Chciałbym zapisać się na kolarstwo szosowe.
#1
Gosc_Grzeesiu96_*
Napisano 04 maj 2013 - 13:47
#2
Napisano 04 maj 2013 - 14:02
#5
Gosc_szymas_*
Napisano 04 maj 2013 - 15:47
No nie mów tak...Za późno niestety...w Polsce w tym wieku nie masz szans na rozwinięcie się w jakimkolwiek klubie (więcej: nikt Ciebie nie weźmie). Pozostaje Ci amatorskie ściganie...
Ja ciągle mam nadziej :mrgreen:
kolego bardzo mądra radę dostałeś od kolegi Wicklowna........... który się ścigał za młodych lat wklubie. Skoń dobre studia miej kupe kasy zostać mastersem z rowerem za 30 tys i treningami gdzie chcesz weuropie moja rada
Tompoz
#9
Gosc_Grzeesiu96_*
Napisano 10 maj 2013 - 13:45
#11
Gosc_Bosiur_*
Napisano 10 maj 2013 - 14:13
Jak koledzy wyżej, to ostatni dzwonek na tego typu decyzję - ja w wieku 18 lat mimo wyników w amatorskim peletonie nie mogłem nawet przystąpić do testu, dlaczego? Za stary, zawodnicy w moim wieku już ścigali się po Europie, a startować zaczynali w wieku 10-12 lat ;-) Skup się na nauce i za kilka lat zbieraj tego owoce, będąc amatorem masz wolną rękę, a mając pieniądze - będziesz żył lepiej niż pros ;-)
Spróbować nie zaszkodzi, z pewnością wyniesiesz z tego ciekawą lekcję.
#12
Napisano 10 maj 2013 - 14:24
Proponuję przed tym treningiem kupić licznik, bo jak zobaczą, że nie masz nawet licznika, to może nawet z nimi nie pojedziesz (to jest na prawdę takie minimum, które po prostu trzeba mieć). Jeśli traktujesz ten sport serio, to proponowałbym: kupić licznik, założyć sobie jakieś dzienniczek ile jeździsz, z jaką średnią, jakie osiągasz prędkości maksymalne, wypadałoby też kupić pulsometr, żeby lepiej obserwować swój organizm. Poza tym staw się na spotkaniu w kasku i w jakimś ubraniu przystosowanym do jazdy na rowerze, a nie dżinsach.
ale potrafię sporo przejechać wydaję mi się że tak około 50 km
Ludzie na trekingach jak jadą na wycieczki to robią po 200km, a do kolarstwa szosowego mogą się nie nadawać.
Szczerze, to raczej marnie widzę Twoje szanse :/ .
#13
Gosc_Grzeesiu96_*
Napisano 10 maj 2013 - 14:26
a tak z innej beczki, tacy zawodowi kolarze to duzo zarabiaja? Bo nie wydaje mi sie, bo nie jest to sport porównywalny z piłką czy innymi... Dam dla przykładu mam znajomego który gra w III lidze ( 4 poziom w Polsce ) i bierze 1800 zł miesięcznie plus jakies tam premie. Fakt jest wybitny tam. Bo inny znowu 900, ale ten to młodziezowiec. A w kolarstwie jak to jest?
#14
Napisano 10 maj 2013 - 14:32
a tak z innej beczki, tacy zawodowi kolarze to duzo zarabiaja?
Ci PRO zarabiają tyle, że starcza im na utrzymanie i mają jeszcze jakiejś kasy dla siebie. A reszta tych, którzy startują w amatorskich zawodach, musi normalnie pracować, żeby się utrzymać. Żeby być PRO już szans nie masz. Poza tym są to mordercze treningi i często problemy ze zdrowiem. Poczytaj sobie na forum, chłopaki którzy startują w zawodach i zaliczają pudła, muszą mieć normalną pracę, żeby jakoś utrzymać siebie rodziny.
Samemu tez mozna przeciez jezdzic, zwiedzac, podróżowac rowerem
I to jest esencja kolarstwa amatorskiego. Nie trzeba być zawodowcem.
A jak chcesz się sprawdzić to poszukaj jakiś ustawek obok siebie. Wystartuj sobie w jakiś amatorskich zawodach.
#16
Napisano 10 maj 2013 - 14:47
#19
Gosc_milosz216_*
Napisano 10 maj 2013 - 15:01







