15530 replies to this topic

[ernorator]

Wyszedłem na poranny rowerwek 2-3h ale tyle ludzi było na serwisówce, że ich zacząłem bezwiednie gonić. Mimo obijania się przez pierwsze 15km i kolejnych 5km po mieście na powrocie wyszło najszybsze 100km w moim wykonaniu

 

[LuckyLuk]

Najlepsza motywacja. Pamiętam, jak w 2020r na Węgrzech podjeżdżałem pod wieżę widokową - kilometrowy podjazd ale ze średnią 11,6% ale ostatnie 300m miało 15-19%

Z góry akturat schodziła wycieczka szkolna, zrobili mi przejazd ustawiająć się po bokach wąskiej drogi. Wykręciłem tam 6 czas overall na Stravie  

Do tej pory jestem w TOP10 

[Marcin321]

Już na styk żeby zdążyć z zachodem słońca

[Dari]

Szosa: 112,21 km.

 

[cauchy]

Podziwiam zapał chlopaki, mi juz tak sie nie chce w tym roku… myslalem, ze gdy bede mial rok wolnego to bede trzaskal 100km co drugi dzien. A akurat teraz mi sie odechcialo i gdyby nie turystyczne jezdzenie po kraju to szosa poszlaby na stale do garażu czekajac na lepsze czasy.

[Marcin321]

Grunt to nie przegiąć, systematycznie robić krótkie przerwy od roweru pożytkując ten czas na inne aktywności. Do tego unikać przerw dłuższych niż 2-3 tygodnie bo potem trudno się zmotywować do powrotu do jazdy. Bo co to za radocha z jazdy jak formy brak.

To tak z perspektywy gościa który się nie ściga i jeździ bo lubi. Jak masz tam jakiś plan startowy to o motywację łatwiej.

[ernorator]

Chyba największy żal do siebie mam, że nie zacząłem jeździć jak byłem młodszy, bez dzieci z mnóstwem wolnego czasu. Teraz rower wciskam między powrotem żony z pracy a kąpaniem dzieci albo w weekend od 6 rano do wyjścia na plac zabaw itp.

[stryjek]

A ja mam motywację jak nigdy, pomimo lat na karku, w ten weekend zrobiłem 250km i 7000 w pionie, wjechałem na Passo Pordoi, Giau, Sella, Campolongo i kilka mniejszych, piękne są te Dolomity.


Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka

[Marcin321]

Dolomity są doskonałe na szosę (na MTB podobno też ale nie miałem okazji sprawdzić). Jak na tak wysokie góry można wytyczyć zaskakująco dużo pętli o sensownej długości, a podjazdy/zjazdy mają przyjemne profile.

Ja dziś na miejskim 1h40min, wplecione w podwiezienie syna na zajęcia

[Senninho]

Borne Sulinowo - żwir:

-sobota- 110,16 km



-niedziela- 118,53 km

Śmigasz w okolicach Bornego często?

Wysłane z mojego motorola edge 20 przy użyciu Tapatalka

[LuckyLuk]

A ja mam motywację jak nigdy, pomimo lat na karku, w ten weekend zrobiłem 250km i 7000 w pionie, wjechałem na Passo Pordoi, Giau, Sella, Campolongo i kilka mniejszych, piękne są te Dolomity.


Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka

super miejsce, byłem w zeszłym roku, pogodę trafiłem idealną. Jeżdżąc tam sobie myślałem, że jeśli się tam urodzisz, to albo nie jeździsz na rowerze albo zostaniesz prosem

Gdzie miałeś bazę?

[LuckyLuk]

A ja mam motywację jak nigdy, pomimo lat na karku, w ten weekend zrobiłem 250km i 7000 w pionie, wjechałem na Passo Pordoi, Giau, Sella, Campolongo i kilka mniejszych, piękne są te Dolomity.


Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka

super miejsce, byłem w zeszłym roku, pogodę trafiłem idealną. Jeżdżąc tam sobie myślałem, że jeśli się tam urodzisz, to albo nie jeździsz na rowerze albo zostaniesz prosem

Gdzie miałeś bazę?

[LuckyLuk]

Chyba największy żal do siebie mam, że nie zacząłem jeździć jak byłem młodszy, bez dzieci z mnóstwem wolnego czasu. Teraz rower wciskam między powrotem żony z pracy a kąpaniem dzieci albo w weekend od 6 rano do wyjścia na plac zabaw itp.

coś w tym będzie. Ja jeżdżę właściwie od dziecka, jak inni kopali piłkę ja byłem na rowerze. Ale tu akurat żałuję tego, że nie miałem nigdy nikogo, kto by mnie trochę pokierował, pomógł z treningami itd. To było  jakieś 25lat temu także dostęp do wiedzy treningowej był mocno ograniczony. 

[Dari]

Śmigasz w okolicach Bornego często?

Wysłane z mojego motorola edge 20 przy użyciu Tapatalka

 

Nie, w tym roku byłem dwa razy po kilku latach przerwy.

[stryjek]

super miejsce, byłem w zeszłym roku, pogodę trafiłem idealną. Jeżdżąc tam sobie myślałem, że jeśli się tam urodzisz, to albo nie jeździsz na rowerze albo zostaniesz prosem
Gdzie miałeś bazę?

Byłem w Alleghe, miejsce spoko, ale po płaskim są 4km a później tylko podjazdy
W zeszłym roku byłem na Giro w Canazei i to była chyba lepsza baza wypadowa.
W sumie pojechaliśmy na Selle Ronda, chcieliśmy na żywo zobaczyć jak to wygląda. Jest super, 60km zamkniętych dróg, można ciąć zakręty

Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka

[LuckyLuk]

My byliśmy w Arabba, również super miejsce wypadowe tylko tam prostej nie ma. Wyjazd albo na Pordoi albo Campalongo. W sumie pozostaje jeszcze zjazd na wschód ale później to albo Falzarego, albo Giau albo "mega przyjemna" Fedaia.

 

Runda Arabba - Corvara - Passo Gardena - Passo Sella - Passo Pordoi - Arabba to chyba jedna z najpiększnejszych tras szosowych na świecie. 

[cauchy]

Najpiekniejszych z pewnoscia niech tylko nikt wiecej tam nie jezdzi, bo na trasie jest sporo aut i busów, a gdy na zjezdzi trafi sie bus to pech jak nie wiem

[stryjek]

My byliśmy w Arabba, również super miejsce wypadowe tylko tam prostej nie ma. Wyjazd albo na Pordoi albo Campalongo. W sumie pozostaje jeszcze zjazd na wschód ale później to albo Falzarego, albo Giau albo "mega przyjemna" Fedaia.

Runda Arabba - Corvara - Passo Gardena - Passo Sella - Passo Pordoi - Arabba to chyba jedna z najpiększnejszych tras szosowych na świecie.

Fedaie od Caprille robiłem w zeszłym roku, ta niekończąca się prostą z nachyleniem 10% zniszczyła mi psychikę, a jak się już skończyła to patelnie z nachyleniem 16% dokończyły dzieło zniszczenia;)


Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka

[LuckyLuk]

My na tej prostej wyłapaliśmy dość silny wiatr w twarz, była makabra. Końcówka jest niszcząca za to widok na te serpentyny genialny.  

[Dari]

Żwir: 123,84 km