2448 replies to this topic

[Deadi]

dokładna nazwa to SuperCrono Power Mag
Rolka jest żelowa, nic się nie ślizga, kręce na zwykłej oponie szosowej ale łysek i ciężar Twój dociąża koło niwelując luz, a dociskając koło do rolki.

ja kręce w piwnicy, a w domu hmm... jest głośno gdy kręci się na niskim oporze z duzą szybkością, ale jak wrzucisz na maksymalny opór to szybkosc diametralnie maleje a wraz z nią halas i wtedy może dałoby sie jakos krecic w domu, choc nie wiem jak zniosą to Twoi domownicy, bo hałas i tak bedzie.

[Prozor]

Nie da rady - do siłówki praktycznie hydrauliczny odpada - opór zwiększa się wraz z obrotami, tak jak pisałem odczucie jakbyś jechał na płaskim, ewentualnie pod niewielkie % wzniesienie. Na hydrauliku masz dokładnie tak samo jakbyś ruszał na twardym przełożeniu, jest dość ciężko, ale nie tak, żeby trenować siłę. Nie takie jest przeznaczenie tego typu trenażerów i o tym trzeba pamiętać. Interwały da się robić i owszem - ale kadencja musi być utrzymana na dość wysokiej.

Dla mnie ważny był poziom generowanego hałasu i tu nie zawiodłem się. Aczkolwiek w magnetycznym możesz zaaplikować duży opór i kręcić przy niskiej prędkości, na miękkim przełożeniu. Hałas będzie niewielki, wysiłek i tak duży. A że na liczniku nie będziesz miał np. 40 km/h to pikuś - co niektórzy podniecają się tym, że przy niewielkim oporze trenażera magnetycznego osiągają niebotyczne średnie - po co? Liczy się włożona praca...

[Prozor]

Coś mi się przypomniało - chodzi o materiał pokrywający rolkę. Z różnych testów wynika, że nie ma większego znaczenia czym jest pokryta rolka - jeśli chodzi o hałas. Głównym sprawcą hałasu jest jednostka oporowa trenażera. Czym mocniejszego docisku wymaga, tym głośniej hałasuje. Przede wszystkim hałasują łożyska, bo np. w magnetycznych nic innego hałasować raczej nie może. Lub nie powinno. No, jeszcze hałasuje rower - ale to jest stały hałas dla każdego z urządzeń treningowych. Dlatego też mniejszego hałasu można spodziewać się przy rolkach o dużej średnicy - większa powierzchnia styku z oponą wymaga mniejszego docisku. Np. trenażery CycleOps z serii Pro mają rolkę o średnicy 2", starsza seria ma rolkę o średnicy 1,25" - te pierwsze są zauważalnie cichsze od drugich. Podobnie rzecz ma się z rolkami - zdawałoby się, że powinny być ciche, prawda? Niestety - ilość pracujących łożysk powoduje, że rolki generują hałas na ogół większy od trenażera (chyba za wyjątkiem powietrznego na wysokich obrotach).

W odróżnieniu od rolek stalowych trenażerów, pokrycie rolki tworzywem (np. jak w Elite - elastogel'em) wpływa natomiast na szybkość zużywania się opony - opony zużywają się nieco wolniej. Choć tu też wyraźnie widać zależność pomiędzy średnicą rolki, a zużyciem opony (czym rolka ma większą średnicę, tym opona zużywa się wolniej - głównie chodzi o siłę docisku, ale nie tyko). Inna sprawa, że powłoka z elastożelu też się zużywa, choć wolniej od opony. I prędzej czy później będzie wymagać wymiany...

Jest jeszcze jeden powód dlaczego trenażery elite mają rolkę z elastożelu - większa przyczepność opona-rolka. W przypadku konstrukcji trenażera, w którym docisk do rolki jest wymuszany zespołem rower+rowerzysta należy zadbać o wyeliminowanie możliwości poślizgu koła. Gdyby zastosować tylko stalową rolkę bez dodatkowych powłok, to istniałoby o wiele większe prawdopodobieństwo uślizgu koła podczas pracy (zwłaszcza przyspieszania na stojąco).

[tcp]

Miałem Elite (już nie pamiętam nazwy modelu ale coś z "elasto") i hałasował bardziej od zwykłego Tacx Speedmatica. Z tekturowego pudła zrobiłem obudowę wygłuszającą obejmującą trenażer i kawałek tylnego koła i jakoś dało się wytrzymać. Ostatnio testowałem Vortex'a i Bushido. O ile Vortex nie odbiegał hałasem od Speedmatica to przy Bushido najbardziej słychać łańcuch przesuwający się po kasecie :-D . Wybór wydaje mi się oczywisty.

[Prozor]

Tak miałem (a właściwie mam jeszcze - nie czas sprzedawać, poczekam do jesieni/zimy) prosty, magnetyczny choć z manetką. Rolka o małej średnicy (jak na tani trenażer przystało), zdzierająca oponę w szybkim tempie. Te "specjalne" opony do trenażerów zdzierają się wolniej niż zwykłe i to chyba główna różnica pomiędzy nimi. Jak ktoś tu pisał, różnica w hałasie jest niewielka lub zgoła niezauważalna - oczywiście pomiędzy slickiem, a dedykowaną oponą (notabene też slickiem...).
Na starym trenażerze wypróbowałem, że w mieszkaniu lepiej opór nastawić na większy i kręcić z mniejszymi prędkościami, niż z odpowiadającymi jeździe szosowej, bo wtedy zaczyna się robić głośno. Być może to wina jednak rolki o małej średnicy? W JetFluidzie generowany dźwięk jest nieco większy niż na magnetycznym (pewno dochodzi szum płynu), jednak nie wzrasta za bardzo w miarę zwiększania prędkości. W tym pierwszym i owszem.

Wracając do Twojego pytania - najlepszym połączeniem jeśli chodzi o Elite byłby nowy produkt, czyli Hydromag - stanowi połączenie dwóch technologii: progresywnego oporu hydraulicznego i regulowanego - niestety, cena jest już dość wysoka (w centrumrowerowym ok. tysiąca zł - nie jest źle), ale za to masz w miarę cichy (jak na Elite) trenażer z progresywnym oporem i dodatkowym 5 stopniowym oporem magnetycznym. Jest jeszcze (droższa rzecz jasna) wersja digital z bajerami ;-).
Jeśli chodzi o Crono Power Fluid, to szczegółowej krzywej nie mogę znaleźć, ale na stronie producenta http://www.elite-it.com jest mało czytelny wykres porównawczy standardowej wersji i Power. O ile ta pierwsza jak dla mnie jest zbyt mało wymagająca, to Power wygląda zachęcająco - max mocy 900W przy 50 km/h - oczywiście nikt nie każe rozwijać ani takiej mocy, ani prędkości. Ale z porównania wykresów widać, że opór (progresywny rzecz jasna) zwiększył się około dwóch razy w stosunku do starszej wersji. Wg mnie powinno zapewnić Ci to cichy trening na dobrym sprzęcie.

Co więcej trenażery Elite z nowych serii mają ulepszoną ramę z 4 punktami podparcia - poprzednio były 3 punkty i te jeszcze są u nas często sprzedawane (właściwie wyprzedawane). Nie wiem, czy te 3 punktowe nie są tymi słabszymi...

Dalej masz zgryz, co? Może jednak odżałować trochę kasy więcej i jednak kupić tego hydromaga?

====================

Wybór wydaje mi się oczywisty.

Też bym chciał Bushido ;-)
Nie dość, że wypas pełną gębą, to jeszcze faktycznie jeden z cichszych, a w swojej klasie to chyba najcichszy trenażer. Gdyby nie ta cena... No cóż.

W Bikeboard'zie kiedyś (10/2010) robili testy trenażerów, zrobili również pomiary hałasu.
Pod tym linkiem jest tabela hałasu generowanego przez trenażery przy prędkościach 25, 40, 55 km/h - warto się z nią zapoznać.
Dla przypomnienia - im mniej dB tym lepiej. Jak widać hałas Bushido przy prędkości 40 km/h jest mniejszy niż Elite Super Crono Power Mag - czyli ok. 54 dB.

Co ciekawe wg w/w testu BB hałas porównywalny do Bushido generuje tylko BBB BTR-01.

[Akitigra]

tcp, jak oceniasz działanie Vortexa do bushido? Hałas jest pomijalny bo bedę miał sprzet w garażu. Zastanawiam się nad vortexem, bushido i imagic.

[tcp]

Vortex ergonomicznie jest do niczego. Sterujesz obciążeniem przy pomocy przycisków. Jak chcesz zmienić z 100 na 200W to musisz przelecieć wszystkie wartości po 10 W. Przy interwałach np. 1 min/2 min jakoś sobie tego nie wyobrażam. Nie ma możliwości programowania treningów. Być może po dokupieniu zestawu rozszerzającego za 800 pln te wady można wyeliminować przy pomocy programu z PC ale tego nie miałem okazji sprawdzić. W Bushido można utworzyć zestawy treningów i wszystko potem robi się samo. Rolka w Vortexie jest cięńsza niż w Bushido. Poza tym Vortexa musisz podłączyć do gniazdka a Bushido nie.

[Akitigra]

tcp, dzięki.

[Prozor]

Seria Crono została zastąpiona serią Supercrono - nie tylko powermag, ale też powerfluid. NIE produkowane są wersje Crono - te z 3 punktowym podparciem. To co sprzedają, to ostatnie modele tamtej serii produkcyjnej. Sprawdź sobie na stronie producenta.
Zrzut ekranu:


Coś przeliczyłem - w moim napędzie 50/11 przy 60 rpm uzyskuje się prędkość ok. 34 km/h, czyli te 300W przekracza się na moim trenażerze, 70 rpm to już ok. 40 km/h czyli ekwiwalent mocy ok. 500W. Czyli siłę można robić, choć kadencja już trochę duża...

Patrząc na prognozę pogody na jutro i zapowiadane opady deszczu, chyba jutro sprawdzę deptanie mała kadencja/twarde przełożenie. W celach edukacyjnych rzecz jasna, bo ciągle uczę się kręcić na kadencji >90 rpm :-)

[chamsin]

Odnosnie trenazerow.czy ktos mial do czynienia z czyms takim http://www.skleprowe...roducts=product ma, jezdzil probowal.Opinie komentarze.dla mnie rewelacja cena rowniez :shock: Z drugiej strony taka rzecz kupuje sie raz na kilkadziesiat lat wiec sprawa jest do przemyslenia.

[Prozor]

Trening na trenażerze dziś - wczoraj z roboty wróciłem późnym wieczorem... Dziś siąpi nonstop i ma popadywać do poniedziałku włącznie. Bez trenażera się nie obejdzie...

[chamsin]

Odnosnie trenazerow.czy ktos mial do czynienia z czyms takim http://www.skleprowe...roducts=product ,ma, jezdzil, probowal.Opinie komentarze.dla mnie rewelacja. Cena rowniez z kosmosu :shock: Z drugiej strony taka rzecz kupuje sie raz na kilkadziesiat lat wiec sprawa jest do przemyslenia.

[Prozor]

SuperCrono PM powinien być dla Ciebie OK. Na moim na upartego da się siłowo pokręcić, ale - no właśnie: na upartego. Jak wspomniałem wyżej najtwardsze przełożenie i kręcimy na ok. 70 obr/min. V ok. 40 km/h, moc z wykresu ok. 500W. Ciężko jak cholera, ale da się pokręcić. Oczywiście nie za długo. Jednak do treningu siły trenażer powinien dawać większy opór, tak aby można było kręcić na bardziej miękkich przełożeniach - jak w jeździe pod górę. Dlatego pewno trenażer magnetyczny powinien być w tym przypadku lepszy.

Wersja pak mówisz? No to do paku dorzuć jeszcze duży i mocny wentylator, najlepiej z pilotem bezprzewodowym. Dodatkowo opaska na czoło - najlepiej frotka, żeby wchłaniała obficie wylewający się z łba pot. :-)