Dętki
#61
Posted 20 April 2011 - 21:12
#62
Posted 21 April 2011 - 07:23
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Samo pęknięcie nie jest wynikiem felernej dętki, tylko złego ułożenia pod oponą, miałem wcześniej tą dętke założoną i wszystko było ok.
Pytam się dlatego, że mimo bardzo dużej wady dętki, jaką jest pęknięcie na długości kilku centymetrów podsumowujesz ją jako:
Przepraszam bardzo, ale czy tak trudno zrozumieć, że można źle założyć dętkę?
#67
Posted 12 May 2011 - 21:04
Mam pytanie czy ktoś testowal te dętki?
#68 Gosc_Pepton_*
Posted 08 June 2011 - 22:07
#69
Posted 09 June 2011 - 19:28
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#71
Posted 20 June 2011 - 14:40
http://www.radello.pl - odżywki Dextro Energy / Honey Stinger / Huma Gel / Nuun, kosmetyki Sportsbalm / Bodyglide - bezpośrednio od dystrybutora/importera
#73
Posted 27 June 2011 - 11:20
Ostatnio, podczas zmiany opon z semi-slick na normalne szosowe, zalozylem rowniez nowe detki Accenta (najzwyklejsze, najtansze do szosy jakie Accent ma w ofercie).
Po paru godzinach od powrotu z pierwszej przejazdzki, zauwazylem, ze przednie kolo cosik "sflaczalo".
Po zbadaniu tematu okazalo sie, ze winny byl jakis koluszek, ktory wbil sie w opone. Zalatalem dziure, zalozylem na kolo, napompowalem ("dobilem" do 7 bar) i tak zostawilem. Po jakichs 15 min slysze glosne sszzzzzzzzzzzzz.......... i kolo wrocilo do sflaczalosci
Po zdjeciu z obreczy i ponownym badaniu okazalo sie, ze detka "rozlazla" sie sama z siebie "na szwie".
Zachcialo mi sie eksperymentowac, zamiast zalozyc jakies Schwalbe np.
No ale mam jeszcze Accenta w tylnym kole, i teraz rowniez dylemat, wywalic w cholere czy nie.
Pozdrawiam
#74
Posted 27 June 2011 - 11:52
#75
Posted 27 June 2011 - 12:06
No niekoniecznie poszla z mojej winy - jakos tak sie sklada, ze zawsze po czyms takim sprawdzam dokladnie opone.
Zreszta po tym "incydencie" zalozylem na przod jakas Schwalbe (juz raz kiedys latana), ktora znalazlem w "graciarni", i ta spokojnie trzyma.
Flaki juz nie raz lapalem, ale tak peknietej detki jeszcze nie spotkalem. W kazdym razie tej sztuki latac ani tym bardziej zakladac nigdzie nie bede - pekniecie wyglada jak przeciecie nozem wzdluz detki.
A zapasowa detke, jak rowniez pompke i zestaw latek woze ze soba zawsze. Tutaj bez takiego zestawu mozna zostac zjedzonym przez losia albo inne bydle , bo najczesciej do najblizszej osady jest dobre kilkanascie jak nie -dziesiat km.
Pozdrawiam
#76
Posted 29 June 2011 - 12:20