Mój Dzisiejszy Trening
#26
Posted 03 December 2012 - 16:07
Niestety start przypłaciłem chyba dość poważną kontuzją :-/ . Startowałem z lekkim bólem uda, na tabletkach przeciwbólowych. W czasie biegu było jeszcze znośnie, ale po zakończeniu miałem duże problemy z chodzeniem. Dzisiaj nie ma żadnej poprawy, nie dałem rady iść do pracy, także jest nieciekawie. Dostałem kilka specyfików w postaci tabletek i maści i skierowanie do ortopedy. Kompletnie nie mogę stanąć na lewą nogę i poruszam się o kulach. Także to chyba na tyle w tym roku. I dla rozwagi, nie polecam dużego wysiłku w przypadku nawet niewielkich urazów, trochę inaczej na to dotychczas patrzyłem.
#28
Posted 03 December 2012 - 16:51
ja tez mialem ostatnio dziwne problemy, najpierw po biegu gorskim w krk bolaly mnie lydy przez dobre 4 dni (choc przeciez bylem wybiegany itd, tu moge zrzucic to na karb innej techniki, dlugie kroki, szybkie zbiegi, moze to mi dolozylo), a tydzien pozniej po biegu przez czerwone wierchy powtorka z bolu tym razem wlasnie ud - to taki bol jak zakwasy, ale gorszy, dluzszy, miesnie mi nornalnie ciazyly jakbym mial podwieszone dodatkowo po 5kg. tu juz nie na zarty sie wystrachalem ale bogu dzieki przeszlo.
co nie zmienia faktu ze bieganie jest bardzo ryzykowne dla kolarza, bieganie pprzelajow po gorach to ryzyko do kwadratu. imho trzeba sie mocno wybiegac najpierw, ale ryzyko i tak mozna conajwyzej zmniejszyc, ale nie zlikwidowac.
no i wlasnie - ja dzis podczas zbiegu wpadlem na kamien pod sniegiem i z bolu az upadlem - juz najgorsze mysli mi przez glowe przebiegly. stwierdzilem jednak ze skoro ruszam noga to musze zbiegac asap zanim zacznie naprawde bolec i poki miesien cieply. na szczescie okazalo sie ze nie tyle skrecilem noge co obilem kostke wlasnie o kamien i w zasadzie po 1-2 km juz bieglem normalnie. teraz minelo kilka godzin i bol w zasadzie przechodzi, opuchlizny nie ma.
wyszlo 15km i 600up, 70% biegu bez sladu w sniegu po kolana. warun bardzo ciezki, snieg nie chwycil podloza jeszcze i stad takie 'atrakcje'.
a tak wygladalo to przez obiektyw komorki
#30
Posted 03 December 2012 - 20:24
64x25m=1600m
35min
#31
Posted 03 December 2012 - 20:50
http://www.mtbnews.p...nt/view/3889/1/
#33
Posted 03 December 2012 - 22:06
Pływania to było z pół godzinki, reszta relaksacyjnie jacuzzi, bicze wodne i zjeżdżalnia
ps. może to nie przez samo bieganie ale i przez brak dostosowanego obuwia, ale jak pobiegałem rok temu ze 3/4 razy tak mnie kolańska napitalały że głowa mała..
Krisowy blog sportowy:
Strava: https://www.strava.c...thletes/3746277
Endomondo: https://www.endomond...profile/1796231
#34 Gosc_kobrys_*
Posted 03 December 2012 - 22:29
ps. może to nie przez samo bieganie ale i przez brak dostosowanego obuwia, ale jak pobiegałem rok temu ze 3/4 razy tak mnie kolańska napitalały że głowa mała..
Lubię biegać, ale cały czas mam jeszcze troszkę nadwagi, ostatnio po bieganiu bolało mnie prawe kolano, i coś się dzieje w lewej stopie. Muszę się rozejrzeć za jakimiś butami, ale to znowu wydatek :/ .
Co do kolan to popatrz na technikę biegu bo jest super ważna.
Ja tez dopóki nie zacząłem biegać codziennie też myślałem, że wszystko wiem, z tym że wracając z pierwszych 12km lewe kolano mało co mi się nie rozpadło - kuło kilka dni.
Potem zacząłem eksperymentować - w moim wypadku bieg takim samym tempem z nogami rozstawionymi 4-5cm szerzej dał tak efekt, że mogę biegać codziennie po 8-10km i kolana żyją uśmiechnięte
Biegając krok zaczynaj od śródstopia lub palców najlepiej - nigdy od pięty.
Co by nie było offtopa - dziś dalej choruję więc trenuję w łóżku -> 13h snu
#37
Posted 04 December 2012 - 19:51
#38
Posted 04 December 2012 - 20:02
+ przed chwilą godzinka tenisa stołowego [ gra ktoś ? ]
#39
Posted 04 December 2012 - 20:21
Więc kupiłem juz porządne (tak myślę) buty, z dosyć sporą amortyzacja (również do biegania po terenach). Dziś poszedłem się pierwszy raz przebiec. Było lepiej niż sie spodziewałem, że być może... jak na pierwszy mój bieg oczywiście. 7.88km w niecałe 41 minut z 150m przewyższenia.
No i tutaj teraz mam pytanie, czy to ma sens, i czy nie za ostro może zacząłem ? Ogólnie to lubię chodzić, a robię to szybko, czasami zamiast brać autobusu (choć mam bilet ) idę te kilka czasami nawet bywało, że 10km, więc myślę, że jako-taki wstęp do tego biegania miałem. Dziś też nie czułem, żebym się jakoś specjalnie zmęczył, nie wiem jeszcze nawet czy będę miał zakwasy. Zanim przyjadę do Polski chciałbym jeszcze sie ze 2-3 razy przebiec tak dla rozpoznania.
#40
Posted 04 December 2012 - 21:40
- 2,5 km pływania,
- 8km biegania.
Natomiast mnie boli po bieganiu nie samo kolano, w sensie środku, tylko po boku więc zastanawiam się trochę co może być nie tak - czy to normalne?? Boli mnie 1-2 dni po bieganiu, ale tylko jak zrobię > 8km. Buty raczej mam dobrę jak na moją wagę - Nike Pegasus. Więc nie wiem czy się przejmować bo to przejdzie z czasem czy co Ile ludzi pewnie tyle opinii.