Road Trophy - Istebna 16,17,18.08.2013
#3
Posted 10 July 2013 - 12:42
Na pierwszym jest równie trudny bo od doliny Rastoki na przeł. Koniakowska i Koczy zamek.
P.s. Kamyczek do ogródka http://www.gpsies.co...wrugfxooonekpmh
Luźna propozycja etapu na rundach 5 x 20 km ;-)
#4
Posted 10 July 2013 - 15:13
A czy dało by się skończyć jeden z etapów na Salmopolu ?
Może zrobić tak jak było na pętli start z Malinki , potem zameczek dalej jak na pętli tylko z węgierskiej kierować się na Salmopol i tam meta . Trasa przepiękna .
#5
Posted 11 July 2013 - 09:44
Jedyną uwagę mam do początku drugiego etapu. Chodzi mi o zjazd w kierunku Kamesznicy, gdzie jest bardzo stromo i w razie nie daj boże deszczu może być mała masakra. Można by zamienić kolejność i najpierw zjeżdżać drogą główną(943) a finisz z Kamesznicy, albo w obydwie strony przejechać główną. Mi bardziej pasuje pierwszy wariant.
Co do miejsca startu i mety to moim zdaniem najlepiej jest tak jak zaproponował Wiesiek tzn. startujemy zawsze z tego samego miejsca a meta jest zawsze na Koczym Zamku.
P.s. Kamyczek do ogródka jest również bardzo interesujący.
Szkoda że nie mamy jeszcze jednego dnia do ścigania.
#6
Posted 11 July 2013 - 11:17
P.s. Mirku fajnie że to ty podsuwasz myśl o 4 etapach - teraz już nie będzie na mnie że was dłużej pomęczę w 2014 r. bo planuję Road Trophy w 4 etapach: na dokładkę nie łatwa czasówka w prawdziwych górach, termin 15-17.08.2014 ;-)
#8
Posted 24 July 2013 - 07:24
Etap 1 Polsko-Czeski na rozgrzewkę
80 km
Start godz. 12:00
Etap 2 Pętla Beskidzka z dodatkami
100 km
Start godz. 9:00
Etap 3 Kysucke Beskydy (polsko-słowacki)
125 km
Start godz. 9:00
#10
Posted 24 July 2013 - 18:15
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#11
Posted 24 July 2013 - 18:17
#14
Posted 09 August 2013 - 16:03
Witam serdecznie
Sprawa ma się następująco.
Zgodnie z ustaleniami zwycięzcy klasyfikacji masowani są za free (jeden masaż, jeden odcinek np. tylko nogi lub tylko grzbiet).
Reszta chętnych płaci zgodnie z cennikiem (cennik będzie podany na miejscu).
Jest oczywiście możliwość, że zwycięzca dokupuje sobie dodatkowy masaż (np. nogi za free + odpłatnie grzbiet)
Ogólne zasady masażu:
- masowany najlepiej jakby posiadał ze sobą ręcznik
- masaż należy robić po kąpieli lub ogólnej toalecie (bez sensu jest wmasowywanie potu, brudu i kurzu w ciało...).
- masaż najlepiej po krótkiej przerwie po wysiłku (dać mięśniom chwilkę odpocząć)
Pozostałe kwestie do dogadania z masażystą/tami już na miejscu.
#16
Posted 19 August 2013 - 22:05
Wielkie słowa uznania za ogólną organizacje, atmosferę rywalizacji, i postawę zawodników.
Genialna praca motocykli. I pilota wyłączając sytuację na drugim etapie.
Czego mi zabrakło.
Czegoś w rodzaju pasta party na gran fondo. Fajnie byłoby żeby osoby które przyjeżdżają z zawodnikami np. Rodziny, miały jakąś alternatywę dla siedzenia kilku godz na mecie i po finiszu.
Co mi się nie podobało
Sytuacja w której na 2etapie pilot ryzykował zdrowie i życie swoje i innych.
I rzecz sporna ale dla mnie nie mieszcząca się w nazwie road. Kolarstwo szosowe to nie ściany dzialowe po 20 i więcej procent. Na których ciężko mówić o kreceniu a raczej o przepychaniu w przypadku połowy stawki. W przypadku drugiej połowy to już odcinki z buta. Pamiętajmy że kolarstwo amatorskie to nie tylko kategorie do 40rz. I za walkę na finiszu z takimi wynaturzeniami organizmy muszą zapłacić. Można robić etapy ciężkie ale takie na których się jeździ a nie chodzi.
Ogólnie super i bardzo chciałbym wrócić za rok na ciężką aczkolwiek szosowe trasę. Na koniec jeszcze wielkie podziękowania dla osób na bufetach i szybkość ich reakcji, oraz sprawność w oglaszaniu wyników. Cala reszta polski może się uczyć.
#18
Posted 20 August 2013 - 07:22
impreza jak zwykle wzorowo zorganizowana!
Jest tylko jedno ale... w latach ubieglych na etapach powyzej 100km byly 2 bufety,teraz był jeden.Nie bylo moze problemu jak ktos mial 2 litrowe bidony,ja mialem ale jeden mi wylecial na dziurawym zjezdzie z Ochodzitej i bylo posprzatane,na odwodnieniu dojechalem do bufetu.
#19
Posted 20 August 2013 - 10:07
Tak, powinien na 3 etapie być 2 bufet: pierwszy w Oszczadnicy, drugi w Ujsołach. Mi też brakowało picia, ale to była raczej moja wina bo zabrałem 2 bidony po 0,6 l z tym że jeden i drugi nie był pełny, zwyczajnie zapomniałem dolać Nutraxxa ;-)
Po 1 i 2 etapie ekipy z bufetów zjeżdżały z ponad 60% stanem zaopatrzenia i to mnie zmyliło - wydawało się że potrzeby na 3 etap są mniejsze. Ale był dłuższy bo 135 km, słońce, zmęczenie po 2 dniach, sporo odkrytych przestrzenii. W 2014 na każdym etapie powyżej 100 km będą zawsze 2 bufety, to już postanowione.
#20
Posted 20 August 2013 - 13:22
Drogi Kolego z Wrocławia.
Piszę w imieniu organizatorów i ma dla ciebie parę informacji.
Sytuacja z pilotem na drugim etapie wynikła z nie ustąpienia przejazdu dla samochodu pilota przez kolarzy.
Dla naszego dobra piloci w samochodach i na motocyklach jeżdżą na naszych imprezach w celu zabezpieczenia ruchu i w naszym i waszym kolarzy interesie jest by ustępować miejsca do przejazdu tym pojazdom.
Dlatego to nie pilot był sprawcą tej sytuacja ale niestety grupa w której jechałeś.
PILOTOM na wyścigach trzeba i jest to obowiązek umożliwić przejazd.
Druga sprawa to "ścianki" na Road Trophy. Ścianki były i będą , są one elementem wyróżniającym tą imprezę kolarską od innych. Bez tych trudniejszych elementów Road Trophy byłaby jak róża bez kolców. Ugrzeczniona i pachnąca łatwizną a taka być nie może.
Zapraszam oczywiście za rok, "ścianek" nie zabraknie. Już wypatrzyłem następną , ale o tym za wcześnie teraz pisać.
Pozdrawiam
Andrzej Piątek