Nie ma sprawy Pamiętaj jedynie, żeby po zakupie skrócić odpowiednio łańcuch (o tyle ogniw, o ile zębów mniejsza będzie największa koronka w nowej kasecie).

Dobór kaseta - korba. Przełożenia maksymalne
#41
Napisano 10 kwiecień 2014 - 19:35
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#43
Napisano 12 kwiecień 2014 - 19:46
Mój rower ma korbę 53-39 i kasetkę 11-25 co przy moim rytmie pedałowania totalnie się nie sprawdza. Brakuje mi przełożeń. I w związku z tym pytanie czy przy napędzie:
Korba: Shimano 105 FC-5700
Przerzutka przód: Shimano 105 FD-5700
Kaseta: Shimano TIAGRA CS-460 11-25 T
Dałoby radę wymienić same tarcze na 50-34 bez wymiany całej korby?
- Tom6 lubi to
#44
Napisano 12 kwiecień 2014 - 20:06
Z jaką kadencją jeździsz? Kręć na tarczy 39, jeśli na dużej, łańcuch ma zbyt duży przekos. Z czasem wzmocnisz nogę i dokręcisz na 53. Kręcąc młynka na 39, też polecisz ponad 30km/h, a jest dużo lżej. Na początku, to przełożenie też wydawało mi się na wyrost, ale po 2 miesiącach intensywnej jazdy już nie żałuję, że tak go zestroiłem.
#45
Napisano 12 kwiecień 2014 - 20:12
Najczęściej z 100-110. Mam problem z kolanem i wolę podjazdy pokonywać z wysoką kadencją. Na prostej i z górki jest bardzo dobrze ale na podjazdach kadencja jest zdecydowanie za niska. Lżejsze treningi mógłbym wykonywać teoretycznie w miejscach gdzie nie ma zbyt wielu pagórków ale tak się składa, że właśnie najlepsze tereny są tam gdzie jest cały czas góra-dól-góra.
#48
Napisano 12 kwiecień 2014 - 20:40
O, i to jest myśl! Następnym razem jak spuchnę na podjeździe nie powiem, że było ciężko, tylko że się przestraszyłemSam mam taką górę, że podjeżdżając pod nią, pocę się ze strachu.

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#50
Napisano 10 maj 2014 - 21:34
To prawidłowość. Jak Ci przybędzie latek, to górka zacznie się wznosić :-D pozdr
Polemizowałbym ;-), za młodu górki (no takie malutkie wzniesionka) wyciskały ze mnie poty, zbliżając się do pięćdziesiątki, zaczynam cieszyć się ze wzniesień :-P, jakbym z 10 kg zrzucił, to pewno jeszcze bardziej bym się cieszył ;-).
@dywyn - na początku mojej przygody z szosą (no, będzie kilka latek do tyłu...) też miałem poroniony pomysł wyposażenia szosówki w korbę 53/39 i kasetę 12/28, no bo jeśli w MTB mam kasetę 11/34, to co tu się ograniczać, a z przodu patelnia ma być. Po pierwszym sezonie zmądrzałem i ze skruchą wyposażyłem rower w korbę kompaktową 50/34 i kasetę 12/26 (na początek sezonu, później wchodzi 11/23). Teraz doceniam odpowiednie zestopniowanie i w miarę wysoką kadencję (choć dla mnie optymalna kadencja to 85>...<95 obr/min)
Ostatnio skłaniam się do zmiany 34 na 36 - przerzutki przednie obsługują zębatki w których maksymalna różnica ilości zębów pomiędzy zębatkami to 16. Czyli 50/34, 52/36, ale 53/36 wychodzi poza obsługiwany zakres, choć może jakimś cudem działać będzie.
No ale 50/36 to różnica 14 zębów, czyli powinno być gicio...
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#52
Napisano 10 maj 2014 - 22:35
na początku mojej przygody z szosą (no, będzie kilka latek do tyłu...) też miałem poroniony pomysł wyposażenia szosówki w korbę 53/39 i kasetę 12/28, no bo jeśli w MTB mam kasetę 11/34, to co tu się ograniczać, a z przodu patelnia ma być.
Wszystko zależy od wytrenowania. W MTB mam korbę 27-37-47 i kasetę 11-34. Ostatnie dwa sezony jeździłem nim tylko po asfalcie i w pewnych okolicznościach brakowało mi przełożeń. Zwłaszcza, jadąc za samochodami. Powyżej 55 km/h, stawy chciały się rozlecieć od kręcenia młynka. Kupując szosę, na wiosnę, z kasetą 11-28, od razu wymieniłem korbę na 53-39. Na początku sezonu, rzeczywiście wydawało mi się, że zrobiłem błąd, bo niby różnica tylko 6 zębów na tarczy, ale nie szło tego ukręcić. Teraz, po 3,5 miesiąca intensywnej jazdy, doceniam duże przełożenie. Nogi się wzmocniły i kręcenie na „patelni” nie jest już tak męczące. Oczywiście, jeśli warunki sprzyjają - z wiatrem, albo za samochodami, albo z porządnej góry. Ewentualnie, wszystko naraz . Również nie jestem młodzieniaszkiem. Ty się zbliżasz do pięćdziesiątki, a ja ją przekroczyłem.
#53
Napisano 11 maj 2014 - 06:25

@prozor - wg mnie limit 16 zębów odnosi się nie tyle do płynności zmiany biegów z przodu (bo 1 czy 2 zęby wbrew pozorom nie robią aż tak wielkiej różnicy), co przede wszystkim do tarcia łańcucha o dolną krawędź wózka przy jeździe na ośce. Tak przynajmniej wynika z moich ekperymentów - być może inni mają inne doświadczenia.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#54
Napisano 11 maj 2014 - 07:54
Jazda w cieniu aero, to element treningu sprinterskiego. Tak się ćwiczy końcówki wyścigów. Ma to symulować rozprowadzanie. Trenujesz kadencję i moc. Nie, że ja się przygotowuję do jakichś zawodów, tylko fajnie jest poczuć adrenalinę i prędkość. Jeden to lubi, inny nie. Takie zabawy, lepiej jednak robić na dobrze znanych drogach, bo jak najedziesz na dziurę, to może być kiepsko.
#55
Gosc_marvelo_*
Napisano 11 maj 2014 - 17:47
Chyba nigdy nie zrozumiem zachwycania się prędkością osiąganą na zjazdach lub w cieniu aerodynamicznym
Chyba nie powiesz, że z góry nigdy nie dokręcasz?
Mam w szosówce 52/11 i nigdy nie mogę sobie odmówić tej przyjemności dokręcenia. Dzisiaj wiatr był dodatkowo w plecy, więc na zjeździe do Izbicy od strony Zamościa wyszło 68 km/h. Niby to niedużo, ale i tak w tym miejscu stoi znak ograniczenia do 40 km/h, więc zasłużyłem na mandat 100-200 zł ;-) . Cóż, w tym miejscu tak jest najbezpieczniej, bo pas pobocza kończy się przed samym zakrętem krawężnikiem i żeby nie być przyciśniętym do krawężnika trzeba wcześniej wyskoczyć na pas główny i nieźle się rozpędzić, żeby nie tamować ruchu (chyba nikt nie sądzi, że w tym miejscu ktoś jedzie 40 kim/h, nawet najbardziej praworządni obywatele, co to się zarzekają, że nigdy nie przekraczają dozwolonej prędkości).
#56
Napisano 11 maj 2014 - 18:14
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#57
Gosc_tobo_*
Napisano 11 maj 2014 - 18:46
Wszystko zależy od wytrenowania. W MTB mam korbę 27-37-47 i kasetę 11-34. Ostatnie dwa sezony jeździłem nim tylko po asfalcie i w pewnych okolicznościach brakowało mi przełożeń. Zwłaszcza, jadąc za samochodami. Powyżej 55 km/h, stawy chciały się rozlecieć od kręcenia młynka. Kupując szosę, na wiosnę, z kasetą 11-28, od razu wymieniłem korbę na 53-39. Na początku sezonu, rzeczywiście wydawało mi się, że zrobiłem błąd, bo niby różnica tylko 6 zębów na tarczy, ale nie szło tego ukręcić. Teraz, po 3,5 miesiąca intensywnej jazdy, doceniam duże przełożenie. Nogi się wzmocniły i kręcenie na „patelni” nie jest już tak męczące. Oczywiście, jeśli warunki sprzyjają - z wiatrem, albo za samochodami, albo z porządnej góry. Ewentualnie, wszystko naraz
. Również nie jestem młodzieniaszkiem. Ty się zbliżasz do pięćdziesiątki, a ja ją przekroczyłem.
Ktora firma oferuje takie zębatki do korby?
#58
Napisano 11 maj 2014 - 18:59
Polemizowałbym ;-), za młodu górki (no takie malutkie wzniesionka) wyciskały ze mnie poty, zbliżając się do pięćdziesiątki, zaczynam cieszyć się ze wzniesień :-P, jakbym z 10 kg zrzucił, to pewno jeszcze bardziej bym się cieszył ;-).
@dywyn - na początku mojej przygody z szosą (no, będzie kilka latek do tyłu...) też miałem poroniony pomysł wyposażenia szosówki w korbę 53/39 i kasetę 12/28, no bo jeśli w MTB mam kasetę 11/34, to co tu się ograniczać, a z przodu patelnia ma być. Po pierwszym sezonie zmądrzałem i ze skruchą wyposażyłem rower w korbę kompaktową 50/34 i kasetę 12/26 (na początek sezonu, później wchodzi 11/23). Teraz doceniam odpowiednie zestopniowanie i w miarę wysoką kadencję (choć dla mnie optymalna kadencja to 85>...<95 obr/min)
Ostatnio skłaniam się do zmiany 34 na 36 - przerzutki przednie obsługują zębatki w których maksymalna różnica ilości zębów pomiędzy zębatkami to 16. Czyli 50/34, 52/36, ale 53/36 wychodzi poza obsługiwany zakres, choć może jakimś cudem działać będzie.
No ale 50/36 to różnica 14 zębów, czyli powinno być gicio...
Pocieszające
Moja przygoda(wiek też przed 50) z szosą, rozpocznie się za jakieś dwa tygodnie. Czekam na zamówiony rowerek
Po analizach zdecydowałem się na kompakt + 12/25 (11rz.) Dla płynności układu, w miejsce 34 od razu ładuję 36.
Jeżdżę głównie sam, nie rajcuje mnie zbytnio dokręcanie na zjazdach, czy jazda w tunelu za samochodem, więc brak 11 na kasecie nie powinien doskwierać.
Zastanawiam się natomiast, o co chodzi z tą pogonią za 53/39 ? Wszyscy znajomi, właśnie ją mi doradzali. Twierdzą, że i tak skończę z dużym blatem.
Po mojemu wychodzi, że niekoniecznie.
Jeśli poczuje moc w nodze (chciałbym, ale wątpię), to w miejsce kasety 12/25 zapodam 11/23.
Zestaw 50/36 z kasetą 11/23 daje identyczne przełożenia, jak 53/39 + 12/25. Zyskujemy również sporo cennych gramów, więc gdzie jest sens?
Korba 53/39 wydaje się być sensownym rozwiązaniem, tylko wówczas, gdy mamy kasetę zaczynającą się na 11, mówiąc krótko, potrzebujemy 53/11.
#59
Napisano 11 maj 2014 - 19:51

Tarcze 52-53T miały sens w czasach, kiedy rowery były budowane na wolnobiegach z najmniejszą koronką 14T. Teraz, kiedy do dyspozycji są kasety z koronką 11-12T, 99% użytkowników zwyczajnie nie potrzebuje tak potężnych przełożeń - wystarczy prosta kalkulacja, by to stwierdzić. Nawet przy bardzo niskiej kadencji 80 RPM przełożenie 53x11 daje prękość ok. 48 km/h. Konia z rzędem temu, kto jest w stanie utrzymać taką prędkość podczas jazdy - poza tym optymalnie dla organizmu jest kręcić korbami szybciej, a przecież prędkość wzrasta proporcjonalnie do kadencji.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Dodaj odpowiedź
