Witam,
przebrnąłem jakoś przez kilkaset stron tego tematu i szczerze mówiąc mam pustkę w głowie.
Krótka piłka:
Potrzebuje najzwyklejsze, treningowe, tanie, gotowe koła do ok. 500 zł, tak więc pierwsze, co przyszło mi na myśl, to nowe Aksiumy (~500 zł z przesyłką) no i Fulcrumy 7-ki (445 zł w skljepie). Nowe Aksiumy schudły i są prawie o 100g lżejsze od Fulcrumów, jednak słyszałem opinie, że stały się dość kruche (20 szprych z tyłu...). Czy warto dopłacać do Maviców, czy brać rzekomo sprawdzone Racing 7? Mogę też zanabyć używaną Campę Scirocco (tak to się chyba pisze), w niezłym stanie, za 450zł. Tak więc, co wybrać? A może znacie jakieś lepsze zestawy w tej cenie?
Ja na Twoim miejscu zastanowiłbym się jeszcze nad kółkami Miche.