Witam noworocznie!
Panowie, zachęcony zimową porą zacząłem dłubać w swoim rowerze. Od 2 lat miałem lekki luz na korbie, którym niespecjalnie chciało mi się przejmować, ale nadszedł ten czas. Na początku zmian chciałem zakupić wkłady, i to najlepiej takie na łożyska 7mm. Ale gdy rozkręciłem korby to... sam nie wiem czym ten luz był spowodowany.
Ale już teraz dochodzę dochodzę do wniosku, że chyba po prostu śruba dociskająca pedały (wiecie, ta gwiazdka) nie była po prostu zbyt mocno dokręcona. I teraz zrodziły się dwa pytania w związku z tą obserwacją.
1. Jak dokręcacie tą śrubę? Na tzw. chama? Wiem, że Shimano podaje moment obrotowy, ale umówmy się... nie każdy ma możliwość.
2. Czy wkłady (nawet nowe) kiedy je wkręcimy do mufy i włożymy korbę z osią (i nie przykręcając nic więcej) to powinny mieć luz góra-dół?
Moje pytania wynikają z tego, że cały czas myślałem, że mam luz na łożyskach i po prostu są do wymiany, ale gdy zacząłem dłubać, to się okazało, że mam tą śrubę gwiazdkę niedokręconą. I gdy ją dokręciłem na maxa, to w rękach nie czuć luzu, jest zdecydowanie lepiej (nie wiem jak podczas jazdy, bo aura nie sprzyja). Tylko właśnie pytanie czy ją dokręcać na maxa, czy wtedy nie będzie to wpływać na większy opór podczas kręcenia korbą. No ale idąc dalej, zdjąłem oś i po prostu widać, że łożyska mają duży luz, tzn chodzą góra dół. Czy ten luz to jest standard i się to niweluje właśnie tą gwiazdką? Czy może jak są nowe miski z łożyskami to ona są tam osadzone jak skała i nie mają mieć prawa żadnego luzu tylko mają chodzić w powierzchni tocznej?