Trochę ponad tydzień temu dopadł mnie deszcz podczas treningu. Buty letnie + ochraniacze neoprenowe. Stopy zmarzły mi okrutnie bo ochraniacze przelało i w butach aż chlupało. Postanowiłem temu zaradzić i kupiłem buty zimowe Northwave, model niby najcieplejszy.
Pierwszy test pogoda wymarzona pełne słońce, temp. ok. zera. Po 40 min. jazdy wrażenia super. Po godzinie coś tam już zimna czuć w palcach. Po 90 min. palce wyraźnie wychłodzone, odczuwam spory dyskomfort. Uczucie to nie narasta w dalszej części jazdy.
Podsumowując pierwsza jazdę w suchych warunkach jest sporo lepiej niż w letnich + neopren bo bez większego problemu przejechałem 2,5 h trening. W letnich z ochraniaczami było gorzej i but mimo zmarzniętych paluchów był cały mokry od potu. Być może buty są na mnie ciasnawe ale jak jest ciepło to jest ok. Po jeździe zimówki lekko wilgotne od potu w okolicach palców.
Dziś jazda 3 godziny po mokrym bez opadów. Nogi marzną już od ok 90 minuty jazdy, po dwóch godzinach palce mocno zmarznięte. Po powrocie do domu sprawdziłem but w środku mokry, skarpeta również.
Podsumowując buty ok na suche warunki. Przy mokrej jezdni gdy dużo kałuż z roztopionego śniegu buty nie sprawdzają się. Być może będzie lepiej jak założę błotniki. Jeżeli to nic nie zmieni to zakup nie specjalnie trafiony.