
Do Trzebnicy jechalo się super, z lekkim wiaterkiem w plecy...
Wiatr dmuchał jak ICM przewidział, z każdą chwilą coraz mocniej, więc gdy nadeszła pora nawrotu totalna masakra! Powrót z prędkością 23-27kmh zależnie czy w lesie czy nie. Masakra!
Dst: 115.00 km
Czas: 04:05 h
Avg: 28.16 km/h
Max: 43.00 km/h
Temp: 2.0*C
HR max: 176( 88%)
HR avg: 154( 77%)
Kalorie: 3025(kcal)
cad:86
przewyższenia:738m
I teraz kozacką pogodę zapowiadają na ten tydzień, będzie trzeba wziąć parę godzin wolnego żeby wychodzić wcześniej z pracy

I teraz dzięki spalonym kaloriom mogę podjeść czekoladę bez wyrzutów sumienia i tak jeszcze sporo kcal będzie do nadrobienia

Zdjęcia i relacja oczywiście na blogu: http://kris91.bikest...d-powrotny.html
Ps. Spotkałem grupę wyjeżdżając z Trzebnicy, ktoś mnie zawołał po nazwisku "Eeej Kuuuubik jedź z nami" ale odbili w lewo na Sułów.. Kto taki ? Skąd grupa ? Trzebnicka czy jakaś wrocławska ? ;-)