Mój Dzisiejszy Trening
#10303
Posted 29 September 2016 - 19:02
"Orawa, Orawa" czyli z Koninek na odpust u patrona w Zubrzycy Gornej przez Krowiarki i Harkabuz: 139.93 km, 26.01/h, 1727m pion: www.strava.com/activities/728993647
- parmenides, impa and wasto like this
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
#10305 Gosc_grzesiek32_*
Posted 30 September 2016 - 15:13
- parmenides, impa and stryjek like this
#10306
Posted 30 September 2016 - 16:18
Wczoraj koledzy mnie zmasakrowali - jakieś 70 km. Rwane tempo, spore tętno.
Dzisiaj 60 km samotnie na spokojnie: spokojne tętno, mniej więcej ta sama prędkość, niższa kadencja, równa jazda.
Wspólny był spory wiatr wczoraj i dziś.
Jutro i w niedzielę jeżdżę z rodziną. W planach wyjazd do Kampinosu - syn wybrał trasę niebieskim szlakiem ok 50 km.
We wrześniu przejechałem 1400 km, przebiegłem połmaraton, był fajny wypad na Hel. Ale, mimo to, ten wrzesień uważam za stracony. Najpierw leczyłem kolano, potem się woziłem. Do dupy miesiąc.
- astronom and impa like this
#10309
Posted 01 October 2016 - 17:35
ostatnie dwa tygodnie mocno odpuściłem rower, koniec sezonu na mtb był w ostatni weekend, dzisiaj przyszedł czas na ostatnia fajną jazdę na szosie. Postanowiliśmy odwiedzić lidla w Dęblinie. 6 osób, super towarzystwo
251km / 34.5kmh @ 135ud 87kad
https://www.strava.c...ities/730953645
- astronom, big75, sts and 5 others like this
#10311
Posted 01 October 2016 - 19:27
Tatrzanskie i podhalanskie "tysieczniki", czyli Zab i Glodowka. Przy okazji podjazd Raba-Rdzawka zaliczony pod wiatr: 158.52 km, 24.05/h, 2294 m podjazdow: www.strava.com/activities/731094016
- mess, big75, parmenides and 4 others like this
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
#10313
Posted 02 October 2016 - 14:36
Dziś wycieczka solo do Aleksandrowa Łódzkiego. W okolicach Puczniewa i Kazimierza sporo osób na rowerach. Niestety jak na złość wszyscy jadący w przeciwnym kierunku.
Dystans 81,6 km
Czas jazdy 2,32 h
Średnia 32,1km/h
Kadencja 97 rpm
- astronom, parmenides, impa and 1 other like this
#10315
Posted 02 October 2016 - 19:17
Miało być dłużej, ale wyszło jak wyszło.
Dystans: 46,55 km
Czas: 1:43:51
V średnia: 26,90 km/h
V max: 42,88 km/h
Up: 254
Tętno średnie: 154
Tętno max: 175
Kadencja: 92
Kalorie: 1889
https://www.strava.c...ities/731683365
- astronom, impa and stryjek like this
#10316
Posted 02 October 2016 - 19:34
Ja dziś 30km z Małżonką, taki spacer po mieście na mtb, fajnie, wczoraj szosa 45 km i z powrotem sporo frajdy z jazdy, pełno szosowców na trasie i ściganie jakby się miało 15 lat, słońce, jesień i w końcu radosć z jazdy, bo przez ostatnie dwa miesiące miałem kompletny blok na szosę i jazdę
- astronom, impa and stryjek like this
#10317 Gosc_marvelo_*
Posted 02 October 2016 - 19:38
Ja dziś nieco dłużej, niż zwykle, bo "aż" 65 km. Dostałem parę dni zaległego urlopu, więc mogę sobie na to pozwolić.
Dst. 65 km
V śr. 28.3 km/h
V max 65 km/h
Kad. śr. 75 obr/min
Zauważyłem od kilku lat dziwne zjawisko. Liczba treningów ze średnią powyżej 30 km/h u mnie coraz mniejsza, a w tym roku to już praktycznie na palcach jednej ręki mogę je policzyć. A i to tylko takie około 30 km lub krótsze.
Przemęczenie, starość?
- impa and piotrek1906 like this
#10318
Posted 02 October 2016 - 20:14
Ja dziś nieco dłużej, niż zwykle, bo "aż" 65 km. Dostałem parę dni zaległego urlopu, więc mogę sobie na to pozwolić.
Dst. 65 km
V śr. 28.3 km/h
V max 65 km/h
Kad. śr. 75 obr/min
Zauważyłem od kilku lat dziwne zjawisko. Liczba treningów ze średnią powyżej 30 km/h u mnie coraz mniejsza, a w tym roku to już praktycznie na palcach jednej ręki mogę je policzyć. A i to tylko takie około 30 km lub krótsze.
Przemęczenie, starość?
Średnia dobra. Tym bardziej, że o tej porze roku lubi powiać wiatr, wiaterek, wietrzyk, czy co tam jeszcze jest .
Z taką średnią robią sobie treningi kolarze z elity. I nie mają ciśnienia na zdobywanie KOM-ów w Stravie.
Rower lubi systematyczność. A u mnie różnie z tym bywa. Poprzedni leniwy tydzień - 2 jazdy 143km, ale miałem trochę zabawy z kołami. W tym tygodniu trochę lepiej, bo już 450km. Staram się trzymać średnią około 27km/h. W grupie to niemożliwe i wychodzi zawsze >30km/h na dystansie około 100km. Ale to maksymalnie 1 jazda tygodniowo.
- parmenides and impa like this
#10319
Posted 03 October 2016 - 07:29
Ziutek, ale w przypadku kolarzy z elity, z tego co ja zauważyłem ->
1. Nie udostępniają treningów tylko przejażdżki
2. Przy prawdziwym treningu średnia nie ma znaczenia, w sensie tylko dane ćwiczenie się liczy (założenia)
Chyba nie myślisz, że Kwiato jeździ jak jeździ dzięki jazdom które wrzuca na stravę
#10320
Posted 03 October 2016 - 09:24
Ziutek, ale w przypadku kolarzy z elity, z tego co ja zauważyłem ->
1. Nie udostępniają treningów tylko przejażdżki
2. Przy prawdziwym treningu średnia nie ma znaczenia, w sensie tylko dane ćwiczenie się liczy (założenia)
Chyba nie myślisz, że Kwiato jeździ jak jeździ dzięki jazdom które wrzuca na stravę
Oczywiście , że Kwiato nie wrzuca wszystkiego. Najlepiej jest sobie z nim na ten temat porozmawiać. Kolarz jeździ codziennie i trzyma się planu treningowego. Dla niego 40km/h, to jak dla amatora 33km/h. A czy zawsze jest dobrze przygotowany do sezonu, to już inna sprawa.
Z tego co widzę, to niektórzy koledzy wrzucają na Stravę jazdy na początku sezonu, a od września siedzą cichutko, bo są już zajechani.
Co by nie mówić kolarstwo to przesrany sport. Np chłopak ze szkoły mistrzostwa sportowego przygotowuje się do sezonu już od późnej jesieni. Na wiosnę są pierwsze starty. Wakacje, gdzie rówieśnicy (kopacze skórzanej kuli) mają luzik też mu upływają na startach. A potem wszystko zaczyna się od początku.