Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wdzianko na zimę/jesień


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
462 odpowiedzi w tym temacie

#1 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 06 wrzesień 2008 - 22:10

Witam !

Za chwile nastanie jesień, a jeszcze chwile potem zima, wiec powoli przychodzi czas na to by sie ubrać na zimę. Ja mam już za sobą dwa pełne sezony zimowe i jakieś doświadczenie w kwestii zimowego ubranka mam. Ale to jakieś doswiadczenie jest na pewno niewystarczające by być ubranym jak należy. Na mrozy do -5 mój strój wyglądał tak: dwie pary skarpetek z froty, majteczki, bawełniane getry, na to nakladałem spodenki, a na górze podkoszulk,a koszulka z dugim rekawem, bluza z długim rekawem i kapturem i na tu narzucałem koszulke kolarską z krótkim rekawem. Na łapki rekawiczki plus nakladałem bezpalcówki skórzane. Na głowe... kompletne nic. Troche to mało profesjonalnie wygląda i brzmi, ale na wycieczki 50 km wystarcza pod warunkiem ze sie nie robi przerw. Dzisiaj zamierzam wyglądac juz trche bardziej kolarsko, wiec co polecacie by było ciepło i ładnie ? :)

#2 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 07 wrzesień 2008 - 07:16

:arrow: Kurtka
:arrow: Potówka
:arrow: Spodnie
:arrow: Czapka pod kask

Jazda z gołą głową... bez komentarza.

#3 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 07 wrzesień 2008 - 07:54

Na głowe... kompletne nic.

Jesienią i zimą ? Kompletnie nic ?
Rób tak dalej a za jakiś czas będziesz mówił na chleb - byp, a na ptaki - ptapta. :mrgreen:
Nieodpowiedni strój w chłodne dni może odebrać niekiedy 100 % przyjemności z jazdy , że o zdrowiu już nie wspomnę.

#4 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 07 wrzesień 2008 - 11:10

jeździłem dwa sezony i było ciepło w pałe :D czasem jak mróz dopie*****ł to zakładałem kaptur i na to czapke - to zapewniało jednoczesna ochrone głowy i szyji. Ale nadchodzacy sezon zapowiada sie całkiem inny bo mam kask, kolarke i swiadomość ze to juz nie przelewki ;)

#5 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 07 wrzesień 2008 - 16:02

dla mnie poniżej 13 stopni bez czapki ani rusz

#6 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 07 wrzesień 2008 - 16:09

jeździłem dwa sezony i było ciepło w pałe :D czasem jak mróz dopie*****ł to zakładałem kaptur i na to czapke - to zapewniało jednoczesna ochrone głowy i szyji. Ale nadchodzacy sezon zapowiada sie całkiem inny bo mam kask, kolarke i swiadomość ze to juz nie przelewki ;)


Eheee jasne, było ciepło.
Nie wiem czy zdajesz sobię sprawę ale to może (oby nie) "wyjść" po paru latach takie jeżdżenie bez nakrycia głowy.

#7 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 07 wrzesień 2008 - 16:10

jakby było mi zimno to nie jeździłbym bez ;P

#8 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 07 wrzesień 2008 - 16:20

W nogi przy 10 stopniach też Ci pewnie jest ciepło i nie czujesz zimna.
Good luck ;-)

#9 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 07 wrzesień 2008 - 16:31

ej no 10*C to ciepła pogoda... ;)

#10 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 07 wrzesień 2008 - 16:37

Tak tak oczywiście.
10 st, + twoja prędkość + prędkość wiatru i temp odczuwalna jest x razy mniejsza od temp powietrza.
Cóż.. twoje stawy twoja sprawa.

#11 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 07 wrzesień 2008 - 16:39

nie zamierzam życ sto lat, wiec moje stawy dadzą rade mi służyc do tego czasu kiedy beda mi potrzebne ;)

#12 Karbon

Karbon
  • Użytkownik
  • 1876 postów
  • SkądŁódź

Napisano 07 wrzesień 2008 - 18:17

nie zamierzam życ sto lat, wiec moje stawy dadzą rade mi służyc do tego czasu kiedy beda mi potrzebne ;)

Nie dziwiłbym się, że masz taki pogląd na kolarstwo i swoje zdrowie gdybyś miał 14 - 16 lat, ale nie 21.
10*C to mało, a stawy nie są chronione tkanką tłuszczową. Tobie może być dość ciepło, ale stawy będą namarzały, a w wieku 40 lat będą Cię bolały, będziesz miał jakieś nadrosty chrzęstne i żaden ortopeda nie będzie wiedział co Ci jest i jak Ci pomóc. Przepiszą Ci jakiś żel przeciwbólowy. Nawet nie wiesz jak łatwo zniszczyć sobie można stawy i nie da się przywrócić ich do pierwotnej formy. Jest to wyjątkowo dokuczliwe - chcesz jeździć na rowerze a nie możesz bo Cię strzyka w kolanach.
Zakładając nakolanniki, albo spodenki 3/4 na pewno nie będzie Ci cieplej i nie przegrzejesz się, ale stawy będe bezpieczne.

#13 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 07 wrzesień 2008 - 18:26

nie zamierzam życ sto lat, wiec moje stawy dadzą rade mi służyc do tego czasu kiedy beda mi potrzebne ;)

Bardzo ciekawe podejście do życia. Tylko ,że te stawy mogą Ci nawalić już w wieku 40 lat a wówczas jak sądzę będą Ci jeszcze potrzebne. Chyba ,że nie zamierzasz żyć 40 lat. A tak swoją drogą to wierz mi ,że w tych sprawach nie warto uczyć się na własnych błedach i warto wykorzystać to co sprawdza się już od wielu lat. ;-)

#14 Karbon

Karbon
  • Użytkownik
  • 1876 postów
  • SkądŁódź

Napisano 07 wrzesień 2008 - 18:37

Przypomniałem sobie teraz, że ze dwa lata temu jeździłem po łódzkich sklepach na przełomie września i października szukając nogawek. Nigdzie ich nie było więc musiałem trochę czasu na to poświęcić. Było już dośc chłodno - ~10*C. Stałem na czerwonym świetle na jakimś skrzyzowaniu i podeszła do mnie jakaś staruszka prawiąc mi morały w sympatyczny sposób, że jadę w krótkich spodenkach, z gołymi kolanami.

#15 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 07 wrzesień 2008 - 18:45

podeszła do mnie jakaś staruszka prawiąc mi morały w sympatyczny sposób, że jadę w krótkich spodenkach, z gołymi kolanami.

A być może ta staruszka własnie jeżdziła w odpowidnim stroju przed wojną i dlatego teraz może chodzić i jeszcze pięknych kolarzy w seksownej lyckrze zagaduje. :mrgreen:

#16 thorian

thorian
  • Użytkownik
  • 858 postów
  • SkądRoztocze

Napisano 07 wrzesień 2008 - 18:56

Ja w tamtym roku kompletowałem sobie zestaw zimowy i o dziwo mam identyczne rzeczy co propomiwał Malik nie mając wtedy jeszcze zadnego doświadczenia. Kupowałem na czuja po prostu. Co do kurtki mogę powiedzieć że naprawdę się sprawdza i nawet przy -5* mając pod spodem tylko cieniutki podkoszulek było mi ciepło. Jest też bardzo trwała bo zaliczyła kilka wywrotek i śladu nie widać nawet.
Spodnie mam z ocieplaniej LYCRY i nawet się sprawdzają chociaż teraz zastanawiam się nad dokupieniem ew zrobieniem jakiś dodatkowych ochraniaczy na na kolana. Używał ktos może czegoś podobnego ew mogłby coś polecić?
Ja ze swojej strony do kompletu dodał bym jeszcze jakieś neoprenowe ochraniacze na buty
Pozdrawiam!

#17 Hombre

Hombre
  • Użytkownik
  • 167 postów
  • SkądPolice

Napisano 07 wrzesień 2008 - 19:20

Malik ta czapeczka starcza na mrozy ??

#18 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 07 wrzesień 2008 - 19:23

Do max -5 stopnii powinno być ok. Osobiście używam tej czapki.
Sprawdzony sprzęt i do -15 jest ok.

#19 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 07 wrzesień 2008 - 19:29

czemu to wszystko jest takie k****a drogie :evil:

#20 Hombre

Hombre
  • Użytkownik
  • 167 postów
  • SkądPolice

Napisano 07 wrzesień 2008 - 19:38

Ta druga sporo droższa , jak co to pierwsza będzie musiała wystarczyć. Takich mrozów to już u mnie pare lat nie było :-P