jano_3, czego sie czepiasz , sugestia delikatna a tu już skok w przestrzeń ....
Rzeczywiście, troszkę przesadziłem. Sorry.
O ciekawa zasada
Zasada #47 Pij Tripels (gatunek piwa Pale Ale), nie jeździj na podwójnym gazie (??).
Kolarstwo i piwo są ze sobą tak ściśle powiązane, że możemy nigdy nie zrozumieć tej relacji. Piwo jest napojem regenerującym, eliksirem pitym po jeździe gdy gadacie o głupotach i po prostu wspaniałą rzeczą jaką można wlać w gardło (??). Trenujemy po to, aby pić, więc się nie wygłupiaj. Pij prawdziwe piwko, wysokiej jakości (przyp. red. najlepiej z regionalnych browarów). Jeśli ważone jest na ryżu zamiast słodzie jęczmiennym albo wymaga limonki, jesteś na dobrej drodze. Znaj poziom goryczy swojego piwa (IBU wyrażane w Blg), tak jak znasz wartość przełożenia w swoim rowerze. Życie jest za krótkie, aby tracić czas, na sikanie po piwie.