Skocz do zawartości


Spalanie tłuszczu a rower.


114 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_diabeu_*

Gosc_diabeu_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2009 - 13:55

Jak najlepiej jeździć żeby najefektywniej spalić sadełko i zrzuć kilka kg? Co jeść i w jakich ilościach?

#2 wjagus

wjagus
  • Użytkownik
  • 195 postów
  • SkądMysłowice

Napisano 22 sierpień 2009 - 14:45

Żeby spalić sadełko trzeba po prostu jeździć. Jedz często ale małymi porcjami (przyspieszy metabolizm). Jak chcesz to możesz kupić sobie pulsometr i trzymać się określonego przedziału.
Przedział obejmuje 60% - 80% HRmax.
Można spotkać jeszcze podział na:
Strefę najefektywniejszego spalania tkanki tłuszczowej tj. 60-70% HRmax
Strefa aerobowa 70-80% HRmax - zwiększa ogólną wytrzymałość
Efektywny trening aerobowy jest treningiem ciągłym, czyli wykonywanym w tym samym tempie oraz długotrwałym (do 60min).

Żródło: http://kulturystyka.com.pl/archiwum/t/22375
Generalnie trzeba jeździć regularnie.

#3 Gosc_diabeu_*

Gosc_diabeu_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2009 - 16:33

Tyle to ja tez wiem. Zastanawia mnie dlaczego "do 60min". Chodzi mi raczej o diete co jesc i w jakich ilosciach zeby zrzucac wage.

#4 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2009 - 19:52

odpowiedz jest bardzo prost aprzyjmowac mniej kalorii dzień dzień niż tego danego dnia się żyzywa eenrgii na wszekjie czynności życiowe.


Tompoz

#5 kaziklcd

kaziklcd
  • Użytkownik
  • 583 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 sierpień 2009 - 20:12

Warto pokombinować z dieta low carb. Jak również połączyć jazdę na rowerze z obwodowym treningiem na silowni.
Moj trening wygladal tak, że jednego dnia wykonywalem stosowny trening obwodowy calego ciala + interwaly na stacjonarnym a drugiego dnia 1,5 h na rowerze z odpowiednim HrMax. Do tego dieta j.w. W 4 miesiace bez dopalaczy zszedlem ze 107 do 94 kg. Pisze teraz z mobila jak dopadne do kompa to wrzuce więcej szczegolow

#6 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2009 - 20:22

W 4 miesiace bez dopalaczy zszedlem ze 107 do 94 kg.

Zawsze łatwiej zrzucić wagę np. ze 100 kg na 90 kg niż np. z 75 kg na 70 kg. :idea:

#7 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 postów
  • Skądpolska

Napisano 22 sierpień 2009 - 20:24

z 75 kg na 70 kg

2 tygodnie temu po 3 dniach jazdy non stop tak mi sie stracilo 5kg. obecnie 4kg i staram sie odzyskac reszte. wiec i to sie da zrobic.

#8 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2009 - 20:32

Zgoda, lecz to zależy od organizmu. Ja już mam niezwykłe trudności aby z 78 kg zjechać dajmy na to do wymarzonych 75 kg. Niby nic dla kogoś innego a dla mnie marzenie. Ważyłem niegdyś ok. 93 kg i dnia kiedy pomyślałem "dość tego" już schudłem dobry kilogram. :mrgreen: i dawałem radę dieta MŻ i rower. Dwa miechy i było 84 kg a potem już gorzej. Nie ma na to reguły jeden żre co popadnie i nie tyje a drugi dwa tygodnie bez roweru i ze trzy grile z hektolitrem browara i już 4 kg do przodu. ;-)

#9 Perttu

Perttu
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 22 sierpień 2009 - 20:36

Warto pokombinować z dieta low carb.


Jeśli ktoś ma zamiar trenować to chyba bez sensu ograniczać ilość spożywanych węglowodanów.

#10 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2009 - 20:41

z 75 kg na 70 kg

2 tygodnie temu po 3 dniach jazdy non stop tak mi sie stracilo 5kg. obecnie 4kg i staram sie odzyskac reszte. wiec i to sie da zrobic.


Ja tak traciłem po jednej jeździe, bez żarcia, ale to jest katowanie i wycieńczanie organizmu. Na pewno straciłeś dużo wody i organizm zaczął zjadać swoje rezerwy stąd trudność w uzyskaniu poprzedniej wagi. Krótko mówiąc twój styl jazdy nie jest godny naśladowania, albo inaczej nie każdy tak potrafi.

Napierw założyciel tematu powinien napisać co je, np. hamburgery, tony słodyczy itp. Wystarczy odstawić to gówno i zastąpić to zdrowszym bardziej lekkostrawnym żarłem, jeść częściej ale mniej , nie napychać się na noc i jeździć.

#11 kaziklcd

kaziklcd
  • Użytkownik
  • 583 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 sierpień 2009 - 20:51

perttu - nie może być mowy o "wycince" bez obcięcia węgli i rozbujania metabolizmu. W innym okresie treningowym np w okresie startów dieta będzie wyglądać inaczej. Poprostu nie da się lub bardzo trudno polączyć różne cele treningowe pod kątem diety.

#12 Gosc_diabeu_*

Gosc_diabeu_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2009 - 21:19

Moja waga 78,5 - 80 wzrost 174. Nie jem hamburgerow ale lubie kebaby :)
Cel trenigowy -> zjechac do 70kg

kormoran - ile wody straciles czy piles caly czas?
Czy snikers to dobre zrodlo energii na dlugie ponad 2 godzinne wycieczki?

#13 kaziklcd

kaziklcd
  • Użytkownik
  • 583 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 sierpień 2009 - 21:43

Moja waga 78,5 - 80 wzrost 174. Nie jem hamburgerow ale lubie kebaby :)
Cel trenigowy -> zjechac do 70kg

kormoran - ile wody straciles czy piles caly czas?
Czy snikers to dobre zrodlo energii na dlugie ponad 2 godzinne wycieczki?


snicker to nagorsze g...o sam cukier i tłuszcz... Jezeli juz jakis baton to tylko taki ktory kupisz w sklepie z suplami...

#14 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 22 sierpień 2009 - 21:55

Albo kup chociażby Corny BIG w spożywczaku ...

#15 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2009 - 22:35

Moja waga 78,5 - 80 wzrost 174. Nie jem hamburgerow ale lubie kebaby :)
Cel trenigowy -> zjechac do 70kg

kormoran - ile wody straciles czy piles caly czas?
Czy snikers to dobre zrodlo energii na dlugie ponad 2 godzinne wycieczki?


Kiedyś to nawet bez picia jeździłem i ujeżdżałem się w trupa - nie polecam.

Snickersy i inne są dosyć ciężkie do strawienia i chce się po nich pić. Na 2 godziny jazdy bierz więcej picia i jakiś lekki wafelek. Dużą rolę odgrywa temperatura, wiatr, dystans. Raz się więcej pije innym razem bierze się więcej jedzenia.
Ogólnie to chodzi o to, żeby wziąć taką ilość jedzenia i napojów na trasie, żeby nie przyjechać do domu z wywieszonym jęzorem i jeść co popadnie - bochenek chleba na raz 10 słoików kompotów itd. bo wtedy osiąga się odwrotny efekt do zamierzonego. Najlepiej mieć w domu przygotowaną wodę mineralną i zaraz po powrocie z jazdy uzupełnić braki, a potem spokojnie pojeść.

#16 Gosc_diabeu_*

Gosc_diabeu_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2009 - 23:23

Czy 0,5l wystarczy na 2h? Troche malo w srednio upalny dzien ale na 1h mysle ze wystarczy. Przed jazda pije ze 2 szklanki wody na chama.

#17 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 22 sierpień 2009 - 23:37

Czy 0,5l wystarczy na 2h? Troche malo w srednio upalny dzien ale na 1h mysle ze wystarczy. Przed jazda pije ze 2 szklanki wody na chama.

Nie pytaj się o takie rzeczy, bo pożywienie to sprawa indywidualna. Jeden może bez picia ruszyć w trasę i z powodzeniem daje radę, a inny musi się posilać/pić co chwilę. Ile organizmów tyle opinii. Z resztą jako były biegacz powinieneś sam to wiedzieć.

#18 wjagus

wjagus
  • Użytkownik
  • 195 postów
  • SkądMysłowice

Napisano 22 sierpień 2009 - 23:47

Najlepiej godzina do pół godziny przed jazdą dużo wypić, potem już w trakcie cały czas. Ja ustawiłem sobie stoper, który dzwoni mi ciągle co 10min, przypominając o piciu. Polecam ten sposób, nie łątwo się wtedy odwodnić. Co do jedzenia to również nie polecam marsów/snickersów/kitkatów. Nic tylko potem się klei w pysku. Najlepsze są batony musli z Tesco i Corny.
Jeszcze jedna ważna rzecz - nie wolno jeździć na samej mineralce. Ja mam problem nawet na Muszyniance gdzieś dalej zajechać. Najlepiej kupić izotonik i robić sobie napoje (IsoPlus, REG-GE Unisport). Drogie to nie jest, a na pewno lepsze. Można też brać soki rozcieńczone wodą.
Wydaje mi się, że przy zrzucaniu tłuszczu dobrze jest też kręcić na dużej kadencji.

#19 Gosc_diabeu_*

Gosc_diabeu_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2009 - 23:54

Co innego bieganie a co innego jazda na rowerze. Pytalem raczej o was jak i ile pijecie. Ja tam zawsze mam tak niezawodny pomiar typu kolor moczu :)

#20 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 23 sierpień 2009 - 06:32

Kiedy zaczalem biegac to pamietam, ze schudlem z 96kg na 63kg. Lekkie przegiecie. Zajelo mi to okolo roku czasu. 2 razy dzienie biegalem na poczatku (przez pierwsze 4 miesiace) 4km, potem po 9km. Nie zarlem zadnych supli, bo 10 lat temu nie bylo na to zadnego rynku, zreszta nie mialem o tym pojecia. Jadlem co zawsze, w 2 razy mniejszych porcjach. Odrzucilem na ten rok calkowicie slodycze, ciasta, wody gazowane - kolorowe. Trening uzupelnilem sauna 2 razy 2 tyg. i plywaniem 3-4 razy w tyg. Niestety po badanich krwi okazalo sie, ze idzie blisko anemii, wiec troche spuscilem z intensywnosci, oddatkowo spalilem troche miesni, szczegolnie na ironie z nog oraz rak, grzbietu. Dzisiaj cwicze z podobna i czasem wieksza intensywnoscia, do tego dochodzi jezszcze rower. Wspomagam sie suplami, glownie izotoniki i bialko BCAA z carbo. Po ostatnich badaniach krwi wszystko bardzo ok. Wiem, ze diabeu jest przeciwnikiem chemii, wiec pewnei nic mu z odchudzania nie wyjdzie, albo skonczy sie jakims wyjalowieniem organizmu. Byc moze wie, jak ulozyc diete wysokobialkowa i w dodatku zona/dziewczyna/mama bedzie mu tak gotowac. Wtedy sie uda, w innym przypadku - szkoda zdrowia i efekt yo-yo jak w banku, tymbardziej, ze idzie zima i malo kto ma na tyle motywacji aby biegac codziennie 10km.



Dodaj odpowiedź