Napisano 02 maj 2016 - 11:30
Powariowaliscie A ja byłem wczoraj z siebie dumny, że zrobiłem 216 km... Przy was to slabiutko.
Jeździ się tyle, na ile ma się aktualnie czasu, pogody, chęci, formy. Innym razem Ty przelecisz Bałtyk-Bieszczady, a wielu innych się nawet nie ruszy ze stołka.
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."