134 odpowiedzi w tym temacie

[87Tomasz]

^ i widelcem

[Siara_iwj]

A właśnie. Miałem kiedyś spytać, ale zapomniałem. Da się chromować karbon..?

[mikroos]

Nie wydaje mi się, bo chromowanie zachodzi w b. wysokiej temperaturze. Natomiast są dostępne różnego rodzaju błyszczące lakiery - zawsze coś

[viego]

Można. Tylko korzysta są duże. Poniżej filmik jak to wygląda w praktyce

http://m.youtube.com...h?v=7uC1gWKsJ8M


Wysłane z mojego ZP700 przy użyciu Tapatalka

[Siara_iwj]

Jak zaczął nakładać tą chromowaną ciecz to mi się oczy szerzej otworzyły. Ciekawe jak z trwałością. Widelec jednak trochę pracuje, ugina się, itp.

[viego]

Generalnie to nie jest chrom a srebro. Powłoka nie jest trwała. Trzeba ją pokryć kilkoma warstwami lakieru bezbarwnego, żeby się trzymała. Wydaje mi się, że skoro kładą to na felgi to i na widelcu powinna wytrzymać

Wysłane z mojego ZP700 przy użyciu Tapatalka

[Siara_iwj]

Znalazłem już firmę, która robi to w UK. Biorąc pod uwagę, że pewnie i tak nie skończę roweru przed końcem sezonu, to może strzelę sobie taki widelec i dodatkowo pochromuję tylne widełki.

[AmAdeuz]

Pewnie niektórzy czytali...

http://www.habcycles.com/m7.html

 

[Siara_iwj]

Ta zagięta fajka na zdjęciu całego roweru - piękna, ale za wrzucenie blatu i największej zębatki na kasecie (czy raczej wolnobiegu) należy się branżowej gazecie dwója. Wózek się tam paskudnie układa, przecież to widać.

[AmAdeuz]

Owszem, przelozenie z du.y ;-)

 

[Kekacz]

Jak tak czytam ten temat to dochodzę do wniosku, że już powinienem wykupywać miejsce na cmentarzu, bo używam ramy z mocno wycieniowanymi rurkami w postaci Columbusa SLX.
A rama, jak na złość, nigdzie nie pęka, lakier również, nawet się nie marszy i zachowuje pełną ciągłość przy mufach.

[AmAdeuz]

Też mam dwa SLX'y, od jakiegoś czasu stoją i sie kurzą, jeżdzę na innych stalówkach. Każdy sobie wyciągnie z takiego artykułu co chce   ;-)

[Mateusz30]

Ujeżdżałem wiele ram stalowych. Ostatnimi laty 2. Jednej CroMo pozbyłem się po 2 sezonach, bo... była mocno wylajtowana, chyba z lat 1995-2000. Mięciutka jak kaczuszka w zakrętach. Bałem się nią jeździć. Podczas jazdy na wprost, przy mocniejszym depnięciu też nie nazwał bym jej sztywną. Kolejna była made in France lata 90te na rurkach columbusa. Trochę cięższa, ale za to wystarczająco sztywna. Po 3tysiach pękła przy suporcie, mimo braku śladu korozji. Teraz kupiłem najtańszą ramę alu, nie wylajtowaną specjalnie i? Ultra sztywna, dużo lżejsza. Do stali nie wrócę. A różnice w komforcie to bajeczki. Nie ma żadnej różnicy. Ogólnie doświadczenia ze stalą mam takie, że jest ciężka i mało sztywna, albo bardzo ciężka i wystarczająco sztywna.

 

Komfort zależy od:

-dopasowania roweru

-ciśnienia w kołach

-siodła

-owijki

 

 

[AmAdeuz]

Mateusz30>

 

No widzisz, a mi pękła alu (dwie miałem) na pięć dobrych stalówek. Żadna stalówka nie pękła, nie skrzywiła się...  alu było nowe, a stalówki nie. Ważne że Ci jazda sprawia obecnie przyjemność...tak samo jak mi na miękkich lub ciężkich stalówkach  :-P

 

p.s. te najbardziej wylajtowane staram się omijać

[h/k]

Ogólnie doświadczenia ze stalą mam takie, że jest ciężka i mało sztywna, albo bardzo ciężka i wystarczająco sztywna.

 

 

Cóż... Jak dla mnie dobra rama stalowa to ideał, już wcześniej wspominałem, że wybrałem właśnie ten materiał spośród innych, nie była to decyzja podyktowana brakiem pieniędzy. Zapewne trafiłeś na kiepskie ramy albo zmęczone.

[FOBOS]

                                                :-P steel forever :-P

 

http://urbancyclery....9er-bike-orange

 

[Siara_iwj]

Nie kumam tego linka. Genesis robi też szosówki, a ich zawodowa grupa jeździ na stali.

 

Marzy mi się rama z nierdzewki Reynoldsa 951.

[Malik]

O ciekawy temat, szkoda, że tak późno go wyczaiłem :-)

Tytuł tego tematu jest genialny :-D Ja w miejscu "stalowe" bardziej bym widział "karbonowe" ;-) 

Dobre stalówki przetrwają kilkadziesiąt lat w niemal idealnym stanie (geo, luty, itd). Czasem wystarczy jedynie jakaś mała renowacja lakieru i można dalej śmigać. Cinelli po renowacji - przed renowacją była odrapana, brzydka itp. Po renowacji znowu cieszy oko. 

[loszmi]

Miło Cię widzieć ;-)

[SPIKE]

Fausto jak nic nie czujesz to współczuje............ bo miedzy ramami są kolosalne różnice.

 

Czy to rama z karbonu czy ze stali , jak nie jest przeciążana  to będzie jeździć latami, więc po prostu odchudzajmy sie a nie liczmy na to że sama rama to za nas zrobi .  To samo dotyczy kół :-D  szukacie wkółko aby rower był lżejszy , a nie warto się zastanowić że oprzecież jedzie set ??? rower i kolarz ???

Korozja., to widoczne zjawisko od zewnątrz, ale jak toś smiga w deszczach , czy zimą wkółko to musi sie liczyć z tym zjawiskiem  szybciej niż ten co smiga w sloneczku.

Tutaj takze ma duzo znaczenie wykonanie powłoki lakierniczej i zabezpieczenie antykorozyjne na zew i wewnątrz ramy..

 

Czy ramy tracą sztywność ? jeśli są przeciażone może to wystąpić .

 

Stalówki mają cienkie rurki i oglnie sztywność ram  jest mniejsza od nowoczesnych szerokich przekrojów alu co czuć pod tyłkiem. a im wiekszy rozmiar tym gorzej.

Mysle  że każdy kończył fizyke to przecież zjawiska naturalne

 

mam stalówke do tyrania, zmieniłem z rozmiary 58 na 56 i czuć róznice, na dodatek rama jest spawana a wcześniejsza była na mufach

 

a propo komfortu - znajdźcie mi widełki , które bedą pracowały lepeij niż w mojej Gazeli !!! żaden karbon nawet nie fika