Skocz do zawartości


Zdjęcie

Treningowe dylematy amatora i nie tylko


2741 odpowiedzi w tym temacie

#1261 maccacus

maccacus
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 08 sierpień 2017 - 12:24

Przyczyn może być mnóstwo. Jak się odżywiasz na trasie? Ja palę dużo i na 2h trening muszę mieć minimum 1 batonik lub banan w kieszonce (zjadam po najpóźniej 1h jazdy, zanim mnie zacznie ssać) plus 1,5l w bidonach, inaczej pod koniec tracę moc. Może brak snu? Może za bardzo zamulasz na treningach i katujesz non stop tą samą rundę w swoim dobrym, mocnym tempie? Nie jestem specjalistą od treningu, wciąż się uczę ale obserwując siebie i reakcje swojego organizmu kluczowe dla mnie są:

- odpowiednie odżywianie i nawadnianie przed, w trakcie i po treningu

- urozmaicony trening, nawet bez specjalnego rozpisywania konkretnych mikro i makrocykli bo życie i tak mi rozbija plany, chodzi tylko o to aby raz pojechać luźniej, raz mocniej, raz solo podjazdy, raz w grupie po zmianach etc.

- DOBREJ JAKOŚCI SEN!

 



#1262 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 08 sierpień 2017 - 12:28

Trxy, kettle czy inne takie są jak najbardziej ok. Chociaż ja akurat robię wszystko korzystając jedynie z maty, poduszki do balansowania i kółka do fitnessu. A przez pierwszy rok tylko mata. Wszystko w domu i za darmo :)



#1263 Krzysztof303

Krzysztof303
  • Użytkownik
  • 233 postów

Napisano 08 sierpień 2017 - 12:52

Nie rozumiecie mnie :( w pierwszy dzień spokojnie dochodzę do 170. Na spinningu nawet do 177. Dopiero jak chce ćwiczyć drugi dzien bez przynajmniej dnia przerwy to mam te problemy. Mam 35 lat jeżdżę z kadencją 95-100, zawsze sam. A z kondycją na prawdę jest dobrze bo do 150 oddycham spokojnie przez nos a i 170 nie powoduje mi braku tlenu i mogę tak spokojnie wytrzymać 10 min. Mój max to 185. Po prostu jak próbuje zrobić więcej niż 3 treningi kolarskie w jednym tygodniu lub drugi dzień pod rząd to pojawiają się takie problemy ze nie przekroczę 140.

Śpię dobrze min 9 godz na dobę. Jem też dobrze - regularnie a na treningu 1 baton po 1 godz później co 30 min. Wypijam na takim treningu 1,5 - 3 litra płynu (zależnie od upału) pół izotonika a pół wody. Może problemem jest moja masa mięśniowa. Mam 193 cm wzrostu i 100 kg wagi przy 9% tłuszczu.

#1264 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 08 sierpień 2017 - 13:06

Krzysztof303 ile dystansu/godzin przejeździłeś w tym sezonie i po jak długiej przerwie?
W biegu też nie możesz osiągnąć takiego tętna?
Czy do tej pory ćwiczyłeś np na siłowni w kierunku rozwijania masy mięśniowej?
Jaki masz swój hrmax a jaki avghr i max z tych jazd?

logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#1265 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 08 sierpień 2017 - 13:19

Skróć dystanse na treningach. 70-100 km? Po co aż tyle? Zwłaszcza przy wadze 100 kg nawet sama amortyzacja wstrząsów nieuchronnie towarzyszących jeździe szosówką pochłania mnóstwo energii. Tyle to sobie mogą jeździć 50-60 kg chuchra. Z Ciebie kawał chłopa i moim zdaniem lepiej mniej, ale lepszej jakości i intensywniejsze treningi.  


  • puchaty lubi to

#1266 Krzysztof303

Krzysztof303
  • Użytkownik
  • 233 postów

Napisano 08 sierpień 2017 - 13:25

Dystans w tym sezonie nie wiem bo testowałem różne apki i nie mam sumarycznego zapisu (czujnik kadencji prędkości i tętna mam pod btle). Ale tak jak mówię 3 razy w tygodniu po około 3 godz, a kręcę cały czas od roku jak nie szosa to spinning 3 razy w tyg po 2 godz.
W biegu to mogę dojść bez problemu do wartości powyżej 170, ogólnie mam dużo wyższe tętno podczas biegania.
Tak, wcześniej trenowałem kulturstykę, ale też starałem się utrzymać jako taką kondycję na rowerze, pływając czy biegając. Rok temu siłownię wybiłem sobie całkiem z głowy i moim głównym sportem jest kolarstwo, od tego czasu schudłem 25 kg.
Na moich treningach szosowych hrmax to 165 avghr to 143.

#1267 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 08 sierpień 2017 - 13:48

Z tego co napisałeś o tych 9% to wywnioskowałem że mogłeś chodzić na siłownie.
Przynajmniej przy takiej ilości tłuszczu powinno być widać mieśnie brzucha i żebra a do takiej ilości tłuszczu to nie jest łatwo się doprowadzić :)

Pewnie będzie trzeba sporo czasu żeby się przestawić z siłowni na wytrzymałościowe.

Nie mogę doradzić a jedynie powiedzieć co ja bym robił :)
Ja bym się w takiej sytuacji interesował jak zwiekszyć ilość włókien wolnokurczliwych.
Na to potrzeba dużo więcej czasu i po przyrostach na siłowni to może pewnie trochę deprymować.
Czujesz palenie w mięśniach podczas treningów?

Pewnie na początek robił bym dłuższe wolniejsze coraz dłuższe jazdy na niskim tętnie.
Najlepiej to chyba w twoim przypadku brać rozpiskę od jakiegoś dobrego trenera od kolarstwa bo może jesteś takim dość specyficznym przypadkiem?
Jakiś progres w ogóle obserwujesz czy cały czas się kręcisz przy tych samych czasach/prędkościach?

Dodam jeszcze że w moim przypadku zabawa w trenowanie zaczyna się dopiero po przejechaniu 3k.

logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#1268 Krzysztof303

Krzysztof303
  • Użytkownik
  • 233 postów

Napisano 08 sierpień 2017 - 15:06

No właśnie duży progres zrobiłem na spinningu bo po zimie kręcę o 3 km/h średnio szybciej niż w zeszłym sezonie, to ogromna różnica. Od kwietnia zwiększam dystans i jak doszedłem do tych 100 km to zaczęły się problemy, że muszę 2 dni odpocząć żeby jechać tak samo mocno i żeby czuć się podobnie. Dwugłowe, czworogłowe przestały właśnie już boleć w dzień następny za to strasznie zaczęły mnie boleć mięśnie pośladków po treningu. Natomiast do pieczenia nóg staram się doprowadzać praktycznie na każdym podjeździe plus ze 2 sprinty na dystans. Mam taki teren pofalowany, że jest +700/900 na 100 km

Czy znacie na Śląsku/Katowicach jakiegoś dobrego trenera którego możecie polecić? Bądź ktoś tutaj zrobił by mi odpłatnie oczywiście dobra rozpiskę.

#1269 Arked

Arked
  • Użytkownik
  • 910 postów

Napisano 08 sierpień 2017 - 18:43

Spadające z dnia na dzień tętno to zazwyczaj oznaka zmęczenia. Jednak różnica jaką opisujesz (170bpm vs 140bpm?!) jest szokująca. Wygląda to jakbyś miał bardzo niekorzystne proporcje mięśni szybko- i wolnokurczliwych. Dzień po solidnym treningu mięśnie szybkokurczliwe są bardzo mocno zmęczone, a wolnokurczliwe po prostu nie dają rady (wskazuje na to równoczesny spadek tętna i wydolności). Wg mnie powinieneś spróbować jeździć z niższą kadencją i dołożyć do treningów tradycyjne długie jazdy o niskiej intensywności i równomiernym tempie. W ten sposób mocniej obciążysz mięśnie wolnokurczliwe i swój silnik tlenowy, które zdecydowanie wymagają wzmocnienia.



#1270 Krzysztof303

Krzysztof303
  • Użytkownik
  • 233 postów

Napisano 08 sierpień 2017 - 19:22

Spadające z dnia na dzień tętno to zazwyczaj oznaka zmęczenia. Jednak różnica jaką opisujesz (170bpm vs 140bpm?!) jest szokująca. Wygląda to jakbyś miał bardzo niekorzystne proporcje mięśni szybko- i wolnokurczliwych. Dzień po solidnym treningu mięśnie szybkokurczliwe są bardzo mocno zmęczone, a wolnokurczliwe po prostu nie dają rady (wskazuje na to równoczesny spadek tętna i wydolności). Wg mnie powinieneś spróbować jeździć z niższą kadencją i dołożyć do treningów tradycyjne długie jazdy o niskiej intensywności i równomiernym tempie. W ten sposób mocniej obciążysz mięśnie wolnokurczliwe i swój silnik tlenowy, które zdecydowanie wymagają wzmocnienia.

Możliwe że 16 lat treningu na siłowni zrobiło swoje z proporcją włókien. Coś właśnie jest w tym co piszesz, czyli moje nogi z siłowni są kompletnie bezużyteczne😭 Ale już jakiś czas temu doszedłem do tego, że robienie masy mięśniowej na siłowni jest absurdalne, trochę boli po 16 latach treningu ale sam się teraz z tego śmieję:)
Czyli wolne podjazdy z jaką kadencją? Najlepiej się czuje na podjeździe z kadencją 95, poniżej 80 moje nogi bardzo cierpią, w końcu trzeba wpychać 110 kg z rowerem na górę a przy wysokiej kadencji mam puls około 150 i idzie bardzo dobrze i równomiernie.

#1271 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 08 sierpień 2017 - 20:39

Ale już jakiś czas temu doszedłem do tego, że robienie masy mięśniowej na siłowni jest absurdalne, trochę boli po 16 latach treningu ale sam się teraz z tego śmieję :)


Może wcale głupio nie wybrałeś. Może twoja genetyka jest dobra do siłowych.
Trudno nam amatorom ocenić ale tak może być.
Ciekawe jakie masz HGH.
Szukałem na pubmed haseł typu "tranformation from fast to slow twitch", ale znalazłem tylko coś o birds and mammals :D
i jeszcze coś o królikach.
Jak się czegoś dogrzebie ciekawego to napisze. Sam ciekaw.
Może z ciebie dobry sprinter by był ;)
Możliwe że jak się ma wzrost i mase to nic nie pomoże w rozwijaniu tego typu mięśni.
Popatrz że wielu najlepszych sprinterów miało w granicach 190cm.

logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#1272 Arked

Arked
  • Użytkownik
  • 910 postów

Napisano 08 sierpień 2017 - 21:53

Możliwe że 16 lat treningu na siłowni zrobiło swoje z proporcją włókien. Coś właśnie jest w tym co piszesz, czyli moje nogi z siłowni są kompletnie bezużyteczne😭 Ale już jakiś czas temu doszedłem do tego, że robienie masy mięśniowej na siłowni jest absurdalne, trochę boli po 16 latach treningu ale sam się teraz z tego śmieję :)
Czyli wolne podjazdy z jaką kadencją? Najlepiej się czuje na podjeździe z kadencją 95, poniżej 80 moje nogi bardzo cierpią, w końcu trzeba wpychać 110 kg z rowerem na górę a przy wysokiej kadencji mam puls około 150 i idzie bardzo dobrze i równomiernie.

 

Niską kadencję stosuj na dłuższych treningach o niskiej intensywności (cały czas, nie tylko na podjazdach), wtedy nie będziesz przesadnie cierpieć. Jeśli do tej pory kręciłeś 95-100 to teraz spróbuj czegoś w przedziale 80-85. Kręcąc wolniej będziesz w większym stopniu rekrutować mięśnie wolnokurczliwe i tlenowy system energetyczny.



#1273 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 08 sierpień 2017 - 22:32

Może wcale głupio nie wybrałeś. Może twoja genetyka jest dobra do siłowych.
............
Szukałem na pubmed haseł typu "tranformation from fast to slow twitch", ale znalazłem tylko coś o birds and mammals :D
i jeszcze coś o królikach.
Jak się czegoś dogrzebie ciekawego to napisze. Sam ciekaw.
Może z ciebie dobry sprinter by był ;)
Możliwe że jak się ma wzrost i mase to nic nie pomoże w rozwijaniu tego typu mięśni.
Popatrz że wielu najlepszych sprinterów miało w granicach 190cm.

 

Składu (stosunku) włókien (w uproszczeniu) wolno i szybkokurczliwych nie da zmienić - to jest cecha osobnicza, to się nawet bada określając predyspozycje do danej dyscypliny.

 

Można natomiast odpowiednie włókna trenować, czyli np poprzez ćwiczenia siłowe pogrubieniu ulegają włókna szybkokurczliwe itp. Ich liczba też oczywiście nie ulega zmianie.

 

Tak jak pisał @shmoo - nastaw się na sprinty, albo wręcz na tor, albo może czasówki, bo pewnie góralem to nigdy nie będziesz (wiem coś o tym  :)) - chyba że zrzucisz 1/3 masy wiele lat jeżdżąc na rowerze.


"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#1274 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2199 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 09 sierpień 2017 - 21:10

Wrzucę moje 3 grosze:

 

To może być zupełnie normalne że następnego dnia po 100km treningu może być totalna niemoc. Wystarczy że kolega @Krzysztof303:

 

- pojedzie całość w okolicach progu + kilka mocniejszych szarpnięć powyżej

- brakuje rozgrzewki i rozjazdu

- nie przywiązuje odpowiedniej wagi do regeneracji

- źle się odżywia przed, podczas i po treningu

- jest niedospany, przemęczony nawałem zadań w pracy/szkole/domu

- i to nie jest koniec listy czynników

 

Proponuję zacząć od przeczytania jednej lub lepiej dwóch (różnych autorów) książek dot. treningu kolarskiego + diety, bo na forum wiedza jest zbyt mało usystematyzowana dla początkującego. Skoro jest pulsometr, to trzeba wyznaczyć strefy treningowe np. w/g metody Coggana i zacząć patrzeć na obciążenia treningowe jako: czas x intensywność. W zamian przestać patrzeć na średnie prędkości i przejeżdżane dystanse. W książkach znajdziesz też przykładowe plany treningowe uzależnione od stopnia zaawansowania i możliwości czasowych. 

 

Jest jeszcze wersja prosta ale dająca mniej satysfakcji - skorzystać z usług trenera.

 



#1275 biker1974

biker1974
  • Użytkownik
  • 448 postów
  • SkądMirków/Wroclaw

Napisano 09 sierpień 2017 - 21:18

Jakie książki polecasz?

#1276 ikar998

ikar998
  • Użytkownik
  • 46 postów

Napisano 10 sierpień 2017 - 13:03

Dołączam się do pytania, jaką lekturę polecacie?



#1277 msstefan

msstefan
  • Użytkownik
  • 123 postów

Napisano 10 sierpień 2017 - 13:34

Kolarstwo zaawansowane, Hunter Allen, Cheung Stephen

#1278 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1086 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 10 sierpień 2017 - 13:48

Mam, czytałem "Kolarstwo zaawansowane". Gdyby wywalić z niej wypełniacze i lanie wody to samych przydatnych informacji starczyłoby na czterostronicową broszurkę.

 

Dla pulsometrowców znacznie lepszy jest "Trening z pulsometrem" Joe Friela czy "Lance Armstrong. Program Mistrza. W Siedem Tygodni do Doskonałości". W drugiej nie ma niestety nic o dopingu farmakologicznym, ale można wyciągnąć dla siebie sporo informacji.


Trzepak 

"MAMIL"


#1279 ikar998

ikar998
  • Użytkownik
  • 46 postów

Napisano 10 sierpień 2017 - 19:51

Przy obecnej redukcji chyba tylko doping farmakologiczny wpłynąłby pozytywnie na moja formę :)

 



#1280 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2199 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 10 sierpień 2017 - 20:05

Ja zaczynałem od Treningu kolarza górskiego Joe Friel. Trochę przez przypadek, ale mimo wszystko uważam że to dobra książka, może poza wyznaczaniem stref które w/g mnie są zbyt wysoko, tu akurat pasuje mi Coggan



Dodaj odpowiedź