Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jaki bagażnik na samochód


36 odpowiedzi w tym temacie

#21 tr

tr
  • Użytkownik
  • 214 postów
  • SkądW-wa

Napisano 27 styczeń 2010 - 11:55

Thule 530 sprawdziłem jest dobry, kupując używany na alegro trzeba tylko sprawdzić czy są identyczne jak ten z katalogu, bo potrafią być podobne starsze modele, mniej praktyczne, Poza tym koła przypina się na plastykowe fabryczne zipy i z tego względu lepiej nie kupować w ciemno, najlepiej jednak nowy.

Rama dziewicza może coś stracić w trakcie długiej jazdy, karboniacy, potrójnie cieniowani metalowcy i estetykarze :-) muszą kupić z uchwytem za widelec. Przytarcia nie są makabryczne. Raczej wynikały z niedoczyszczonej ramy.

Uchwyt jest praktyczny, szybki, szybko się go zdejmuje. Jedynie w śniegu i mrozie zipy się zalodziają. I ząbki nie trzymają. Trzeba doczyścić. Cały rok na dachu nie grozi korozją. Szosowe wąskie koła śmiesznie wpadają, w rowki kiedyś chyba nawet uszczelniałem przednie koło kiedy miałem niską obręcz którą pasek słabo dociskał, i kierownica mogła drgać ( skręcając się o 5 stopni to wprawo to w lewo) Pod oponę poszedł zgnieciony kubek z po koli.

#22 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 27 styczeń 2010 - 13:02

Pomijając już sprawę lakieru. To mocowanie za wodelec jest pewniejsze i stabilniejsze. Pamiętam jak się jeździło na wyscigi autostradą 150km/h z rowerami na dachu :lol: .

#23 vortac

vortac
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądPruszków

Napisano 27 styczeń 2010 - 13:12

Dzięki yaro1986, GreQ i tr za opinie użytkowników. Z tych wszystkich aż 3 modeli Thule właśnie ku FreeRide 530 skłaniałem się najbardziej. Model do mocowania za widelec ok, spoko, rozumiem argumenty, ale wolę chyba za cenę jednego kupić dwa FreeRide, żaby się z kimś jeszcze zabrać, bo ja jestem dobry kolega. :->

Dziękuję również za uświadomienie, że jestem karboniakiem. :roll: Każdego dnia człowiek się czegoś nowego dowiaduje. Zatem jeśli chodzi o rysowanie ramy, pewnie będę chciał czymś tam trochę owinąć na wszelki wypadek. Ale bez przesady. Liczę się z tym, że się coś tam porysuje, ale tak samo jak z tym, że się gdzieś mogę wykrzaczyć i też sobie porysować to i owo.
Ale rozumiem, w końcu porysowana rama powoduje zmniejszenie właściwości aerodynamicznych i utratę cennych sekund. ;-)

Natomiast jeśli chodzi o prędkość jazdy samochodem, to dla mojego auta 160 km/h jest mocno abstrakcyjne. :-x

#24 tr

tr
  • Użytkownik
  • 214 postów
  • SkądW-wa

Napisano 27 styczeń 2010 - 13:19

to akurat potrafią nawet blaszaki za 30 zł. I wcale nie ma dziwnych odgłosów. Tylko świadomość, że wszystko trzyma się na dwóch śrubach 6, noa dodoatkowo po takiej jeździe ultremo dostają bąbli a jak trafi się komar, Maja albo Gucio to od razu w gumie dziura. Zgadzam się że lepiej przednie koło w bagażniku wozić :-D

Im droższy rower na dachu tym spokojniejsza jazda. :-)

Po latach z bagażnikami na dachu raczej odpuszczam nogę z gazu, mniej wyje.

Na parkingach kiedy auta kolebały się w koleinach rowery bujały się na boki bez względu na bagażnik, to zależy od belek i całego dachu relingów. Ale na pewno szybko zamykacz lepiej trzyma rower.

[ Dodano: 2010-01-27, 13:23 ]
Moment!!!

Masz karbonową ramę: weź uchwyt za widelec. To akurat napisałem na poważnie.
Teoria - nic się nie stanie praktyka - nie wiadomo.

#25 vortac

vortac
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądPruszków

Napisano 27 styczeń 2010 - 13:45

Ehm, czy to jedna z tych urban legends dotyczących karbonu?
Ok, poczytałem sobie właśnie na temat CF i bagażników dachowych za ramę, ale nic z tego nie wynika konkretnego. :roll:
Dzięki za uświadomienie, lakier lakierem, ale nie chciałbym sobię uszkodzić ramy.
No i tu chyba muszę zrobić zwrot o 180 stopni. No ale jak to było, tylko ściana nie zmienia zdania? :)

Hehe, chyba zaczne się za jakąś nyską rozglądać, to rozwiąże problem bagażnika. 8-)

#26 tr

tr
  • Użytkownik
  • 214 postów
  • SkądW-wa

Napisano 27 styczeń 2010 - 13:59

Zaciskanie uchwytu na ramie to nie siły rowerowe. Zaciśniesz za słabo - rower będzie latał, zaciśniesz mocniej, niby bedzie ok, a za którymś razem ciut za mocno i coś chrupnie. Na rower działa też siła bezwładności - w nietypowym miejscu.

Po prostu nie podpisuję się na "tak" w tej koncepcji. Może Pan Jarek LT coś podpowie bo ma świadomość jak wyglądają przekroje ram w tym miejscu i czy są tam mocno "wudmuchane" jak w aluminiolajtach.

Jeżeli w końcu złożę karbo rower nie będę go zapinać za ramę.

#27 GreQ

GreQ
  • Użytkownik
  • 524 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 27 styczeń 2010 - 14:09

FreeRide ma bardzo dobre zapięcie z gwintem drobnozwojowym a po za tym na uchwycie jest guma nie dajmy się zwariować że pognieciesz sobie ramę, bo idąc tym tropem kupując bagażnik z mocowaniem za widelec przy ZAPINANIU koła będziesz urywał (w najgorszym przypadku) za każdym razem zacisk. ;-)

#28 tr

tr
  • Użytkownik
  • 214 postów
  • SkądW-wa

Napisano 27 styczeń 2010 - 14:52

Jest mniejsze ryzyko zgniecenia ramy w uchwycie z ordynarną śrubą ( o ile nie ma ostrych powierzchni ścisku) niż w Tule, gdzie ramię dźwigni jest spore. Jeżdżę dynamicznie autem i nie wyobrażam sobie zapięcia roweru na dachu na styk - pół delikatnie. Gumy jest na lekarstwo. Tyle żeby nie rysować. Rower ma być mocno trzymany. Zresztą służę bagażnikiem do przymiarki. W Pruszkowie, ulica Andrzeja :) co jakiś czas

Może się mądrzę za bardzo, ale w szczytowej chorobie rowerowej to 2 razy w tygodniu rower był na dachu. Trzeba przyznać, że jak po latach kupiłem Thule to plułem sobie w twarz... że tak późno. W między czasie zardzewiałem chyba z 5 blaszanych uchwytów, i jeden cały bagażnik.

#29 yaro1986

yaro1986
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądJózefów

Napisano 27 styczeń 2010 - 15:13

Uchwyty na dach powoduja ze jazda musi byc spokojna, znam wiele osoc co jezdza szybko, dynamicznie nie przejmuja sie rowerami na dachu no i niestety czesc osob zbierala rowery z jezdni albo musieli kupowac nowe uchwyty. Lepsze bagazniki sie wyginaly i lapaly luzy i ladowaly na smietniku a te gorsze sie czasem urywaly. Albo chcesz dowiezc bezpiecznie rowery albo szybko. Wiekszosc chyba nie zdaje sobie sprawy jak wielkie sily dzialaja na uchwyty. To ze po kilku szybkich podrozach uchwyt sie nie popsul nie znaczy ze jest do tego przystosowany i ze wytrzyma kolejna taka podroz. Wielu bylo madrali co sie chwalilo jak to dojezdzaja szybko na maratony i mijali nas jak pociski z rowerami na dachu, a potem na forum maratonu bylo czy nie widzial ktos dwoch rowerow bo zlecialy z dachu ale nawet nie wiem gdzie i kiedy, ale jak ktos ma g..no zamiast mozgu to niech kupuje nowy rower.

#30 GreQ

GreQ
  • Użytkownik
  • 524 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 27 styczeń 2010 - 15:30

Uchwyty na dach powoduja ze jazda musi byc spokojna



jak najbardziej, przecież z przyczepką też nie jedzie się tak samo jak bez niej.

FreeRide - jest przeznaczony do jazdy z max prędkością 130km/h.

#31 yaro1986

yaro1986
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądJózefów

Napisano 27 styczeń 2010 - 15:37

Duza predkosc jest szkodliwa ale rownie niszczaca albo jeszcze bardziej jest wlasnie dynamiczna jazda, czyli szybkie pokonywanie zakretow, gwaltowne przyspieszenia i mocne hamowania, szybko wykonywane manewry i szybka jazda po nierownej drodze.

#32 tr

tr
  • Użytkownik
  • 214 postów
  • SkądW-wa

Napisano 27 styczeń 2010 - 15:56

Ważny jest jeszcze sam bagażnik i jego mocowanie z samochodem. Mam bagażnik trzymający klamrą w otworach drzwiowych i ta klamra powinna być bardzo szeroka, tak samo jak noga na dachu. po 8 latach z bagażnikami i tylko 3 re-montażach w tym czasie w miejscach podpór są już małe wgniecenia, nie ma uszkodzenia lakieru, ale pokazuje to siłę z jaką skręcam podpory. Dodatkowo po pierwszym założeniu kilka razy co jakiś czas dociągałem i obserwowałem ruchy bagażnika oznaczając jego pozycje ołówkiem. Kiedy na górze 4 rowery jeździłem naprawdę subtelnie. Z dwoma już bez sensacji. Nie mam auta sportowego. Ale ponad 100 koni jest. Benzyna nie schodzi przy spokojnej trasie radykalnie szybciej. A wahania 0.5 litra to prawie błąd pomiarowy.

#33 vortac

vortac
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądPruszków

Napisano 27 styczeń 2010 - 18:39

No dobrze, kontynuując temat mocowania za widelec.
Jak mam zinterpretować pierwsze zdanie (obok wielkiego wykrzyknika) na 2 stronie instrukcji do Thule OutRide 561 TUTAJ?
Z tym co jest napisane TUTAJ (pierwsze zdanie opisu).

Żeby już być jasnym, chcę zamontować TAKI rower.

Bo już zgłupiałem. :roll:

#34 woody

woody
  • Użytkownik
  • 1415 postów
  • Skądłódź

Napisano 27 styczeń 2010 - 19:12

Jak mysle o tych bagażnikach to wydaje mi się że zapięcie na samozamykacz jest słabsze niz do ramy.Tam jednak coś trzyma rame a tu co tylko widelec.

u2250y2014v3.gif


#35 GreQ

GreQ
  • Użytkownik
  • 524 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 27 styczeń 2010 - 19:44

wychodzi na to że nie jest zalecany do takich rowerków :-/

#36 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 27 styczeń 2010 - 20:08

Jak pisałem mamy typowe bagażniki klubowe , czyli z widelcem na przednie koła . Wzorując się na tym co widziałem w telewizji dwa pospawałem sam .
jeden na 5 , drugi na 4 rowery . Nawet jak wyjeżdżam tylko z żoną to też zakładam helikopter na dach. Na relingi pasuje idealnie , a nawet jak nie pasuje to mamy system łapania za pomocnicze belki. W ten sposób niezależnie czyim samochodem jedzie grupa bagażnik zawsze można zamontować.

#37 tr

tr
  • Użytkownik
  • 214 postów
  • SkądW-wa

Napisano 27 styczeń 2010 - 20:14

O rety !

Myślę że trzeba zastosować specjalny adapter mocujący jedynie za silikonowe elementy antywibracyjne :-D

A tak poważnie to w tej chwili nie mam zdania.

Faktycznie tym nie myślałem przyzwyczajony do amo z przodu. Niczym z fusów wydaje mi się że jednak karbon wytrzyma skoro można hamować na rowerze na górskich serpentynach i widelec się nie łamie. Ale ale to tylko fusy...

Ale z drugiej strony może wibracje aerodynamiczne podczas jazdy w takim uchwycie przemęczają widelec w sposób nietypowy do normalnej jazdy rowerem, amplituda drgań itp męczy materiał... Zalecenia producenta trzeba szanować.



Dodaj odpowiedź