Dętki
#21
Napisano 31 październik 2010 - 08:42
Hm, mi się wydaje, że można kupić bardzo tanią i przełożyć sam wentyl z lepszej. Jeżeli celowo nie osłabili dętki, ma ona grubość mniej więcej taką jak ta lepsza i gniazdo na wentyl jest dobrze zrobione, to taki sposób przejdzie i powinna służyć tak samo dobrze
#23
Napisano 31 październik 2010 - 09:15
A i jeszcze jedno. Większość kilometrów zrobiłem na cst, nigdy nie strzelił zaworek, a podczas krótkiej przyody z maxxisami zdarzyło się to dwa razy. Ze schwalbe chyba nie było problemu pod tym względem.
#25
Napisano 31 październik 2010 - 10:20
#29
Napisano 01 listopad 2010 - 16:58
Zgadzam się całkowicie. Dlatego ja zawsze kupuję dętki z wykręcanym wentylem i jak najlżejsze i dolewam płyny uszczelniające. Już wielokrotnie ta kombinacja uratowała mi wyjazd (ciśnienie nawet nie spada) a może i przysłowiową "dupę" jak przednia dętka została przebita przy zjeździe 60 km/h. Gdybym stracił ciśnienie to nie wiem, czy wyglądał bym jak przedtem. Oczywiście po powrocie do bazy tak użytą dętkę wywalamy i zakładamy nową, bo drugiego przebicia raczej już nie uszczelni.W kwestii przebić, to dętka aż tak wiele do powiedzenia nie ma, jeśli coś przebije oponę, to dętka się nie oprze.
#30
Napisano 04 listopad 2010 - 22:44
Pozdrawiam, Piotr01
#35
Napisano 20 styczeń 2011 - 10:45
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#37
Napisano 20 styczeń 2011 - 21:05
#38
Napisano 20 styczeń 2011 - 21:10
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#39
Napisano 20 styczeń 2011 - 21:16
#40
Napisano 20 styczeń 2011 - 21:31
Niestety producent trenażera i opony do niego ma u mnie przechlapane, bo 8 atmosfer do opony niebieskiej wbijać nie mogę, bo mi złazi z szosowej obręczy, dlatego nabije do 7, i sprawdzę za tydzień. Braku dzyndzelka nie będę nadrabiać kapturkiem.
A co do Suriusa, to wadliwa linka rdzewiejąca aż do urwania, nie wymienna w prosty sposób, niestarannie wykonanne koło oporowe częsci magnetycznej (bicie stalowej tarczy) dające wibracje, brak logiczej blokady po złożeniu tak żeby przenoszony trenażer nie rozkładał się ... Lipa.... Ale pocić się trzeba...