Pytanie jak duża jest różnica pomiędzy pedałkami spd i szosowymi lookami w jezdzie nie na czas? Jeździł ktoś zmienił na looki i poczół ogormne przyspieszenie?
Wygląd to najmniejszy problem, na pewno po zmianie bloków na stricte szosowe nie poczujesz "ogromnego" przyspieszenia. Prawdę mówiąc, to możesz w ogóle nie poczuć przyspieszenia ;-). Różnica konstrukcyjna pomiędzy blokami to przede wszystkim ich szerokość, a co za tym idzie komfort przenoszenia nacisku stopy na pedał. Największą różnicę można odczuć po dłuższej jeździe (kilkadziesiąt km wystarczy), może w bardzo sztywnych podeszwach butów MTB nie czuć tak bardzo na stopie, jednak w moich (choć złe nie są) to czułem. W blokach szosowych naciskanie na pedał odczuwalne jest bardziej jak wchodzenie po sztywnych płaskich schodach, w blokach SPD (shimanowskich) jednak czuć to inaczej, zdecydowanie mniej komfortowo.
No i pozostaje jeszcze kwestia wpinania. Jeśli masz standardowe, dwustronne pedały zatrzaskowe, to nie będzie problemem. Gorzej, jeśli masz jednostronne bloki typu A520 czy zwłaszcza A515, można dostać nerwicy (szczególnie na skrzyżowaniach...) bo te małpy potrafią cały czas wisieć gniazdem do dołu i trzeba kombinować z wpinaniem się.
Jest jeszcze jeden aspekt - buty. Szosowe są na ogół lżejsze, zdecydowanie lepiej wentylowane. MTB mają bardziej "pancerną" konstrukcję, wiadomo, że muszą służyć również do przełażenia po różnym terenie bez natychmiastowego przemoczenia do suchej nitki. Na szosie w warunkach letnich buty szosowe są przyjemniejsze w eksploatacji (stopa "oddycha"), jednak w warunkach jesiennych (czyli takich jak teraz mamy za oknem) i zimowych but MTB dzięki swojej budowie może być praktyczniejszy w użyciu (wiatro i częściowo wodoodporność). Oczywiście można używać piankowych ochraniaczy na buty i wtedy rodzaj buta przestaje mieć znaczenie (sam używam, jednak na buty MTB ochraniacze zakładam w zdecydowanie niższych temperaturach).