Nie masz się co obawiać - nic nie powinno się ślizgać.
Widzisz i pomyliłeś się. Dziś zrobiłem wiele zmian w kokpicie i nie tylko. Na początek poszły klamkomanetki. Podniosłem je tak +/- o grubość obejmy mocującej tak że wyszły za "wyszorowane" pole. Po uważnym skręceniu okazało sie ze ślizgają się niemiłosiernie. Nie można było mocniej skręcić bo carbon, ani nie dało się zostawić jak jest bo by się poprzekręcały. Zmatowiłem drobnoziarnistym papierem ściernym lakier w miejscu nowego zamocowania klamek. Po ponownym skręceniu okazało sie że siedzi już stabilnie i w bezruchu.

By
Bikemaster at 2010-08-09
Zakręciłem owijkę i okazało się że jest o wiele lepiej. Klamkomanetki poszły w górę i nie dość że to czuć to jeszcze widać!

By
bikemaster at 2010-08-09
Do tego podczas jazdy doszedłem do wniosku że można opuścić lekko kierownicę. Wcześniej była nieco uniesiona, teraz opuściłem tak że wydaje się być "na równo" wg podziałki na 0 stopni.
Potem, zapatrując się na sztycę
MiSzA, przekręciłem swoją o 180 st. tym samym seatback wypadł z przodu. Nie wiem czy to dobry pomysł ale dopiero po tym fakcie poczułem sie lepiej na rowerze. Sztyca na tyle skróciła rower że siodło mogło zostać ustawione na środek. Nie widzę potrzeby skracania roweru mostkiem. Byłoby niewygodnie w drugą stronę.

By
Bikemaster at 2010-08-09

By
bikemaster at 2010-08-09
Wziąłem klucze w kieszeń i przez kilkanaście kaemów regulowałem całość aby było lepiej. Jeszcze nie udało mi się znaleźć złotego środka jednak jedzie się zdecydowanie lepiej. Jest komfort jazdy w górnym chwycie( tak, za klamkomanetki), natomiast jest nieco gorzej w dolnym chwycie (pewnie dlatego że rower się skrócił).

By
bikemaster at 2010-08-09
Macie jakieś sugestie odnośnie doregulowania całości? :?:
Pozdrawiam :-)