Ultek, ściganie to inna bajka. Prawdę mówiąc ciekaw jestem, ilu kolegów z forum startuje ? Odnoszę wrażenie, że profi na nasze forum raczej nie zaglądają :idea: a większość z nas kręci po prostu dla zdrowia i przyjemności / jak ja /. Ale może jestem w błedzie. pozdr
Dobór kaseta - korba. Przełożenia maksymalne
#84
Napisano 12 maj 2014 - 10:53
W zawodach nie jeżdżę, w grupowych treningach amatorów nie biorę udziału, rekordów prędkości nie mam zamiaru już pobijać, nawet z górki. Zyskam szanse na pełne wykorzystanie całej kasety a nie tylko 5 z 8 koronek i przede wszystkim podjazdy, które mam w okolicach, w zakresie 15%-19% może będą okupione mniejszymi wyrwami w psychice.
"MAMIL"
#88
Napisano 12 maj 2014 - 14:15
nie mam zamiaru udawać herkulesa ze stalowymi łydami/udami. Korba na kwadrat 53/39 wraz z suportem pójdzie na półkę a w to miejsce 50/34 na HT II.
W zawodach nie jeżdżę, w grupowych treningach amatorów nie biorę udziału, rekordów prędkości nie mam zamiaru już pobijać
A ciuchy jakie masz, Saxo Bank, czy Omegi? Sory, to żart.
Panowie, nikogo na siłę nie namawiam do zmiany własnych upodobań. Jedni lubią rekreację, inni łapią bakcyla i śmigają mocniej. Tylko niech ci od rekreacji nie uczą tych drugich, jak mają jeździć, bo to niepoważne. Sam napisałem wcześniej, że gdy kupiłem rower z większą tarczą, miałem obawy, czy to ukręcę. Nogi po zimie miałem jak z waty, ale po trzech miesiącach mocnych treningów, nie ma żadnych obaw o siłę i kondycję.
Nick, dużo jest tu ludzi, którzy startują w zawodach i nawet odnoszą sukcesy. Ale same starty nie czynią ich profi. To dalej amatorzy, tylko wytrenowani. Zresztą, nie trzeba zawodów. Są grupy, które wspólnie trenują i osiągi mają konkretne. Przeszukaj dział treningów.
#91
Napisano 12 maj 2014 - 16:18
Teraz to sam już nie jestem pewny, czy mówisz serio - dlatego na wszelki wypadek informuję, że żartowałem z tymi pro i mięczakami Z kolei określenie Świeżak było jak najbardziej pochlebne - cieszę się przeogromnie, że grono szosowców rośnie!
Wiem, że napisałeś to z przymrużeniem oka. Ja również odpisałem z widocznym (miałem nadzieje) sarkazmem.
Po dyskusji powyżej, widzę jednak, że chyba wywołałem lekką burzę. Sory, za zamieszanie
Tak jak napisał ktoś powyżej, każdy podejmuje sam decyzje, na jakim rowerze i jakich przełożeniach śmiga i nic postronnym do tego.
Ja zaczynam przygodę z rowerem szosowym i na początek wybrałem 50/36 z 12/25 z możliwością późniejszej zmiany kasety na 11/23 lub 11/25
A blat 53 ? No cóż .... może w następnym wcieleniu
#92
Napisano 12 maj 2014 - 16:36
Z własnego doświadczenia mogę te słowa potwierdzić, chociaż mam kiepski rower (na posmarkanej, a nie pospawanej ramie Accent), w życiu nie jeździłem poważnie na rowerze a tylko z emerytami niedzielne przejażdżki, startowałem tylko w zawodach "dla dzieci" typu Mazovia MTB Marathon , nie mam pedałów zatrzaskowych a zwykłe noski (a w góralu to same platformy), pedałuję tylko poprzez naciskanie i mam stos podkładek pod mostkiem (założonym na +). (...)
Ha ha, faktycznie możnaby pomyśleć o połączeniu tego tematu z techniką pedałowania, ja bym jeszcze dodał na wszelki wypadek ankietę o goleniu nóg .
A tak poważnie, o ile jeszcze w wielu innych spornych kwestiach można znaleźć rzeczywiste argumenty za i przeciw, to w kwestii doboru przełożeń można bezpiecznie założyć, że to kwestia indywidualna i niech każdy wybiera co chce. Jest kilkanaście zmiennych które determinują dobór odpowiednich przełożeń i tyle. Ja się ścigam amatorsko i mam problem, bo zawody sobotnie są na płaskim jak deska szerokim asfaltowym torze, na którym można się schować w szerokim peletonie i bez wysiłku jechać te 50 km/h na prostej - tu przydałoby się 53/11 i możliwość leniwego kręcenia korbą z niską kadencją; niestety zawody poniedziałkowe są na diametralnie innym torze, gdzie jest wąsko, niebezpiecznie i ostry podjazd co minutę - na tym podjeździe moja strategia to kręcenie 110 rpm na lekkim biegu. Przydałyby się 2 rowery i na tym można skończyć tę dyskusję. Sprzęt należy dobierać do warunków i celów, zamiast do (cudzych) aspiracji.
#93
Napisano 12 maj 2014 - 18:42
Koniunl, po co zaraz zmieniać rowery, możesz wymieniać koła tylne.
Na sobotę - z kasetą 11-23; na poniedziałek - z kasetą 12-28.
No i jeszcze trzecie - pełny dysk lub wysoki stożek na czasówkę (ewentualnie) z kasetą 11-23.
Z przodu korba standard i obskoczysz każdy wyścig.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#98
Napisano 12 maj 2014 - 21:58
Problem jest wtedy, jak się komuś mówi co On zrobi bez problemu :shock: Dobrze to podsumował Koniunl w ostatnim zdaniu swojego postu. Z drugiej strony - jest temat, są opinie. I dobrze, bo po to jest forum. pozdr
Zazwyczaj tak jest, że jak się komuś coś doradza, to należy się kierować własnymi doświadczeniami w danym temacie, a pytający na bazie tych właśnie doświadczeń innych użytkowników podejmuje decyzję wg własnej miary. Teorie poczytać może sobie każde we własnym zakresie, ale doświadczenia wymienić da się już tylko z praktykami.
#99
Napisano 12 maj 2014 - 22:38
Tylko takie doradzanie, w tym wyapdku ma sie czasami jak piesc do oka.
Jak ktos poleca takie, a nie inne rozwiazanie napedu, to niech wpierw upewni sie, ze pytajaca strona prezentuje ten sam poziom sportowy i jezdzi w tych samych okolicznosciach geograficznych. Wtedy to ma sens, inaczej, to lepiej omijac tego typu tematy.
#100
Napisano 12 maj 2014 - 23:02
Koniunl, po co zaraz zmieniać rowery, możesz wymieniać koła tylne.
Na sobotę - z kasetą 11-23; na poniedziałek - z kasetą 12-28.
No i jeszcze trzecie - pełny dysk lub wysoki stożek na czasówkę (ewentualnie) z kasetą 11-23.
Z przodu korba standard i obskoczysz każdy wyścig.
Prawda, ale na treningach jeździ sie dużo wygodniej na kompakcie, nawet w płaskiej Holandii. Każdy kto kiedykolwiek miał na plecach oddech 50 chłopa przyzna, że w takiej sytuacji mozna pociągnąć i 70x11 przez 30sekund, dopóki mózg sie nie zorientuje co robią nogi. Natomiast przy samotnej jeździe cieżko o wystarczającą motywację, a więc brakuje okazji do korzystania z cięższych przełożeń. pomijam sytuacje z wiatrem, bo ja staram się trenować siłę pod wiatr na niskiej kadencji, a wiatr w plecy wykorzystuję do jazdy w tlenie.
Czyli nadal co najmniej przydałyby sie 2 rowery + 3 zestawy kół. W tym kierunku zmierzam tak czy inaczej, wracając do dyskusji to głównym kryterium w wyborze nowego roweru bedzie właśnie korba. Ciekawe, czy jest gdzieś jakieś zestawienie analizujące profil mocy i kadencji kolarza i dobierajace do tego zakres optymalnych przełożeń. Byłoby to całkiem ciekawe.