Maciejas - ciesz się, że masz nowy sprzęt, a nie poobijany używany rower na zużytej ultegrze itp.
Nowe to zawsze nowe i trenuj, bo jak widzisz wyżej konkurencja się rozkręca.
Cieszę się, cieszę. Z tym, że próbuję od czasu do czasu mam nadzieję obiektywnie przedstawić słabsze punkty roweru. Ogólnie jestem naprawdę zadowolony, dostałem więcej niż to na co liczyłem i w sumie bez ściemy znowu bym wybrał ten rower jeżeli miałbym wydać jak najmniej.
Dobra, jutro idę trenować bo widzę, że do konkurencji jeszcze mi daleko :-P
Hogg - dopłać, jeśli jeździsz dużo i jeździsz "dobrze" uwierz, że się zwróci
DOPŁACIĆ! Zrobiłem na swojej 500 dokładnie 500 km i po drobnym wyregulowaniu napędu chodzi jak marzenie. Żaden problem rozbujać się na tym do 40km/h na płaskiej, równej drodze, a biegi zmieniają się od jednego ruchu manetką. Jak dozbierasz do 500 to nie będziesz żałował. (ja mam 191cm i mam rower 57 i jest git)
A ja Ci proponuje, masz swój rozum i według niego postępuj. Jeżeli mógłbym Ci dać jakieś wskazówki - więcej jeździsz kup w ogóle coś lepszego.
Zweryfikuj swoje potrzeby a nie podniecaj się Sorą, która i tak nie jest najwyższych lotów, czy kawałkiem karbonu.
Poza tym na zakupie roweru zazwyczaj się nie kończy, brałeś pod uwagę dodatkowe akcesoria? np. pompkę + mini pompkę wysokociśnieniową, łyżki do kół, dętkę na drogę, torebkę podsiodłową aby to gdzieś wrzucić z innymi pierdołami jak np telefon czy klucze, koszyk + bidon, może i licznik by się przydał a jak zahaczasz o noc to i jakiś led świecący na przód i tył. To wszystko też kosztuje :-P Mnie np. nie podeszły standardowe pedała... No i wydałem jeszcze parę stówek ekstra.
T300 do 40km/h też żaden problem na płaskim rozbujać, właściwie kręci się korbą tylko dla podtrzymania prędkości i tutaj nie sądzę, aby była jakaś różnica. Biegi z tyłu również zmieniają się od jednego ruchu manetką, nawet pod pełnym obciążeniem (stojąc na pedałach pod górę), jedyne jak już pisałem z przodu korba z przerzutką jest taka sobie ale tragedii nie ma.
Ja mam 182cm i 57 jest to max. rozmiar dla mnie.