Przy takich spotkaniach zawsze skacze ciśnienie i adrenalina. Po chwili strachu nachodzi myśl – fajne to! Ja miałem spotkanie z żubrem. Wydostał się z zagrody koło Pszczyny i spacerował w pobliżu, leśną ścieżką. Byłem sam na rowerze, gdy wyjawił się za zakrętem drogi. Staliśmy chwilę zaskoczeni, naprzeciw siebie i gdy już miałem narobić w gacie, spłoszył się i czmychnął w las. Ja zrobiłem to samo. Musiałem jednak wrócić i przejechać w miejscu, gdzie stał, bo to była jedyna droga. Miałem stracha, czy nie zaczaił się gdzieś na mnie i czekał, aż nadjadę. Taka góra mięcha robi wrażenie.
Mój Dzisiejszy Trening
#5202 Gosc_marvelo_*
Posted 09 February 2015 - 16:47
Żubr to potęga - już niejednego sponiewierał ;-) .
Choć taka klępa też potrafi napędzić strachu:
Zastanawia mnie, dlaczego nazwy tych rogatych z kopytami tak często używane są w znaczeniu pejoratywnym do określania ludzi:
jeleń, łoś, baran, klępa, koza, rogacz, krowa. Przecież to piękne stworzenia.
Pomimo pewnego ryzyka ja lubię sobie jednak wjechać rowerem nocą do lasu. Czasem bardziej niż zwierząt boję się myśliwych. Kiedyś już jeden mi groził z ambony.
I jeszcze na koniec taki filmik z łosiem:
#5204
Posted 09 February 2015 - 18:55
5 godzin nart "back country". Z domu przez "Elsowo" i Bistuszową niebieskim szlakiem na Brzankę i Ratówki. Powrót na leśniczówkę. Cały czas sypał śnieg, w drodze powrotnej przechodzący w śnieg z deszczem. Endomondo nie wystartowało, więc dystans na oko jakieś 13-15 km.
Jazda po oraniskach wciąż niebezpieczna - trochę za mało śniegu. W lesie kilka razy na kamień trafiłem...
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
#5206
Posted 09 February 2015 - 20:27
- piotrkol, Sposek and KSiedlaczek like this
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#5209
Posted 09 February 2015 - 21:34
O ile kadencja czy puls na trenażerze są w miarę miarodajne, o tyle dystans to już abstrakcja.niby jak zakłamują?
skoro masz dystans/prędkość/czas/kadencję i tentno - to masz praktycznie wszystkie dane potrzebne by wywnioskować jak ciężki był trening i jakich sfer kolarstwa dotyczył..
Czyli sam sobie odpowiedziałeś. Prędkość na trenażerze (heh, jak to fajnie brzmi) jest zależna od obciążenia, stąd te dane nie są miarodajne. Napisałeś sobie prędkość 38.4km/h. Gdybyś sobie ustawił inne obciążenie, to miałbyś 50km/h.jeżeli mam niską kadencję, prędkość a puls wysoki to raczej nie ustawiłem sobie 100w
to samo w drugą stronę jeśli smaruje w tlenie z prędkością 50km/h wnioski nasówają się same..
Oczywiście, im większy opór, tym mniejszą "średnią" zrobisz. Dla każdego kolarza działa to tak samo.
Ale jeden kolarz przy danym obciążeniu będzie w stanie wykręcić więcej, inny mniej.
Chore podejrzenia ? Niby jakie podejrzenia ? Po prostu stwierdzenie faktu, ta prędkość jest z kosmosu. Nie chodzi o to, że za duża, czy za mała. Po prostu... z dupy wzięta Jak wyciskasz sztangę na ławeczce, to też liczysz kilometry, bo w jakiś sposób da się obliczyć prędkość za pomocą wzoru (waga sztangi * liczba powtórzeń * zakres ruchu * jakiś mnożnik / czas ? ).jestem amatorem i wybacz ale nie zakupie sobie sprzętu do pomiaru mocy tylko po to aby rozwiać twoje chore podejrzenia..
Nikt nie mówi, że masz mieć miernik mocy. Jakbyś miał, to git, mógłbyś się pochwalić jaką moc wykręcasz. Jak nie masz, to trudno, możesz opierać swoje pomiary na tym co masz. Ale prędkość, którą podajesz nie jest żadnym punktem odniesienia... może tylko dla Ciebie o ile jeździsz na jednym "obciążeniu" lub masz jakiś dobry patent aby porównywać treningi na trenażerze.
Ogólnie, nie mam nic do tego, że takie posty z trenażerów wklejacie. Takie posty są bardziej treściwie niż selfie na rowerku użytkownika łukasz80. Ale ta średnia prędkość budzi uśmiech na twarzy Stąd było moje wcześniejsze, nieco ironiczne pytanie o wiatr
- Prozor and piotrkol like this
#5210
Posted 09 February 2015 - 21:54
Nawet na endo treningi z trenażera wrzucam jako fitnes. Nie da się tych kilometrów zamienić na prawdziwe i mi się to nie podoba ale jak kogoś to buduje ok. Tylko potem na polu bitwy miazga, środek sezonu a średnie 10 km/h gorsze niż zimą :-D
Wysłano z mojej Xperia Z1 przy użyciu taptalka
#5211
Posted 10 February 2015 - 16:01
13 km biegania dzisiaj ...breja roztopionego śniegu plus padający deszcz ze śniegiem beznadziejne dzisiaj warunki.
BodyiCoach Cycling Team, Follow me on Strava
#5213
Posted 10 February 2015 - 19:27
no to trenażejros z ostatnich dni ;-) :
- niedziela: podczas oglądania skoków narciarskich sobie pokręciłem na luzie: 1 godzina 33 minuty, średnie tętno 132, średnia kadencja 95
- poniedziałek: 1 godzina 30 minut, średnie tętno 158, kadencja 91 - poczułem tę jazdę - stava pokazała "tough suffer score":)
- wtorek: dzisiaj 1 godzina 41 minut, średnie tętno 150, średnia kadencja 93 - porządna jazda - ani lekko, ani ciężko - przyjemnie tym bardziej, że oglądałem sobie nagrany alpejski etap z zeszłorocznego TdF, na którym Majka po raz pierwszy wygrał.
W weekend u nas ma być słonecznie - niestety w sobotę pracuję, ale może uda się wyskoczyć w plener w niedzielę. Do tej pory w plenerze przważnie w tym roku biegam, tylko kilka jazd. Liczę na tę pogodę w niedzielę, bo już mnie nosi.
pozdr
PS średnia "prędkość" w najostrzejszej jeździe nie przekroczyła 24km/h :-P
#5214
Posted 10 February 2015 - 22:48
2h zajęć indoor cycling w lifefitness w ostrowie wielkopolskim. najpierw coś jakieś podjazdy, później tabata. 1h / 1h. Instruktorka wynorała mnie maksymalnie. Ciągła jazda pod 90% maXa. Oj zapiekło
http://kris91.bikest...strow-Wlkp.html
Fajna zabawa ta jazda w rytmie muzyki, z intruktorem dopingującym wszystkich na sali i z innymi kompanami
Krisowy blog sportowy:
Strava: https://www.strava.c...thletes/3746277
Endomondo: https://www.endomond...profile/1796231
#5215
Posted 11 February 2015 - 19:20
Kris - czy na Twoich zajęciach grupowych indoor cycling instruktorka mówi dokładnie jak przekręcić wajchę obciążenia? Bo na takich jakich byłem u siebie w okolicy instruktorzy zawsze mówili, żeby zwiększyć lub zmniejszyć obciążenie, ale nie podawali żadnych wartości. To powodowało, że jednego dnia, przy dobrym samopoczuciu można było jechać ostro, a innego dnia można się było "wozić". Zresztą trudno chyba dla całej przypadkowej grupy, żeby instruktorzy mówili o dokładnej wartości obciążenia, bo to mogły by być ich ostatnie zajęcia:)
Jak chodziłem na indoor cycling do klubów w pobliżu, to przeszkadzała mi przede wszystkim zbyt głośna muzyka. Wolę jednak w domu na trenażerze pokręcić.
pozdr
EDYTA: widzę, że byłeś tam z kolegami, więc zapewne musiało być fajnie.
#5216
Posted 11 February 2015 - 20:45
Hej,
w idei indoor cyclingu (spinningu) jest właśnie wpisana głośna muzyka - najczęściej coś skocznego, dobre towarzystwo i pokrzykująca prowadząca. Na moich zajęciach były takie rowery z wyświetlaczami, które nie dość że pokazywały tętno z opaski polara udostępnionej za free, kadencję, kalorie, tak właśnie pokazywały na którym oporze kręcę w danej chwili. "Wajcha" do zmiany obciążenia była prosta w użyciu i zaraz po podciągnięciu albo opuszczeniu na wyświetlaczu pokazywał się nowy opór.
Myślę, że prowadząca (osoba nie będąca kolarzem) dopasowywała opór pod siebie, z resztą mówiła w której strefie tętna powinniśmy jechać, a jak komuś obciążenie zadane przez nią było małe - mogłeś sobie samemu trochę dokręcić. Grupa jest zawsze zróżnicowana bo może przyjść kto i kiedy chce: byłem ja i inni koledzy z klubu, był kolega triatlonista, były jakieś dziewczyny pierwszy raz w życiu i kilka osób których sylwetki pozwalały by stwierdzić, że coś ćwiczą.
Tu jednak chodzi o motywację i świetną zabawę - na trenażerze czasem po prostu mi się nie chce i zmuszenie samego siebie do już niemały wysiłek - a tutaj jakoś nie było problemu aby zacisnąć zęby
pozdrowienia
Ps. Żeby nie było off topu - dzisiaj 1h spędziłem na siłowni, wróciłem po miesiącu przerwy (choroby) i dzisiaj nie dowaliłem znowu do pieca jak zwykle, tylko zrobiłem coś ala wprowadzenie przed kolejnymi treningami ;]
Krisowy blog sportowy:
Strava: https://www.strava.c...thletes/3746277
Endomondo: https://www.endomond...profile/1796231
#5217
Posted 12 February 2015 - 15:41
Pobiegane po górach dzisiaj chyba ostatni raz zimowo idzie wiosna .....ale dzisiaj maskara ile było śniegu jeszcze.Po kolana cały górski odcinek mordownia i tyle czas na zbiegu taki jak normalnie do góry ;-) 11,3 km razem 1:20h.
BodyiCoach Cycling Team, Follow me on Strava
#5219
Posted 12 February 2015 - 19:13
Dziś:54,7km ze średnią 29,5km/h https://www.strava.c...ities/253971717