
KAC
#1
Posted 20 March 2013 - 10:23
#3
Posted 20 March 2013 - 11:50
Chłopie, a czy na trzeźwo da sie jeździć po naszych pięknych ulicach ???? raczej nie , na Kacu , albo , nawet lepiej po jednym większym lepiej sie wężykiem omija dziury i kratki ściekowe , poza tym jak jesteś upojony, to nie czujesz prędkości i zazwyczaj smigasz szybciej nie blokujac rowerem ulicy , prędkość upaja dodatkowo , a czerwone światla nagle znikają , jesteś jak kurirer lekki i powiewny dopóki nie spotkasz Tira na zakręcie ...
A dodtakowo masz na twarzy wymowny uśmiech co powoduje ze inni też postrzegają Ci jako miłego i świadomego uzytkownika drogi.
Walnij 2 litry mleka i po kłopocie ....

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, velotech@vp.pl
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#4
Posted 20 March 2013 - 12:02


#5
Posted 20 March 2013 - 14:58
#6
Posted 20 March 2013 - 15:57
Grube kolarstwo, BMI fighter
#7
Gosc_Rafalek_*
Posted 21 March 2013 - 22:03

#8
Posted 21 March 2013 - 22:36
Morał taki, żeby NIE PIĆ BIMBRU... :mrgreen:
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
#9
Posted 21 March 2013 - 22:56

#10
Posted 21 March 2013 - 23:00
#11
Posted 21 March 2013 - 23:17
Quote
Słyszałem dziś od znajomej, że na kaca dobra jest kawa z cytryną. Nie chcę wiedzieć jak to smakuje :roll:
To się nie pija na kaca tylko jak ktoś już nie daje rady a chce jeszcze brać udział w imprezie. Czyli stawia na nogi. Działa i jest to do przełknięcia. Dwa razy piłem za czasów kawalera.
#12
Gosc_marvelo_*
Posted 22 March 2013 - 02:34
;-)
#13
Posted 22 March 2013 - 08:13
Quote
W lipcu we czwartek wieczorem wypiłem trochę bimbru, bardzo niewiele ale pomieszałem go z colą czy jakimś sokiem żeby było "że niby drinka piję"... Za niecałą godzinę efekt wiadomy x2, następny dzień ledwo żyłem, myślę "w sobotę rano będzie już OK". Ależ skąd, pierwsze 70 km jechałem jak w transie - kac wciąż trzymał !!! Ok. 11 jak minąłem Limanową i zaczął się podjazd na Ostrą polepszyło się i resztę dnia jechało się już normalnie...
Morał taki, żeby NIE PIĆ BIMBRU... :mrgreen:
ale pomieszałem go z colą czy jakimś sokiem żeby było "że niby drinka piję" :shock:
#14
Posted 22 March 2013 - 21:29
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#15
Posted 22 March 2013 - 21:51
Na kaca nailepsza ciężka praca

#16
Gosc_marvelo_*
Posted 22 March 2013 - 22:03
#18
Gosc_sofasurfer_*
Posted 07 April 2013 - 22:58
#19
Posted 08 April 2013 - 06:33
ja oczywiscie jezdze na kacu, bo nic lepszego na kaca niz trening

#20
Posted 10 April 2013 - 08:31
Reply to this topic
