Tarcze w szosie ?
#22
Napisano 31 lipiec 2012 - 17:57
ja się jaram postępem, CHWDUCI za zbanowanie cinelli spinaci, treka y-33, pomysłów mosera na bicie rekordów godzinnych i obcięcie wielu innych pięknych gałęzi z drzewa rozwoju kolarstwa.
#23
Napisano 31 lipiec 2012 - 18:09
zapewne nie długo , ktoś wymyśli system samoregulacji.... mam do czynienia z hydraulikami i niestety momentami krew mnie zalewała...
coś takiego jak w autach
dokładnie takie same 'argumenty' słyszałem jak wprowadzano w kolarstwieDla mnie tarcza w szosie to nieporozumienie ....
twarde kaski ... wówczas myślano że, mają one przyszłość li tylko w motocyklach
jarek ;-)
#25
Napisano 31 lipiec 2012 - 20:49
zapewne nie długo , ktoś wymyśli system samoregulacji.... mam do czynienia z hydraulikami i niestety momentami krew mnie zalewała...
coś takiego jak w autach
Ta, wczoraj się pobawiłem hydraulikami przez 5 min i wszystko już wiem na ich temat.
...
#26
Napisano 31 lipiec 2012 - 22:07
zapewne nie długo , ktoś wymyśli system samoregulacji.... mam do czynienia z hydraulikami i niestety momentami krew mnie zalewała...
coś takiego jak w autach
Ta, wczoraj się pobawiłem hydraulikami przez 5 min i wszystko już wiem na ich temat.
...
a to oznacza ze niewiele wiesz ....
starsze hamulce hydrauliczne sprawiały sporo kłopotów , to fakt, klamki Hayesa cieły uszczelki, Avidy miały za blisko klocki tarczy, shimano ogólnie troche za słabe , ale....
Od jakiś 2 lat poprawiło sie sporo w temacie i praktycznie, jeśli ktoś prawidłowo konserwuje i dogląda , czyli przelewa system od czasu do czasu , hamulce działają super.
Jest pare reguł , których należy sie bezwzględnie trzymać i cieszyć dobrą pracą.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#27
Napisano 31 lipiec 2012 - 22:23
#28
Napisano 01 sierpień 2012 - 07:02
a przy okazji, wymiana (czas) koła przy rowerze z hamulcem tarczowym i zwykłym
niczym się nie różni .... po prostu wszystko wymaga nauki i doświadczenia
jarek :-)
Bu Ha Ha.
taka bzdure mogl napisac tylko ktos, kto nie ma hamulca tarczowego w zadnym rowerze.
Zalozenie kola z tarcza do IDEALNIE poprzedniej pozycji ( mus jesli tarcza ma byc rowno pomiedzy klockami ) to jest YETI - wszyscy wiedza, ze jest, nikt nie widzial. Nierealne.
Samo zluzowanie zacisku powoduje zmiane osiowosci kola i D..A. Ustawiasz hamulce. 5 min albo 2 godziny.
Nie wspomne o oparciu tarcza o cokolwiek- krzywa, przegrzanie tarczy ( a to moment jest ) - krzywa, Miekkie kolo , ostre hamowanie przy dociazeniu jednej strony - tarcza krzywa.
W wyscigach szosowych nie przyjmie sie to nigdy - zmiana kola. Nikt nie bedzie sie z tym pier......
Tarcza pod wzgledem komfortu uzytkowania to najbardziej poroniony pomysl jaki znam. Tak jak MS Windows.
Wycieki, zapowietrzenia, zalanie klockow/ tarczy olejem, fading... ARGH. Nie wspomne o wygieciu kola . Tarcz zablokuje sie w zacisku i niesiesz toto kilka-nascie km na pleckach .... Albo rozpinasz v-brake.
Nie neguje zasadnosci tarcz przy PEWNYCH dziedzinach MTB. Ale XC... ? Mam powazne watpliwosci.
Ujme tak : kup MTB, 2 kpl kol i po tygodniu ( max ) napisz jeszcze raz co myslisz. Uczciwie.
Ja dalem tarczom ostatnia szanse ( nowe kola, nowe tarcze, nowe hamulce ). A i tak wiem, ze zapewne na wiosne bedzie nowy amor , kola i V-brake...
Po potrafia latac w kosmos, a zrobic plywajacych zaciskow do tarczy rowerowej nie....
A swoja droga postep wyglada tak, ze ludzie ( gros populacji ) czytaja tylko z monitora, pisza tylko na klawiaturze ( z lub bez autokorekty- chyba zaczne kolekcjonowac najfajniesze "kfiadki"), i rosnie cudnie generacja idiotow akceptujacycych wszystko "nowe" , chocby nie wiem jakie G...o to bylo- bo to postep jest ... Bo tak ktos kazal im wierzyc, inaczej beda nie "trendy" nie "fancy" i nie "cosy".... . A przeciez w grupie razniej
takie tam 0,02$
#29
Napisano 01 sierpień 2012 - 07:37
a przy okazji, wymiana (czas) koła przy rowerze z hamulcem tarczowym i zwykłym
niczym się nie różni .... po prostu wszystko wymaga nauki i doświadczenia
jarek :-)
Bu Ha Ha.
taka bzdure mogl napisac tylko ktos, kto nie ma hamulca tarczowego w zadnym rowerze.
Zalozenie kola z tarcza do IDEALNIE poprzedniej pozycji ( mus jesli tarcza ma byc rowno pomiedzy klockami ) to jest YETI - wszyscy wiedza, ze jest, nikt nie widzial. Nierealne.
Samo zluzowanie zacisku powoduje zmiane osiowosci kola i D..A. Ustawiasz hamulce. 5 min albo 2 godziny.
Nie wspomne o oparciu tarcza o cokolwiek- krzywa, przegrzanie tarczy ( a to moment jest ) - krzywa, Miekkie kolo , ostre hamowanie przy dociazeniu jednej strony - tarcza krzywa.
Nie nie nie... przecież hamulce tarczowe mają "samoregulację". Wystarczy wsadzić koło, a one same się wyregulują i klocki nie będą ocierać o tarczę. Mało tego!! Podczas jazdy klocki będą się same przemieszczać według krzywizny tarczy czy też odchylania się wynikającego z miękkości zacisków piasty, widelca itp itd.
Tarcze to przyszłość!
Wyobraźcie sobie... piękna pogoda, zero wiatru, idealnie równy asfalt, piękne widoki, morze, góry, serpentyny, Wy i wasze maszynki... szum kół, cicha praca napędu, ćwierkające ptaszki.... i DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ... bo się kur.a tarcza przegrzała na zjeździe pierdyliard kilometrów od domu.
Wersja druga ... piękna pogoda, zero wiatru, idealnie równy asfalt, piękne widoki, morze, góry, serpentyny, Wy i wasze maszynki... szum kół, cicha praca napędu, ćwierkające ptaszki.... i IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII (dźwięk zarzynanej świni).... bo się kur.a klocki zatłuściły, no przypadkiem uszczelka przy tłoczku popuściła.. na karkołomny zjeździe. Siła hamowania ŻADNA, mniejsza o pierdyliard razy od zwykłych hamulców w deszczu.
Witamy w świecie "postępu".
#30
Napisano 01 sierpień 2012 - 08:00
Ścieralność obręczy? A kto kiedyś zajechał obręcz w szosie? Ja nigdy.
ja juz ze 3 zajechałem:)ale to trzeba zrobic na nich sporo kilometrów.Ostatnio strzelila mi po 40tys. kiedys alex po 25kkm tak wiec da sie:)
ale faktycznie w goralu mam hydraulike i co chwila wyciagne kolo to obciera i nie wiem jak sobie z tym poradzic.
#31
Napisano 01 sierpień 2012 - 08:03
a przy okazji, wymiana (czas) koła przy rowerze z hamulcem tarczowym i zwykłym
niczym się nie różni .... po prostu wszystko wymaga nauki i doświadczenia
jarek :-)
Bu Ha Ha.
taka bzdure mogl napisac tylko ktos, kto nie ma hamulca tarczowego w zadnym rowerze.
Zalozenie kola z tarcza do IDEALNIE poprzedniej pozycji ( mus jesli tarcza ma byc rowno pomiedzy klockami ) to jest YETI - wszyscy wiedza, ze jest, nikt nie widzial. Nierealne.
Samo zluzowanie zacisku powoduje zmiane osiowosci kola i D..A. Ustawiasz hamulce. 5 min albo 2 godziny.
Nie wspomne o oparciu tarcza o cokolwiek- krzywa, przegrzanie tarczy ( a to moment jest ) - krzywa, Miekkie kolo , ostre hamowanie przy dociazeniu jednej strony - tarcza krzywa.
Nie nie nie... przecież hamulce tarczowe mają "samoregulację". Wystarczy wsadzić koło, a one same się wyregulują i klocki nie będą ocierać o tarczę. Mało tego!! Podczas jazdy klocki będą się same przemieszczać według krzywizny tarczy czy też odchylania się wynikającego z miękkości zacisków piasty, widelca itp itd.
Tarcze to przyszłość!
Wyobraźcie sobie... piękna pogoda, zero wiatru, idealnie równy asfalt, piękne widoki, morze, góry, serpentyny, Wy i wasze maszynki... szum kół, cicha praca napędu, ćwierkające ptaszki.... i DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ... bo się kur.a tarcza przegrzała na zjeździe pierdyliard kilometrów od domu.
Wersja druga ... piękna pogoda, zero wiatru, idealnie równy asfalt, piękne widoki, morze, góry, serpentyny, Wy i wasze maszynki... szum kół, cicha praca napędu, ćwierkające ptaszki.... i IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII (dźwięk zarzynanej świni).... bo się kur.a klocki zatłuściły, no przypadkiem uszczelka przy tłoczku popuściła.. na karkołomny zjeździe. Siła hamowania ŻADNA, mniejsza o pierdyliard razy od zwykłych hamulców w deszczu.
Witamy w świecie "postępu".
Malik, zapodaj jeszcze kilka wersji, bo niezły ubaw jest
inni pytali po co zakładać tarcze, to ja zapytam: po co zmieniać klocki? :mrgreen:
Przeciesz w szosie hamulce odgrywają rolę spowalniaczy, a nie hamulców, więc po co ten cały ambaras tarczowy? mało wam się rzeczy psuje? mało wam jeszcze wydatków? ja mam nędzne tiagry i mimo, że są miętkie to i tak swoją rolę spełniają, nic przy nich nie robie, a klocki mają już ponad 10 000km i wciąż żyją i będą długo żyć. A jak miałbym wypasione diurejsy to dopiero byłaby awangarda w hamowaniu
#32
Napisano 01 sierpień 2012 - 08:13
Ścieralność obręczy? A kto kiedyś zajechał obręcz w szosie? Ja nigdy.
ja juz ze 3 zajechałem:)ale to trzeba zrobic na nich sporo kilometrów.Ostatnio strzelila mi po 40tys. kiedys alex po 25kkm tak wiec da sie:)
Ciekawe czy ktoś byłby w stanie wytrzymać z tarczówkami w szosie chociaż połowę tego dystansu.
Najwyraźniej masz za małe doświadczenia, tak samo zresztą jak i ja.ale faktycznie w goralu mam hydraulike i co chwila wyciagne kolo to obciera i nie wiem jak sobie z tym poradzic.
Co to jest 8 lat w serwisie. Zapewne nic.
Deadi, w szosie hamulce to hamulce, a nie spowalniacze ;-) Spowalniacze to mają markeciaki, ewentualnie stare hamulce z jedną osią obrotu (p+t), albo niefortunny dobór lipnych hamulców, lipnych klamek, lipnych klocków, lipnych obręczy, lipnych linek i pancerzy i lipnego zmontowania tego wszystkiego do kupy. ;-)
#33
Napisano 01 sierpień 2012 - 08:28
a klocki mają już ponad 10 000km i wciąż żyją i będą długo żyć. A jak miałbym wypasione diurejsy to dopiero byłaby awangarda w hamowaniu
na plaskim to pewnie i z 30kkm by na klockach zrobil,przy jezdzie w gorach i jak jeszcze w deszczu to leca w oczach.Shimano to ze 3 razy szybciej od campy
#34
Napisano 01 sierpień 2012 - 08:51
Jedyny plus - nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że obręcze mogłyby być jeszcze lżejsze o tych parę gramów. Koła może wtedy ważyłyby podobnie, ale masa rotacyjna byłaby mniejsza.
#35
Napisano 01 sierpień 2012 - 09:25
Tarcza kojarzy mi się z motorem to niech już silniczki zaczną montować , i to będzie super poprawiło jazdę w górach
Dziwi mnie ze taka firma jak colnago kopiuje te tarcze za cannondale i specem , jestem zwolennikiem tej ost firmy ale tarczowki napewno nie kupię .
Szosa to nie mtb czy motocros , obawiam się ze za 10 lat rower nie będzie przypominał roweru .
#36
Napisano 01 sierpień 2012 - 09:29
No czasem w ostrym błocku kapitulują, ale to nie są szosowe warunki...
Na tarcze jeszcze się nie przesiadam, a co do DZYŃ DZYŃ DZYŃ - to Malik, teafiłeś w sedno :mrgreen: z resztą, jako jednostka raczej leniwa nie wyobrażąm sobie obsługi tarczówek w szosie...
#37
Napisano 01 sierpień 2012 - 10:22
tyle tylko, że odnosicie się li tylko do tego co , istnieje obecnie
z góry zakładając , że będzie źle ... może i będzie
a już na pewno będzie, w sytuacji zastosowania obecnych technologi i rozwiązań ...
... aczkolwiek nadal twierdze , że już teraz, nie jest to, niemożliwym
Nie zakładajcie, proszę że, Ci którzy, takie rozwiązania zaproponowali,
nie znają dzisiejszych ograniczeń technologicznych .... całkiem możliwe (pisałem o możliwej w przyszłości samoregulacji/ może się uda) że, wiedzą więcej o przyszłych rozwiązaniach, niż my ty wszyscy razem wzięci ...
... my opieramy swa wiedzę, na istniejącym świecie rozwiązań technicznych i materiałowych
oni, na (już im wiadomych) przyszłościowych patentach
tak czy siak, .... peleton 'powie' tak
i się skończy dyskusja , a ustawią się kolejki do sklepu
powie , nie .... skończy się tylko na dyskusji
pozdrawiam
jarek
#38
Napisano 01 sierpień 2012 - 11:32
Chociażby ultralekkie ramy czy koła z karbonowymi szprychami.
#40
Napisano 01 sierpień 2012 - 14:00
... rozumiem Wasze obawy i leki - znam dzyń, dzyń, dzyń i temu podobne problemy
Nie rozumiesz, bo to żadne lęki.
Napisz po prostu, jaki według ciebie jest sens montowania tarczowych hamulców w rowerach szosowych.
Inaczej: jakie według ciebie wady mają obecnie stosowane hamulce?
Ja nie narzekam kompletnie ani na ich (mam Tektro R540, czyli żadne topowe) siłę hamowania, ani na modulację, ani na zużycie klocków czy obręczy. Używam również na wielokilometrowych, szybkich zjazdach w górach.
Tarcze mają przewagę w błocie - a gdzie ty jeździsz szosówką po błocie?
IMHO tarcze w szosówce to czysty marketing.