (od miejsca gdzie można wjechać na A1 - stara 1 jest właściwie pusta, poza tym w razie czego mamy samochód zabezpieczający) Przez 3Miasto najprawdopodobniej niestety przez centrum. Dalej już jest tylko jedna możliwa trasa na Hel.
Samochód pojedzie jeden. Będą w nim tylko plecaki z rzeczami na zmianę osób jadących +jakiś tam prowiant.
Na miejscu każdy będzie musiał załatwić sobie sam nocleg (moja ekipa będzie miała załatwiony, bo za nią mogę ręczyć). Dowiem sie przy okazji "czy" i "za ile" będzie można tam się również przenocować - bo z kolei szkoda rozdzielać się jeśli ktoś z nami pojedzie.
W niedziele większa część ekipy wsiada w pociąg, natomiast Kuba i Ja napewno wracamy rowerami - kto będzie chętny, to również.
A jeśli ktoś chce więcej informacji - zapraszam na gg - 8440343.
Pozdrawiam Raptor
p.s. Samochód będzie jechał z Katowic lub Częstochowy - więc ekipa z Krk niestety będzie ten kawałek musiała plecaki wieść na plecach.. (chyba że uda się to jakoś rozwiązać inaczej)
#24
Napisano 03 kwiecień 2012 - 14:19
Dobra, panowie, koniec obijania się Termin się zbliża, plan już jest, przystąpiłem do realizacji..
W przeciągu 2 dni będę miał odpowiedź co z noclegami na Helu. Przewidywalny koszt noclegu na miejscu to około 30-35zł (w tym zaznaczam, że istnieje prawdopodobieństwo, że będziemy potrzebować swoje śpiwory, ale o tym za 2-3 dni). Od razu mówię, jeśli ktoś chce mieć tam nocleg, to musi mi wpłacić pieniądze za ten nocleg wcześniej. Na chwilę obecną nie wiem kiedy to będzie, ale płatność jest ustalona z góry.Nie będę nikomu nic rezerwował na tzw. "słowo", bo potem nie chcę brać za to odpowiedzialności, gdy ktoś się wycofa.
Proponuje wyjazd około 15.00 z Katowic (ekipa Krakowska pewnie trochę wcześniej), żeby spotkać się w rejonach Częstochowy w okolicach godziny 18-18.30 (tam też byłoby chyba najlepiej gdyby Kurier też się zjawił).
Pojedzie z Nami samochód - Kombi na gaz. Będzie jechał kierowca + 2gi kierowca lub ktoś do pomocy. Co za tym idzie będą 2/3 miejsca wolne w razie czasowych problemów/niedyspozycji kogoś z ekipy (w sensie jeśli ktoś będzie musiał odpocząć, nie będzie dawał rady czy coś w tym stylu).
Ponieważ samochód, to również niestety będziemy musieli pokryć koszty gazu. Szacunkowo policzyłem, że jeśli pojedzie nas około 15 ludzi to za gaz każdy będzie musiał zapłacić 32zł za paliwo. Jeśli będzie nas więcej, to relatywnie ten koszt będzie się zmniejszał. (kierowca jedzie kompletnie charytatywnie, pomocnik też ) Jeśli będzie ogólna zgoda lub chęć całej ekipy, możemy umówić się też tak, że do kosztu paliwa dorzucimy każdy dodatkowe 5zł a ja postaram się za te pieniądze przygotować gotowe bułki, herbaty i jakieś napoje, które będą do naszej dyspozycji.
Co do trasy, to wklejam mapkę. Mapka jest zarysem trasy. Napiszę jeszcze do policji w Gdańsku, czy będzie przyzwolenie, abyśmy śmigneli obwodnicą Gdańska (zamiast tłuc się przez centrum), oczywiście mając za sobą samochód z jakimś tam migającym kogutem albo coś w tym stylu...
http://www.bikemap.n...type=ts_terrain
Szacunkowo koszt wyjazdu to ~80zł (wole napisać więcej niż mniej). Powrót już we własnej gestii. Część pewnie pociągiem, część PKSami a kto będzie się czuł na siłach - rowerem Miejcie również na uwadze jeszcze, że na miejscu idziemy zjeść jakąś rybkę czy coś w tym stylu - więc na cały wyjazd trzeba mieć coś koło 100zł+kasę na pociąg powrotny.
Piątek - wyjazd
Sobota- dojazd na Hel w godzinach popołudniowo wieczornych, kąpiele, rybka+browarek (w ramach izotoniku ) i nocleg
Niedziela - w zależności kiedy będzie połączenie PKP, powrót.
Pewniaki:
1)Kurier
2)Kuba Gospodarczyk
3)Raptor
4)Kierowca
5)2gi Kierowca
(prosiłbym o kopiowanie tej listy i posyłanie dalej kto jedzie na bank, uwzględniłem kierowców, bo też potrzebują noclegu i też będą sie składać na gaz)
W przeciągu 2 dni będę miał odpowiedź co z noclegami na Helu. Przewidywalny koszt noclegu na miejscu to około 30-35zł (w tym zaznaczam, że istnieje prawdopodobieństwo, że będziemy potrzebować swoje śpiwory, ale o tym za 2-3 dni). Od razu mówię, jeśli ktoś chce mieć tam nocleg, to musi mi wpłacić pieniądze za ten nocleg wcześniej. Na chwilę obecną nie wiem kiedy to będzie, ale płatność jest ustalona z góry.Nie będę nikomu nic rezerwował na tzw. "słowo", bo potem nie chcę brać za to odpowiedzialności, gdy ktoś się wycofa.
Proponuje wyjazd około 15.00 z Katowic (ekipa Krakowska pewnie trochę wcześniej), żeby spotkać się w rejonach Częstochowy w okolicach godziny 18-18.30 (tam też byłoby chyba najlepiej gdyby Kurier też się zjawił).
Pojedzie z Nami samochód - Kombi na gaz. Będzie jechał kierowca + 2gi kierowca lub ktoś do pomocy. Co za tym idzie będą 2/3 miejsca wolne w razie czasowych problemów/niedyspozycji kogoś z ekipy (w sensie jeśli ktoś będzie musiał odpocząć, nie będzie dawał rady czy coś w tym stylu).
Ponieważ samochód, to również niestety będziemy musieli pokryć koszty gazu. Szacunkowo policzyłem, że jeśli pojedzie nas około 15 ludzi to za gaz każdy będzie musiał zapłacić 32zł za paliwo. Jeśli będzie nas więcej, to relatywnie ten koszt będzie się zmniejszał. (kierowca jedzie kompletnie charytatywnie, pomocnik też ) Jeśli będzie ogólna zgoda lub chęć całej ekipy, możemy umówić się też tak, że do kosztu paliwa dorzucimy każdy dodatkowe 5zł a ja postaram się za te pieniądze przygotować gotowe bułki, herbaty i jakieś napoje, które będą do naszej dyspozycji.
Co do trasy, to wklejam mapkę. Mapka jest zarysem trasy. Napiszę jeszcze do policji w Gdańsku, czy będzie przyzwolenie, abyśmy śmigneli obwodnicą Gdańska (zamiast tłuc się przez centrum), oczywiście mając za sobą samochód z jakimś tam migającym kogutem albo coś w tym stylu...
http://www.bikemap.n...type=ts_terrain
Szacunkowo koszt wyjazdu to ~80zł (wole napisać więcej niż mniej). Powrót już we własnej gestii. Część pewnie pociągiem, część PKSami a kto będzie się czuł na siłach - rowerem Miejcie również na uwadze jeszcze, że na miejscu idziemy zjeść jakąś rybkę czy coś w tym stylu - więc na cały wyjazd trzeba mieć coś koło 100zł+kasę na pociąg powrotny.
Piątek - wyjazd
Sobota- dojazd na Hel w godzinach popołudniowo wieczornych, kąpiele, rybka+browarek (w ramach izotoniku ) i nocleg
Niedziela - w zależności kiedy będzie połączenie PKP, powrót.
Pewniaki:
1)Kurier
2)Kuba Gospodarczyk
3)Raptor
4)Kierowca
5)2gi Kierowca
(prosiłbym o kopiowanie tej listy i posyłanie dalej kto jedzie na bank, uwzględniłem kierowców, bo też potrzebują noclegu i też będą sie składać na gaz)
#34
Napisano 05 kwiecień 2012 - 18:31
Numer konta podam Ci na PW, ale jak będę dokładnie wiedział ile muszę zbierać Na razie kombinuje co z tym noclegiem Daj mi chwilę ;P
Problem mam tylko taki, że jeśli nie zbierze się około 15 ludzi, to też nie wiem czy to wypali głównie ze względu na finanse.. Nie bardzo mam możliwość wykładać po 300-400 zł dodatkowo na paliwo. Ale zobaczymy.
Pistolet, wstępnie czy na pewno?
Wracam również rowerem po ostatnich doświadczeniach z PKP, to nawet wolę z buta wracać niż tłuc się pociągiem ;P
Zaraz po świętach napiszę do komendy w Gdańsku czy zezwolą na przejazd z zabezpieczeniem obwodnicą
Problem mam tylko taki, że jeśli nie zbierze się około 15 ludzi, to też nie wiem czy to wypali głównie ze względu na finanse.. Nie bardzo mam możliwość wykładać po 300-400 zł dodatkowo na paliwo. Ale zobaczymy.
Pistolet, wstępnie czy na pewno?
Wracam również rowerem po ostatnich doświadczeniach z PKP, to nawet wolę z buta wracać niż tłuc się pociągiem ;P
Zaraz po świętach napiszę do komendy w Gdańsku czy zezwolą na przejazd z zabezpieczeniem obwodnicą