Nie było dziś czasu więc tylko godzina. Pół trasy pod wiatr druga połowa z wiatrem.
Czas: 0:59:09
dystans: 24,00 km
V średnia: 24,35 km/h
V max: 49,84 km/h
Tętno średnie: 155
Tętno max: 175
Up 143m
Średnia kadencja: 87
Kalorie: 1104
Posted 21 April 2016 - 19:06
Nie było dziś czasu więc tylko godzina. Pół trasy pod wiatr druga połowa z wiatrem.
Czas: 0:59:09
dystans: 24,00 km
V średnia: 24,35 km/h
V max: 49,84 km/h
Tętno średnie: 155
Tętno max: 175
Up 143m
Średnia kadencja: 87
Kalorie: 1104
Posted 21 April 2016 - 19:15
Miało być 50-60, wyszło 88.5 km i 1190 m w pionie, średnia 26.0 km/h : www.strava.com/activities/552580617
Dziś dookoła Pasma Brzanki i Liwocza. Do połowy wiatr pomagał, co wykorzystałem do poprawy statystyki na niektórych podjazdach, a potem przeszkadzał (ale i tak poprawiłem czasy podjazdów;) )
Po powrocie napad astmy powysiłkowej, ale może ma to związek z faktem, że dziś drugi dzień z rzędu kosiłem trawę, a mam uczulenie na paliwo z kosiarki i ... "sok" z trawy rozpylany przy koszeniu.
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
Posted 21 April 2016 - 20:02
Dzisiaj mocno hopki - przygotowania do maratonu w Trzebnicy czas zacząć :-)
http://kris91.bikest...-z-Tomkiem.html
A tak było wczoraj :-)
Też hopki ale wspólnie z harpaganami i wyszła konkret średnia.
http://kris91.bikest...rym-tempie.html
Krisowy blog sportowy:
Strava: https://www.strava.c...thletes/3746277
Endomondo: https://www.endomond...profile/1796231
Posted 21 April 2016 - 22:36
A ja wczoraj zatoczyłem koło - ostatni trening biegowy miałem 29 stycznia, a pierwszy biegowy po "gwałtownym odchudzaniu" 19 lutego - trzy tygodnie później. Trzy tygodnie bez biegania...
Dystans standardowy biegowy pokonałem wczoraj co prawda o 30% wolniej od najwolniejszego mojego dotychczasowego czasu - nigdy nie myślałem, że można tak wolno biegać... Ale dziś jestem naprawdę szczęśliwy! Wracam do formy!!!
Chodzenie w miarę szybkie było dobrym pomysłem do wczoraj. Wczorajszy bieg był tylko trochę szybszy niż chód, ale za to bez przerwy, w jednorodnym tempie, a do tego płuca sobie odpoczęły. Jak bardzo zmieniło mi się od wczoraj samopoczucie! Ach jak dziś na rower mnie korciło - u nas +7 st. C, trochę wieje, ale jest słonecznie i sucho - czuć wiosnę! Ale będę słuchać lekarzy - jeszcze trochę... Pływać też już mi się chce, ale jeszcze się nie wszystko zabliźniło, więc też muszę czekać.
Wczoraj poczułem jak bardzo jestem uzależniony od ruchu szybszego niż chodzenie... I już czuję się zdrowy i normalny! Dziękuję Wam za wsparcie!
PS: Piszę tyle po to, by każdy z nas mógł docenić swoje położenie tak, jak ja to teraz doceniam. Cieszmy się każdym treningiem, nawet tym najwolniejszym, bez względu na to czy sobie robimy tylko fotki, czy jesteśmy maniakami literek! To, co mnie trafiło 3 tygodnie temu, już mi się nie przytrafi, ale może dotknąć każdego bez względu na wiek czy płeć. Ponoć najwięcej takich przypadków zdarza się osobom w wieku 10-30 lat. Ale to tylko statystyka. Ja miałem to szczęście, że trafiłem na świetną panią chirurg i operacja przebiegła bez komplikacji. A wczoraj przekonałem się, że może powolutku, ale mogę już biegać!!!
Bądźmy wszyscy zdrowi jak najdłużej!!!
EDYTOWANY przez autora postu - powód: idiotów nie sieją - sami rosną!
EDYTOWANY
(powód): Scalanie
Nie pisz posta pod swoim postem w odstępie 10 minut, masz nieograniczony czas na edycję!
Haligówka
EDYTOWANY przez autora postu - powód: kłamstwa Haligówki vel nowego moderatora - następny post napisałem po 4 godzinach, nie po 10 minutach!!! Następny post dotyczył całkiem innej sprawy - z gówna bata nie ukręcisz!
Posted 21 April 2016 - 23:02
Dziś trening sprawdzający. Zadanie - próba utrzymania prędkości V>=30 km/h jak najdłużej.
start 16:10
temp. 19 st. C
trip time 2:08:11
max speed 51,6 km/h
awg. speed 28,8 km/h
trip dist. 61,62 km
kcal 3433
max alti 32 m
trip climb 120 m
cad - nie mierzone
HR max 165
HR awg. 150
Udało mi się utrzymać zamierzone tempo do ok. 50 km, a później duży ruch na drodze, dziury, zmęczenie i średnia spikowała. Ale jestem zadowolony ze swojego wyniku. Założeniem było utrzymać prędkość przez 40 km, co się udało na 125%!
Do wszystkich - bardzo dziękuję za Wasze wsparcie okazane mi podczas choroby. Teraz już jest dobrze: wczoraj udało mi się poprawić rekord w bieganiu, w sobotę miałem świetny trening w pływaniu, a dziś mimo, że zmęczony, jestem zadowolony z mojej samotnej "czasówki". JESTEM JUŻ ZDROWY I W PEŁNI SPRAWNY!!!
Ale też chciałem się pożegnać - trenować będę cały czas, w końcu mieszkam 15 km od jedynego miejsca pod Wrocławiem, które jest traktowane jako podjazd z odpowiednim poziomem trudności, i do którego ciągną pielgrzymki kolarzy prawie z całego Wrocławia. Natomiast ten wpis jest ostatni w temacie "mój dzisiejszy trening", ponieważ nigdy nie zaakceptuję działań małego zecera i korektora, który uważa, że pozjadał wszystkie rozumy. Za bardzo cenię swoje słowo pisane.
Zawsze jestem otwarty na wspólny trening - jak coś, zapraszam na priv. Tydzień temu podczas treningu poznałem piętnastolatka, który od 3 lat trenuje kolarstwo. Razem zrobiliśmy 60 km - 80% dystansu on prowadził - ale jak!!! Dawno tak mądrego i życzliwego człowieka nie spotkałem! Nie wstydzę się uczyć od młodszych, ale podziwiam sposób przekazywania ważnej wiedzy kolarskiej starszemu koledze (czyli mnie) przez młodego utalentowanego mistrza - majstersztyk! Będę trzymał za niego kciuki! Z takim podejściem rośnie nam młody Majka-Kwiatkowski - będą z niego ludzie!!! A ja już jestem skazany na szosę.
Przekonałem się też, że trening można robić i jechać po bułki - bo to ma sens. Człowiek nie żyje tylko dla siebie, co potwierdził poznany przeze mnie piętnastoletni Kolarz.
Jeszcze raz dziękuję Wam za wszystkie słowa otuchy i rady!
Posted 22 April 2016 - 11:43
Posted 22 April 2016 - 14:39
Lekki rozruch przed jutrzejszą czasówką w Orzeszu i niedzielnym maratonie MTB w Dąbrowie Górniczej.
https://www.strava.c...ities/553326263
34,9 km
1:20.03
26,2 km/h
213 m up
767 kcal
PS
Huragan, a nie wiatr dzisiaj!
Posted 22 April 2016 - 23:30
Dziś: 66,7 km ze średnią 25,9 km/h
Posted 23 April 2016 - 09:16
raf, na pewno będę zap...ł do Sobótki, zatem dam znać.
Tymczasem takie coś mi się objawiło:
Nie powiem ile z tym przejechałem, ale trochę na pewno, jednak ostatnio przy mocniejszym hamowaniu już irytowało mnie to " lekkie bicie" i wreszcie zajrzałem myśląc , że to wina klocka.
Krótka piłka, lecimy do kolegów po obręcz i szprychy. Przeplotłem tył, jednak rower jakoś tak głupio wygląda, to pobiegłem po drugą obręcz.
Przód zrobię w nast. tygodniu, jest pogoda to trzeba korzystać. No i rus jako pierwszy w kolejce - on dalej z tym kołem urwanym .
Ale tył zrobiony to trzeba sprawdzić czy się nie posypie;)
Jestem mile zaskoczony jeżeli chodzi o te obręcze.
CykloOpole !!!
Posted 23 April 2016 - 11:50
Dziś - bardzo regeneracyjnie po wczorajszym opijstwie.
40km ze średnią ok 25,2 km/h
Czy Wam też się zdarza taka regeneracja...?
Hehehe, ja dzisiaj podobnie o 6:30 , 31 km srednia 25,4 km / h , po wczorajszych 3 lampach wina .
czasami bywa i tak.
Posted 23 April 2016 - 11:59
DST 74,79 km
TM 2:26:31
AVG 30,62 km/h
Vmax 48,3 km/h
AVHR 144 bpm
HRmax 167 bpm
AVCAD 76 rpm
Kcal 1327
↑ 321 m
ODO 2239 km
Godz.9 - 12, temp. 16°C
https://www.strava.c...ities/554090399
Posted 23 April 2016 - 15:26
Za tydzień maraton w Trzebnicy, dzisiaj więc mały rekonesans trasy - jej hopkowanej części :-)
http://kris91.bikest...zenia-2016.html
Krisowy blog sportowy:
Strava: https://www.strava.c...thletes/3746277
Endomondo: https://www.endomond...profile/1796231
Posted 23 April 2016 - 15:42
Przyznać się kto dziś był na setce urodzinowej z Velo-Artem ?
Było mocno https://www.endomond...kouts/711739285 biorąc pod uwagę przeziębienie i moje mierne dokonania w tym roku to po tym wyniku jestem jak Majka wygrywający rok temu etap