Kugel. Wyszydziłeś moje zdanie, ale mylisz pojęcia. Prześledź moje posty i zauważ, że piszę o wyglądzie rowerów, malowaniu i designie. Porównywanie maszyny wyczynowej, projektowanej pod jednego z najlepszych kolarzy świata do seryjnego, choć z najwyższej półki roweru jest bez sensu, jak zestawianie Hondy Marqueza z modelem handlowym.
Tylko pod względem wizualno-estetycznym można porównywać oba rowery.
Jeśli chodzi o jakość wykonania, to nie umierałbym za Gianta, bo mam dopiero pierwszy ich rower, od tego sezonu i przejechałem nim, bez mała, 11 tysięcy km. Ty masz pewnie większe doświadczenie i wiesz, co mówisz, więc nie będę się sprzeczał, choć muszę przyznać, że mam podobne zdanie jak kolega ojcie_c:
Mój należy do średniej klasy rowerów, więc mamy już szerszą opinię. Gdyby poznać jeszcze wrażenia właściciela Advanceda, wtedy obraz byłby już kompletny. Ale chyba nikt poważny nie spodziewałby się, że w rowerze kosztującym około15 tysięcy złotych, w podstawowej wersji, pęka rama, kółka źle się kręcą, opadała sztyca, czy inne takie, gdy w dużo tańszych modelach, podobnych zdarzeń nie ma.
Kolego Ultek skoro sam szydzisz, to taka jest reakcja. Nie wiem o jakie ,,pojęcia'' Ci chodzi, które miałem pomylić. Dlaczego nie porównywać maszyny wyczynynowej ale sprzed dekady ze współczesnym rowerem szosowym służącym na pewno do treningu, a nawet do równiez do zawodowego scigania? Ja się zgadzam z kolegą Alanormal - starsze modele rowewrów 10 - 15 lat temu miały fajny, klasyczny wygląd. Obecne - jak kolegi S2power - mają sloping, są trochę wygodniejsze w dolnym chwycie, ale wyglądają...jak wyglądają - każdy ma swój gust. Mi też się ogólnie to nie podoba. Pomijam kolorystykę - chodzi mi o masywność ramy. bardziej podobają mi się cienkie rurki niż te wielgachne przekroje karbonowe.
Twój obraz opinii o rowerach Gianta nie będzie obiektywny przez to, że się wypowiedzą 3 osoby o różnych klasach rowerów tej marki. To będzie wasze subiektywne zdanie - tak jak subiektywne jest moje, po moich osobistych kontakatch z ta marką i wypowiedziach na tym forum kilu osób, które też miały z nią problemy.
Tak się składa, że rower niższej klasy może byc mniej problemowy niż wysższej klasy - koła cięższe ale mocniejsze, normalna sztyca. ciężka, ale stosunkwo trwała rama ( alu Giant ma - miał świetne - świadczy o tym legendarna ich rama XTC w rowearch górskich ).
Co do zaśmiecania tego wątku - no przecież ta dyskusja jest wywołana w/w zdjęciem. Rower fajny, ładny, rzucający się w oczy. Dla mnie priorytetem jest trwałość. Z tego powodu nie kupiłbym karbonowej ramy firmy Giant, podobnie jak kół na karbonowych obręczach jakieklowiek firmy.