Z tygodnia nie ma co wrzucać, bo po pracy to tak góra 2h dam radę jeździć, potem się ciemno robi. Więc średnio 60-80km wpadnie, nie ma co pisać
W niedzielę udało mi się pojechać do gór Świętokrzyskich. Wyszło fajne 290km. Średnia 35,3km/h.
W sobotę nie kręciłem bo nie było czasu, więc noga szła jak torpeda. Mimo iż na początku roku nie udało mi się nigdzie wyjechać, ani nie byłem w górach, muszę powiedzieć, że na górskich wycieczkach w tym roku jestem zadowolony.
Bardzo ładna średnia, nawet jak na kozie! Masz może stravę lub endo?
Średnia całkiem całkiem, bo to mój koronny dystans. Znaczy się 180km. Ćwiczę typowo pod triathlon, więc czuję organizm, kiedy przy takim kilometrażu mogę cisnąć, kiedy odpocząć.
Miałem endo sporo lat temu. Jak widzisz po zdjęciach nawet smartfona nie mam, a i licznik już starawy
Może od nowego roku coś pomyślę, ale pewnie skończy się na nowym, lepszym liczniku i tyle
Osobiście nie gustuję w endo i stravie. Nie mam na to czasu.