Aluminium czy karbon??
#1
Napisano 19 kwiecień 2012 - 22:39
#2
Napisano 20 kwiecień 2012 - 06:26
Taka jest moja prywatna opinia, choć mogę się mylić, pozdrawiam
#3
Napisano 20 kwiecień 2012 - 07:02
moda proszę o scalenie
a w temacie to może jakaś stalowa na początek?
#4
Napisano 20 kwiecień 2012 - 07:51
Co do drugiej odpowiedzi to przeczytałem kilka stron i nic nie znalazłem w temacie a ostre koło mnie nie interesuje a na czytanie 40 stron postów szkoda czasu lepiej sobie jakąś traskę zrobić,szybkie pytanko szybka podpowiedz to jest forum
Pozdrawiam
#6
Napisano 20 kwiecień 2012 - 20:21
#7
Napisano 20 kwiecień 2012 - 21:11
Miechu, na aluminiowej ramie też można złożyć lekki rower - rama to tylko kilkanaście procent wagi roweru. Całkiem niezłym przykładem lekkiej aluminiowej części może być np.ta sztyca - z karbonu raczej nie była by lżejsza w tej cenie.
#8
Napisano 20 kwiecień 2012 - 21:14
Skad ludziska biora te karbonowo-kilogramowe przesady...?
#9 Gosc_Bullet_*
Napisano 20 kwiecień 2012 - 21:23
Wlasnie mialem to samo pisac, no prawie, bo u mnie 90+ i mozna zobaczyc na jakich rowerach jezdze.......
Skad ludziska biora te karbonowo-kilogramowe przesady...?
Bo spora częśc ram karbonowych ma ograniczenie - ,,dla użytkownika do 90 kilo.''
Nie mówię, że ktoś, kto ma 90 kilo i więcej nie pojezdzi na karbonie - te ramy mają jeszcze trochę ,,zapasu'' wytrzymałościowego. Poza tym zależy jak i gdzie się na tej ramie jezdzi.
To samo dotyczy kół - nie powinienem jezdzic na Ksyriumach, bo za dużo ważę, a kółka od 6 sezonów się toczą bez centrowania.
#10
Napisano 20 kwiecień 2012 - 21:33
#11 Gosc_zenek_*
Napisano 21 kwiecień 2012 - 07:28
Tutaj to kompletna bzdura:
carbon jest dużo bardziej wytrzymały niż aluminium z tym, że carbon jak pęka to na całego a aluminium wygniesz (w obu przypadkach rama do wymiany)
Na szczęście są już ludzie fachowcy którzy nie z takimi rzeczami sobie radzą podpierając to gwarancją, są wśród nas , sprawdzone i przepraktykowane . www.luxtech.com.pl
zenek :shock: :shock: :shock:
#12
Napisano 21 kwiecień 2012 - 08:15
#14
Napisano 21 kwiecień 2012 - 16:30
Najlepiej to z betonu albo z granitu.
Zawodowcy jeżdżą na karbonach nawet na bruku (raczej ich nie oszczędzają na Paris-Roubaix), więc jeśli nie ważysz 90 kg to nie musisz obawiać się o wytrzymałość włókien.
Yyyy zawodowcy prosze Pan nie kupują za własną kase rowerów i nie mają dylematów co sie dzieje z rowerem między ich jazdami .
Oni mają robić wynik - czyli pracować .
- h/k lubi to
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#16
Napisano 21 kwiecień 2012 - 19:52
Czy mówisz o jakichś super light, czy o ogólnie dostępnych ramach, popularnych marek ?Bo spora częśc ram karbonowych ma ograniczenie - ,,dla użytkownika do 90 kilo.''
Prawdę mówiąc, w przypadku ram nie spotkałem się z takim zapisem.
Jeśli chodzi o koła to owszem, niektóre mają ograniczenia.
A jeśli mowa, jak zachowuje się pęknięta rama karbonowa, to może opiszę taki fakt:
Podjechałem na trasie do pewnego Pana Andrzeja (kto chce, to się dowie o kogo chodzi), który był właśnie na asfaltowym odcinku swojego kółeczka treningowego - jechał na Whistle Tonkawa, czyli góralskim rowerem. Jedziemy i słyszę, że coś mu trzeszczy.
Pytam: - Panie Andrzeju, co ten rower takie straszne dźwięki wydaje.
A on na to: - Miałem dzwona na maratonie, pękła dolna rurka tylnego trójkąta, ale wsiadłem, dojechałem do mety. Teraz tłukę ją, aż padnie, ale ona cały czas się trzyma - już drugi miesiąc tak jeżdżę i tylko trzeszczy przy każdym depnięciu.
Myślę, że aluminium tego nie potrafi.
Karbon nie lubi tylko ostrych krawędzi uderzających w poprzek włókien. W innych przypadkach zniesie więcej niż inne materiały.
Żeby nie było - do pewnego czasu też uważałem, że jak dla mnie, karbonowa rama, to przesada, ale teraz mam, jeżdżę i sobie chwalę. Jak ktoś może wyłożyć pieniążki to obecnie raczej powinien postawić na karbon.
Ale i na mojej aluminiowej Meridzie też jeździ sie super. :mrgreen:
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#17
Napisano 22 kwiecień 2012 - 20:06
Nie czepiajcie się, że sprzedawałbym złom itd. Po prostu mam ograniczone zaufanie do naprawianych rzeczy w szczególności do dość istotnych i znaczących przedmiotów i mimo, że na naprawionym carbonie, nie czuł bym nań się komfortowo, a wiem są ludzie którzy się nie boją i chętnie coś takiego by kupili.
pafcio jeśli chodzi o sztycę to jest ona wykonana ze scandium i jest to chyba inny materiał niż aluminium(o podobnych właściwościach). Prawdą jest że ma wagę zbliżoną do carbonu, ale jest zdecydowanie trudniejsza do znalezienia i w zasadzie nie wiem jak się ma cena ram wykonanych ze scandium do tych carbonowych bo na allegro widziałem może raz taką ramkę
Jeśli się mylę, poprawcie mnie.
#18
Napisano 22 kwiecień 2012 - 20:51
A ze epoka aluminium sie skonczyla, czy sie komus to podoba czy nie, w tym temacie chyba juz nie ma nic do dodania.
Co do wlasciwosci scandium, fakt jest lzejsze od "normalnych" stopow aluminium ale jest to imo okupione sztywnoscia.
Dobrze to widze na przykladzie kierownicy i mostka. Taki zestaw jest zdecydowanie bardziej elastyczny, w porownaniu z lzejszym zestawieniem alu mostka i karbonowej kiery.
Porownujac ramy, to wydmuszka ze scandium bedzie wazyla tyle co masywna, "niezniszczalna" rama karbonowa.
#19
Napisano 22 kwiecień 2012 - 21:03
#20 Gosc_Bullet_*
Napisano 22 kwiecień 2012 - 21:13
Czy mówisz o jakichś super light, czy o ogólnie dostępnych ramach, popularnych marek ?Bo spora częśc ram karbonowych ma ograniczenie - ,,dla użytkownika do 90 kilo.''
Prawdę mówiąc, w przypadku ram nie spotkałem się z takim zapisem. :mrgreen:
Jako przykład podaję:
http://www.luxtech.c...id=12&Itemid=19
http://www.rodex.net...rodukt=11&str=1
Ponadto jestem pewien, że widziałem ograniczenia wagowe przynajmniej przy trzech innych firmach, ale obecnie już tych ograniczeń nie ma. Nie mam zamiaru się potem sądzic z tymi firmami o podawanie nieprawdziwych informacji. Powiem tylko, że jedna z nich to firma słowacka, a dwie to polskie firmy z Warszawy, które prawdopodobnie ściągają chiński karbon i malują go u siebie.
Jestem zdania, że te firmy, które podają takie ograniczenia są rzetelne. Z pewnością natomiast jest sporo firm, które w Polsce sprzedają chiński karbon nie informując o jego ograniczeniach wagowych.