Skocz do zawartości


Zdjęcie

Na poprawę odporności


69 odpowiedzi w tym temacie

#41 SCRUBBY

SCRUBBY
  • Użytkownik
  • 183 postów
  • SkądKampinoski PN

Napisano 27 grudzień 2012 - 21:54

Czuję, że "coś" mnie bierze złego.. Zaczyna boleć gardlo, ogólnie czuję się rozbity, lekko osłabiony...

Witam w klubie. Łapię przeziębienia raz na rok. Na przemian z wirusówkami. Obecnie jestem zahartowany (ostanie treningi w domu kończyłem na śniegu przed domem) i byłem happy. Niestety dzieciaki coś przywlokły wirusowego. Osłabienie, ból gardła, coś jakby wstępny katar... Brrrr...

Biorę od dziś rana dawkę uderzeniową witamin (piguły), gripex by funkcjonować normalnie, miodzik (mniam!!!) i nasz rodzimy czosnek od "baby zza rogu". Tak więc hartowanie na wirusowe sprawy ma się tak, jak ... :( Odpornosć możemy zdobyć na bakteryjne sprawy. na wirusowe niestety nie. Możemy je jedynie łagodniej przejść.

#42 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 27 grudzień 2012 - 23:49

Biorę od dziś rana dawkę uderzeniową witamin (piguły), gripex by funkcjonować normalnie, miodzik (mniam!!!) i nasz rodzimy czosnek od "baby zza rogu". Tak więc hartowanie na wirusowe sprawy ma się tak, jak ... :( Odpornosć możemy zdobyć na bakteryjne sprawy. na wirusowe niestety nie. Możemy je jedynie łagodniej przejść.


Ja świeżo też po przeziębieniu... Plany treningu zimowego krótko wzięły w łeb i teraz znowu je reaktywuję. Z tydzień ostry ból gardła (walnął znienacka z rana), a potem ropny katar i po tygodniu kaszel. Czasem czosnek, a codziennie miód, ciepła woda i połówka cytryny wyciśnięta (czasem nawet ten zestaw po 2 razy dziennie) i do tego Tandum Verde brałem - multum dawek po 6 razy dziennie + krótki czas parówki z olejkiem eukaliptusowym. A pozostający nawet dość mocny katar dobijam sportem i tak robię od jakichś 2 lat - raz jak się zrobi przebieżkę czy jazdę na dworze to potem schodzi jak woda.

A teraz profilaktycznie zacząłem brać po łyżce miodu na dzień czy od razu zjeść czy z ciepłą (nie gorącą - do 40 stopni) wodą. Zamierzam też czasem do tego wypić wspomniany sok z połówki cytryny.

Na wirusy to chyba tylko wspomagać się naturalnymi środkami wzmacniającymi odporność - wspomniany miód czy czosnek. W Radiowej Czwórce specjalista niedawno mówił, że farmaceutyki na odporność nie są skuteczniejsze, więc raczej można je sobie darować.

#43 carloss

carloss
  • Użytkownik
  • 461 postów
  • SkądKraków/Bronowice

Napisano 28 grudzień 2012 - 15:28

W Radiowej Czwórce specjalista niedawno mówił, że farmaceutyki na odporność nie są skuteczniejsze, więc raczej można je sobie darować.

Nie są. Tak samo jak wszelakie suplementy diety reklamowane w tv.
Jak mamy wirusika to nie ma siły, trzeba przeboleć. Wszelkie leki wtedy brane nie działają na wirusy (bo to białka) tylko na ewentualne zagrożenia bakteryjne, na które jestesmy narażeni ze względu na osłabienie odporności. Na wzmocnienie odporności najlepsze naturalne metody (jednak!). Nie ma porównanie np witaminy c z apteki a takiej z owoców.
Metody wszystkim znane i już tu wymieniane: miód, cytryna, inhalacje z olejków eukaliptusa, czosnek itd Od siebie polecę domowej roboty przetwór z czarnych i czerwonych porzeczek. Trzeba sobie to w lecie zrobić ale na zimę jest jak znalazł. Gotuje sie mix porzeczek (bo kwasne) i dodaje cukru -> powstaje taka lekka galaretka, którą mozna dawać do wszystkiego nwet herbate słodzić;) Kto będzie chciał przepis: pisać :P

#44 kris91

kris91
  • Użytkownik
  • 1314 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 28 grudzień 2012 - 16:53

Przekonałem się do czosnku, jedynie teraz żaluję że nie poczekałem do powrotu do domu bo nieźle daje z paszczy... uhh.. okropnie ostry jest jak się gryzie.. czas zacząć naturalne wzmacnianie swojego ciała bo nie mam zamiaru być chory.. :-P

#45 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 28 grudzień 2012 - 17:21

Czosnek idzie fajnie wkomponować w kanapki lub jako dodatek do sałaty, idzie upakować czasami kilka ząbków, a za bardzo go nie czuć.


#46 carloss

carloss
  • Użytkownik
  • 461 postów
  • SkądKraków/Bronowice

Napisano 28 grudzień 2012 - 21:18

Czosnek <3

Jak się go pokroi w plasterki albo kosteczkę, posoli (albo zgniecie tym wychajstrem) i poczeka trochę to potem tak nie daje. Jeśli już daje to po jedzeniu można wsadzić do paszczy przyprawę zwana goździk. Pociamkać go trochę to zabija smrodek czosnku.

#47 schwepes

schwepes
  • Użytkownik
  • 109 postów
  • SkądKraków

Napisano 29 grudzień 2012 - 08:03

No i klasyk do zabijania smaku czosnku czyli pietruszka. Przy okazji kupa wit. A i C.

#48 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2246 postów
  • Skądkrakow

Napisano 29 grudzień 2012 - 11:19

Przed świętami miałem zapalenie tchawicy i kaszel jak sto diabłów. Syropy apteczne nie pomagały. Posiekałem 2 duże cebule, pół główki czosnku. Potem do słoika warstwami przesypywane cukrem. Po 2 dniach jak cukier nierozpuszczony, leciutko podgrzać do max 40 st, żeby cukier się rozpuścił i syrop gotowy. Można zakonserwować odrobiną wódeczki. Bardzo mi pomógł, a nie capi. Teraz zrobiłem następną porcję na poprawę odporności. pozdr

#49 SCRUBBY

SCRUBBY
  • Użytkownik
  • 183 postów
  • SkądKampinoski PN

Napisano 29 grudzień 2012 - 12:04

Można zakonserwować odrobiną wódeczki

Nie jestem przekonany, czy odrobina wystarczy ;))) Wolałbym "ciut" więcej tej wódeczki, tylko, że taki syrop (na bogato) zabije kondycję ;)))

Czosnek, dzięki swym właściwościom bakteriobójczym jest doskonałym wspomagaczem w walce z bakteriami. Jednak uwaga! Regularne stosowanie czosnku wprowadza nasz organizm w stan zmniejszonej produkcji własnych środków bakteriobójczych. Tak więc czosnek jako dodatek do sałatek, owszem. Jako główny składnik walki z bakteriami, tylko krótkoterminowo.

#50 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2246 postów
  • Skądkrakow

Napisano 29 grudzień 2012 - 16:33

Wiadomo, "ciut" codziennie też niewskazane :shock: pozdr

#51 SCRUBBY

SCRUBBY
  • Użytkownik
  • 183 postów
  • SkądKampinoski PN

Napisano 29 grudzień 2012 - 17:24

"ciut" codziennie też niewskazane

A mnie znajomy kardiolog mówił co innego. Może tak mówił dlatego, że sam lubił "ciut" regularnie stosować, na zwiększenie przepływności naczyń ;)))

P.S. U mnie sąsiad (amator zakochany w pszczołach) ma 20 pasiek więc mam prawdziwy miód z pierwszej ręki. Wiem co pszczoły znoszą do uli z pobliskiej łąki i z ogrodu rodziców nektar. Sąsiad nawet nie dokarmia ich cukrem, przez co miód nie jest bardzo słodki a jedynie słodki. Taki właśnie zdrowy miodzik łączę z czosnkiem. Jest jednak małe ale... W stanie płynnym miód mi nie wchodzi. Bleeee... Muszę więc poczekać aż sąsiada miodek zgęstnieje (krystalizuje się) i w takim stanie jest przeze mnie wchłaniany z czosnkiem (dziś to już już trzeci dzień).

#52 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 29 grudzień 2012 - 19:08

SCRUBBY, a jak robsz tą miksturę czosnkowo-miodową? Jakiś specjalny sposób masz czy poprostu ząbek czosnku 'zagryzasz' łychą miodu?

#53 SCRUBBY

SCRUBBY
  • Użytkownik
  • 183 postów
  • SkądKampinoski PN

Napisano 29 grudzień 2012 - 22:15

(...) a jak robsz tą miksturę czosnkowo-miodową?

Gęsty miód (skrystalizowany) napieram na łyżkę stołową. Na dziobie łyżki upycham wyciśnięty świeżo czosnek (ząbek, dwa, bo krajowy czosnek mniejszy od "chińczizny") i do paszczy. Czosnek schodzi pierwszy z częścią miodu do przełyku i dolizuję łyżkę "do czysta". Podobny manewr robiłem łącząc czosnek z masłem, jednak masło zdrowym jest ... inaczej ;) Przerzuciłem się więc na miodzik.

P.S. Jak byłem mały to pamiętam jeszcze stojący na kaloryferze syrop zrobiony z jakiegoś drzewka iglastego... Zapach sosnowy... Słodki. Ktoś pamięta przepis?

#54 carloss

carloss
  • Użytkownik
  • 461 postów
  • SkądKraków/Bronowice

Napisano 06 styczeń 2013 - 13:50

P.S. Jak byłem mały to pamiętam jeszcze stojący na kaloryferze syrop zrobiony z jakiegoś drzewka iglastego... Zapach sosnowy... Słodki. Ktoś pamięta przepis?


http://www.experto24...eziebienie.html

Takie coś?

#55 Gosc_Bosiur_*

Gosc_Bosiur_*
  • Gość

Napisano 06 styczeń 2013 - 14:19

na obiad w czasie przeziębienia dobry będzie makaron z kurczakiem a do tego dużo szpinaku z czosnkiem ;-)

#56 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 06 styczeń 2013 - 19:03

Jedzenie owszem ważne, ale polecam również co innego na poprawę odporności:

1. Odpowiednia ilość snu, to jest podstawa żeby nie chorować.

2. Zimne kąpiele.

#57 SCRUBBY

SCRUBBY
  • Użytkownik
  • 183 postów
  • SkądKampinoski PN

Napisano 06 styczeń 2013 - 20:49

Jedzenie owszem ważne, ale polecam również co innego na poprawę odporności:
1. Odpowiednia ilość snu, to jest podstawa żeby nie chorować.
2. Zimne kąpiele.

To doskonałe na unikanie przeziębień i drobnych spraw bakteryjnych. Tak jak sauna zakończona gwałtownym schłodzeniem. Dość regularnie. Raz w tygodniu wystarczy przed sezonem późno jesiennych, czy zimowych zachorowań. Na wirusy jednak nic tymi metodami nie poradzimy :( Co najwyżej lżej przejdziemy przez złapaną wirusówkę.

carloss - syrop z młodych pędów sosny. Tak to właśnie to! Dziękuję!

#58 Gosc_żelazny_*

Gosc_żelazny_*
  • Gość

Napisano 24 styczeń 2013 - 11:15

Dlatego, że to mój pierwszy post to chciałem wszystkich powitać. Już od dłuższego czasu przeglądam wasze forum i chciałem dołączyć sie do dyskusji. Dlatego , że jestem pasjonatem medycyny naturalnej , szczególnie ziołolecznictwa, pozwolę sobie wypisać kilka ziół które przydadzą się w okresie grypowym.
Jeżeli ktoś chce uodpornić sie na te wszystkie bakterie i wirusy to polecam zioła z grupy adaptogenów, które wzmocnia nasz organizm.
-Różeniec Górski
-żeń-szeń
- Echinacea
Znakomite tez sa miody (wiadomo, że pszczoła zbiera pyłki z ziół i robi pyszny miodek) :-)

Ważne też żeby zadbać o florę bakteryjną naszych jelit, gdyż to tam dochodzi to syntezy tych wszystkich steroli roślinnych.
Pozdrawiam

#59 Damiano

Damiano
  • Użytkownik
  • 321 postów
  • SkądDąbrowa Górnicza

Napisano 24 styczeń 2013 - 20:37

żelazny skoro jesteś pasjonatem to podaj parę przepisów jak zastosować wymienione przez ciebie rosliny i na co działają. Chętnie poczytamy:)

#60 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2246 postów
  • Skądkrakow

Napisano 24 styczeń 2013 - 21:14

Dodaj tylko, że żeń-szeń i echinacea w korelacji z różnymi lekami /np przeciwbólowe, krążeniowe/ mogą mocno zaszkodzić. A jezdzą nie tylko młodzi i zdrowi. O różeńcu nic nie wiem, więc się nie wypowiadam. Jak widzisz , kazdy medal ma dwie strony. pozdr



Dodaj odpowiedź