Mój Dzisiejszy Trening - ARCHIWUM 10/02/2012-1/12/2012
#1761
Napisano 14 wrzesień 2012 - 15:21
Wracając do tematu
Strasznie mnie wywiało co widać po tętnie. Cisnąłem na MAXa.
TD 54,68km/h
TT 1:42:26
AV 31,93km/h
MAX 39,96km/h
HI 186
AV173
c1904
#1762
Napisano 14 wrzesień 2012 - 19:29
to jest język 14-latka :-/Panowie, kur** ma* ! !
#1763
Napisano 14 wrzesień 2012 - 22:22
mniej niż 60 minut to lepiej pobiegać
pożytek większy
Popieram! Odkryłem to kilka miesięcy temu. I tego się trzymam.
#1764
Napisano 14 wrzesień 2012 - 22:56
mniej niż 60 minut to lepiej pobiegać
pożytek większy
ale pozytek w czym ? jesli chodzi o jazde na rowerze to zawsze lepiej pojezdzic godzine niz pobiegac godzine (szczegolnie ze w godzine mozna zrobic bardzo sensowne treningi)...
a zamiast biegac to moze plywac ? a rower na allegro...
#1765
Napisano 14 wrzesień 2012 - 23:59
Wszystko rozumiem tylko nie problem z wiekiem :-) Z wiekiem rośnie fizyczna wytrzymałość oraz psychiczna odporność na ból i zmęczenie a więc dwie najważniejsze rzeczy przy długich dystansach. W tym roku maraton 1008km non stop przez całą polskę wygrała grupka 6 osób, roczniki: 49, 50, 59, 66, 71 i 76 :-) a więc byłbyś jednym z młodszych... Zdecydowanie najlepszy zawodnik na tym wyścigu od lat to rocznik 57.Ja jak byłem młodszy i miałem dużo wolnego czasu, to w pewnym momencie zafascynowałem się dystansami i ciągle było mi mało - 50, 100, 150, 200, 250, 300 (nie, nie, na 300 km już się nie porwałem). Teraz rzadko kiedy wychodzę na więcej niż 50-70 km, a często jest to tylko 30-35 km. Gdybym w obecnej sytuacji życiowej (praca zmianowa po 8-12 h na dobę, różne obowiązki, problemy z kręgosłupem i 40-ka na karku) trenował na dużo większych dystansach, miałbym z tego pewnie więcej szkody niż pożytku. ...
#1766 Gosc_marvelo_*
Napisano 15 wrzesień 2012 - 00:23
Nie wiem, skąd "dziadki" mają tyle sił. Może trzeba jakoś przetrwać kryzys wieku średniego, a później już jest lepiej?
Jednym z takich "terminatorów" wśród 60-latków jest np. Pan Zbigniew Krzeszowiec (rocznik 1948), którego miałem zaszczyt zobaczyć na maratonie Skandii w Lublinie. Wciąż bardzo blisko ścisłej czołówki w OPEN.
#1767
Napisano 15 wrzesień 2012 - 07:53
zgoda .... 60 min na rowerze to jest już dobry treningmniej niż 60 minut to lepiej pobiegać
pożytek większy
ale pozytek w czym ? jesli chodzi o jazde na rowerze to zawsze lepiej pojezdzic godzine niz pobiegac godzine ...
mnie chodziło o 60 min na wszystko
a jak komuś samo ubieranie i rozbieranie , zajmuje 40 min
to zostało ..... nic
;-)
wczoraj wiało i to bardzo nieprzyjemnie
jesień już czuć ....
.... jakoś udało się 96 km przekręcić
jazda na krótko jest już tylko katowaniem siebie
#1768
Napisano 15 wrzesień 2012 - 16:23
Dane z licznika: 96,8km, 2:16:40, śr 42,5 mx.69,1
Od jutra wracam do spokojnego treningu, a od poniedziałku będę pracował w końcu tylko po 8 godz i 5 dni w tygodniu ;-) .
#1769
Napisano 15 wrzesień 2012 - 18:16
101,08km (40raz 100+w tym sezonie)
3:17:17
Avspeed 30.74km/h
Maxspeed 52,50km/h
uphill417m
#1770
Napisano 15 wrzesień 2012 - 18:45
#1771
Napisano 15 wrzesień 2012 - 19:05
jark nie za krótko?
DST: 36.75 km
T: 01:25:34 h
AVS: 25.5 km/h
MAX: 50.8 km/h
Temperatura: 12.4*C
HRmax: 195 | 94%
HRavg: 160 | 77%
Kalorie: 1408 kcal
Spalony tłuszcz: 178.0 g
Wywiało dzisiaj oj wywiało. Nie spodziewałem się takiej siły wiatru. Na szczęście obeszło się bez deszczu.
#1772
Napisano 16 wrzesień 2012 - 08:29
... zawsze jest sens się ruszaćjark nie za krótko?
ważne; jeśli coś chcesz osiągnąć i masz cel
musisz to robić , świadomie
jak nie to, każda forma ruchu będzie ok.
jarek ;-)
#1773
Napisano 16 wrzesień 2012 - 08:50
#1774
Napisano 16 wrzesień 2012 - 10:19
#1775
Napisano 16 wrzesień 2012 - 10:40
#1776
Napisano 16 wrzesień 2012 - 11:15
. Już po sezonie,psychicznie tez mam juz dość startów,rzygać mi sie już lekko chce... :shock:
ja tez, ale niestety dwa i to cholera wazne starty jeszcze przede mna ale potem juz tylko wozenie dupy po podhalu
ps: 30km@29avs rozjazd po piwnicznej
#1777
Napisano 16 wrzesień 2012 - 13:24
Dst: 118.00 km
Czas: 03:29 h
Avg: 33.88 km/h
Max: 52.00 km/h
Temp: 15.0*C
HR max: 187( 93%)
HR avg: 160( 80%)
Kalorie: 2622(kcal)
cad: 85
przewyższenia: 314
Zdecydowanie tego mi dzisiaj było trzeba, daje sie już odczuć zmęczenie ale trzeba jeszcze ten tydzień/dwa się starać
Krisowy blog sportowy:
Strava: https://www.strava.c...thletes/3746277
Endomondo: https://www.endomond...profile/1796231
#1778
Napisano 16 wrzesień 2012 - 14:45
wy tutaj dyskutujecie czy warto czy nie a ja od 5 dni nie kręcę , chory jestem, szarpie mnie kaszel jak żyda po pustym sklepie :-/
Zdrówka!
Mnie też od kilku dni coś łapie, bo lekko podwyższona temperaturka jest. Ale dzisiaj nie wytrzymałem, dobrze się ubrałem i pojechałem. Siły nie było, więc to raczej była wycieczka krajoznawcza niż trening
Dystans: 36,6 km
Czas: 1:21,21
Śr. prędkość: 27,0 km/h
Śr. puls: 69%
Śr. kadencja: 79
Przewyższenie: 152 m ↑ / 157 m ↓
Link do trasy: http://www.endomondo...rkouts/92415311
PS: z dróg raczej zniknęli już ludzie na góralach. Mijałem za to dwóch szosowców.
#1780 Gosc_łukasz_*
Napisano 16 wrzesień 2012 - 17:33