Używam aluminiowego adaptera Zoom (z 22,2 na 28,6) w góralu i nie zauważyłem żadnych problemów ze sztywnością, obracaniem się mostka na adapterze czy skrzypieniem. Z pewnością jest to rozwiązanie sztywniejsze niż klasyczny mostek na klin, choć znacznie cięższe i nie wszystkim się podoba wizualnie. Sam adapter waży zwykle około 200 g (aluminiowy), do tego mostek minimum 100 g (krótki, bardzo wycieniowany), a czasem nawet około 300 g (tani, pancerny, długości 120-140 mm).
Mój obecny mostek w góralu waży chyba 270 g (jeśli dobrze pamiętam, długość 130 mm) i jest sztywny jak skała, nawet na adapterze.
Planuję założyć coś lżejszego, ale to koszt około 100 zł (np. Boplight Race, 136 g).
W rowerze crossowym mam mostek na klin Procraft (1 1/8), stalowy cr-mo, długość 120 mm, i waży on tylko 250 g. Ale faktycznie trochę się wygina podczas siłowych podjazdów na stojąco i potrafi zaskrzypieć (kierownica przykręcana jedną śrubą).
Pewnym problemem, zmuszającym do zastosowania adaptera i współczesnego mostka, jest brak możliwości zamontowania niektórych anatomicznych kierownic szosowych (o ostrych gięciach) w mostku z obejmą na jedną śrubę, a szosowych mostków na klin z odkręcanym deklem jak na lekarstwo.