Skocz do zawartości


Spalanie tłuszczu a rower.


114 odpowiedzi w tym temacie

#41 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 23 sierpień 2009 - 21:16

Z ciekawości - Kobrys - jakie miałeś rekordy w 3-boju ?

Pisałem - duże mięśnie spalają więcej kalorii niż małe i to jest zysk z siłowni, ale podczas aerobiku (w ogóle też, ale to jest nic w porównaniu z aerobikiem)

#42 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2009 - 05:51

Tyż trenowałem trójbój siłowy......... ale tylko na poziomie akademickim by jak przychodziła wiosna oddawac się kolarstwu a gdy przychodziła jesień oddawac się siłówce zpowrotem.
Jak ktos powiedział podnoszenie cięzarów i trójbój to jedyne sporty na świecie gdzie rekord świata można sobie potrzymać wrekach

Tompoz

#43 plich krzysztof

plich krzysztof
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Skądpolska

Napisano 24 sierpień 2009 - 07:35

Witam serdecznie. Chciałem dodać garść informacji, ponieważ intensywnie interesowałem się kiedyś dietetyką sportową chciałem pomóc w tym temacie ;)

Żeby spalić sadełko trzeba po prostu jeździć. Jedz często ale małymi porcjami (przyspieszy metabolizm). Jak chcesz to możesz kupić sobie pulsometr i trzymać się określonego przedziału.

Przedział obejmuje 60% - 80% HRmax.
Można spotkać jeszcze podział na:
Strefę najefektywniejszego spalania tkanki tłuszczowej tj. 60-70% HRmax
Strefa aerobowa 70-80% HRmax - zwiększa ogólną wytrzymałość
Efektywny trening aerobowy jest treningiem ciągłym, czyli wykonywanym w tym samym tempie oraz długotrwałym (do 60min).

Żródło: http://kulturystyka.com.pl/archiwum/t/22375
Generalnie trzeba jeździć regularnie.


Trzymanie się w określonym przedziale tlenowym to jeden z najlepszych sposobów na spalenie podskórnego lipidu pytanie czy jadąc rowerem jesteśmy w stanie trzymać się cały czas w owym przedziale jeżeli tak to super jeżeli choć na chwile wyjdziemy po za jego granice to organizm ponownie zacznie korzystać z glikogenu i przestanie zużywać niechciany tłuszczyk oczywiście faza przeskakiwania z glikogenu mięśniowego i wątrobowego trwa zazwyczaj 30min (zależne od typu budowy i szybkości metabolizmu)typ budowy ektomorficzny(szczupły słabo umięśniony wąski w pasie tendencja do gubienia wagi) wejdzie w tą fazę szybciej niż (endomorfik- szeroki pas krótka szyja tendencje do przybierania na wadze w tłuszczu)dlatego dla każdego typu budowy musimy przygotować inną strategie żywieniową.

odpowiedz jest bardzo prost aprzyjmowac mniej kalorii dzień dzień niż tego danego dnia się żyzywa eenrgii na wszekjie czynności życiowe.


Tompoz

Błąd osoba uprawiająca sport (często na maniakalnym poziomie) nie powinna ograniczać kalorii i substancji odżywczych łatwo wtedy wpaść w przetrenowanie i przemęczenie (oznaki-kłopoty z zasypianiem i spaniem nadmierna drażliwość nerwowość zaburzenia łaknienia cofanie się w tył ze swoimi możliwościami siłowymi i wytrzymałościowymi)

Warto pokombinować z dieta low carb.


Jeśli ktoś ma zamiar trenować to chyba bez sensu ograniczać ilość spożywanych węglowodanów.



Dokładnie tak, węglowodany to podstawowe paliwo dla mięśni i nie wolno ograniczać jego spożycia wystarczy go jeść w odpowiednim czasie tak aby podniósł siłę i wydolność naszych mięśni i naszego organizmu (glikogen mięśniowy i wątrobowy)

Napierw założyciel tematu powinien napisać co je, np. hamburgery, tony słodyczy itp. Wystarczy odstawić to gówno i zastąpić to zdrowszym bardziej lekkostrawnym żarłem, jeść częściej ale mniej , nie napychać się na noc i jeździć.


Dietetyka to 1000 szczegółów ominiesz jeden i wszystko nie działa tak jak miało dokładny wywiad i analiza wszystkich szczegółów to klucz do sukcesu / dobre pytanie

Kiedyś to nawet bez picia jeździłem i ujeżdżałem się w trupa - nie polecam.

Snickersy i inne są dosyć ciężkie do strawienia i chce się po nich pić. Na 2 godziny jazdy bierz więcej picia i jakiś lekki wafelek. Dużą rolę odgrywa temperatura, wiatr, dystans. Raz się więcej pije innym razem bierze się więcej jedzenia.
Ogólnie to chodzi o to, żeby wziąć taką ilość jedzenia i napojów na trasie, żeby nie przyjechać do domu z wywieszonym jęzorem i jeść co popadnie - bochenek chleba na raz 10 słoików kompotów itd. bo wtedy osiąga się odwrotny efekt do zamierzonego. Najlepiej mieć w domu przygotowaną wodę mineralną i zaraz po powrocie z jazdy uzupełnić braki, a potem spokojnie pojeść.


Wodę zawsze uzupełnimy wahania wagi jej braki nie mają znaczenia wagę należy mierzyć o stałej porze np. z rana zaraz po wypróżnieniu. Jedzenie bochenka chleba i 10 słoików kompotu zaraz po zakończeniu wysiłku nie jest takim złym pomysłem ;) pamiętajmy że !!!!! 3 godziny po zakończeniu wysiłku musimy załadować węglowodany do naszych mięśni i wątroby od tego co zjemy po sesji na rowerze lub przy innym sporcie będzie zależało jak będziemy sie czuli na kolejnym jeżeli w okresie kiedy mamy najmocniej ukrwione mięśnie nie dostarczymy substancji odżywczych to organizm nie będzie miał możliwości rozwoju odbudowy nadbudowy siły i wytrzymałości mięśni a po tej fazie zacznie zachowywać się jak egoista i w późniejszym czasie jak największa ilość kalorii będzie starał się odkładać w formie podskórnego lipidu (tłuszczu zapasowego)jest to naturalna obrona organizmu jak go głodzimy to on zaczyna oszczędzać spowalniać a kiedy ma okazje odkłada i zabezpiecza się więc nie dajmy mu powodu by czuł się zagrożony i jedzmy po wysiłku

Typowy trening siłowy - kulturystyczny bądź ciężarowy, praktycznie nie wywołuje efektu spalania tkanki tłuszczowej. Aby mieć efekty na siłowni, to trzeba się ODŻYWIAĆ i to dobrze, bo przecież celem jest budowanie masy mięśniowej. Paradoksalnie jakby przy okazji złapiesz dodatkowo sadełko. Na siłowni możesz zyskać tylko tyle, że rozwinięte, duże mięśnie podczas wysiłku aerobowego spalają więcej kalorii. Ale typowa siłownia nie odchudza. Do tego potrzebny jest aerobik.
Ale są treningi, możliwe do przeprowadzenia na siłowni, typowo o charakterze aerobowym.
Np. tzw. trening obwodowy.
Polega on na tym, że przygotowujesz kilka lub kilkanaście stanowisk i wykonujesz na nich ćwiczenia na RÓŻNE grupy mięśniowe bez przerw odpoczynkowych. Ćwiczenia powinny być niezbyt intensywne, z małymi ciężarami i z dużą ilością powtórzeń. Kiedy przechodzisz od jednego ćwiczenia do drugiego, serce musi przepompować krew z jednej grupy mięśni do drugiej, a więc wzrasta tętno i na tym polega aerobowy charakter treningu obwodowego.

W jednej ksiazce wyczytalem, ze nie powinno sie robic treningu silowego tego samego dnia co aeroby tylko dlaczego?

A dlaczego nie ? Częstą praktyką jest, że paker (ale w dobrym znaczeniu tego słowa), po ćwiczeniach siłowych kręci 30 min. na rowerku stacjonarnym. Oszczędność czasu i dobry efekt. Ja np. w sezonie, na siłownie jeżdżę rowerem, a po wyjściu przedłużam trasę, żeby zrobić ok. 25 km w wolnym tempie (30min.)


Taki trening obwodowy to technika mocno zaawansowana jeżeli użyjemy złej techniki wykonania i złego ciężaru to nie przyniesie dobrego efektu jest to bardziej opcja szokująca i co za tym idzie uwalniająca mnóstwo naturalnych hormonów przy okazji spalających tłuszcze niestety bardziej stosowana do szokowania mięśni niż do typowego spalania tłuszczu za wysoki (stale zmieniający się) rytm serca
co do reszty to jak najbardziej tak po wysiłku trening aerobowy to złoty środek na pozbycie się niechcianego tłuszczu kiedy zapasy glikogenu są na wyczerpaniu łatwiej przymusić organizm do spalania tłuszczy oczywiście przy odpowiednio średnim rytmie / przedziale / serca

#44 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2009 - 07:52

Tompoz napisał/a:
odpowiedz jest bardzo prost aprzyjmowac mniej kalorii dzień dzień niż tego danego dnia się żyzywa eenrgii na wszekjie czynności życiowe.


Tompoz
Błąd osoba uprawiająca sport (często na maniakalnym poziomie) nie powinna ograniczać kalorii i substancji odżywczych łatwo wtedy wpaść w przetrenowanie i przemęczenie (oznaki-kłopoty z zasypianiem i spaniem nadmierna drażliwość nerwowość zaburzenia łaknienia cofanie się w tył ze swoimi możliwościami siłowymi i wytrzymałościowymi)


Gadasz kolego głupoty. Przykład kolarze szosowi waża na początku okresu przygotowawczego np. 5-6 kg więcej niż na imprezie docelowej ( gdzie np. mają poziom tłuszczu4-7 % ) zmniejszają swą wagę systematycznie poprzez przyjmowanie mniejszej ilości kalorii niż wydatek energetyczny całego dnia. I jakoś przy jednoczesnym zmniejszaniu wagi zwiększają moc generowana na poszczególnych progach.

Szcze mówiąc palnołes swa wypowiedzia kompletna głupotę gdyż gdybyśmy nie sporzywali mniej kalorii niż mamy wydatek to by waga mam stała wmiejscu bądz w przypadku spożywania większej ilości kalorii niż zuzycie energetyczne rosła.

Nie pouczaj mnie takimi oczywiśtymi tekstami, pomyśl sporzycie mniejszeń ilosci kalorii w stosunku do zuzycia energetycznego całego dnia nie musi oznaczać że w diecie nie ma odpowiedniej ilości składników odżywczych bądz eenrgii na trening.
Lance Amstrong w lutym ważył np. 78 kg i generował 420 watt na indywidualnym progu beztlenowym by w Lipcu wązyć 72 kg i generować 490 Watt

a robił to poprzez stopniowe przyjmowanie mniejeszej ilosci kalorii w stosunku do zuzycia dziennego energii.

Tompoz

#45 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2009 - 08:01

Teraz jeszcze jedna bzdura co funkcjonuje w szeroko ropzumianej bajerze typu fitness i nawet wśród fachowców .

Ktoś zadaje pytanie jak ma jeżdzić na rowerze by schudnąc ................ odpowiedz jest jedna jak najwięcej i jak naijintensywniej.

Bo przypominam zmniejszanie wagi ciała nie sprowadza się tylko do spalania tkanki miesniowej. Gdy ktoś zmniejsza wagę odchudzajać się to zmniejsza tez masę mieśniową.

To kulturyści muszą uważać z aerobami gdy robia rzeżbę gdyż muszą ograniczac malenie masy mieśniowej przy próbie zrobienia rzezby i to jeszcze przy diecioe redukującej. To oni musza się bawić w aeroby typu 30-40 minut rowerka na tętnach tlenowych. Chod zjuz poowli odchodzą od tego i robia cześc takich aerobów na większych tętnach zrywami.

Zasada jest jedna trzeba więcej spalić niż zjeść porste jka drut.

A rózne bajery z aerobiku fitmess i mierzenia tętna w trakcie ćwiczenia to bzdura. Trening tlenowy tak na małych tetnach ale conajmniej 1,5 -2 godziny a nie 30-40 minut w tlenie to bzdura nawet przemniany tłuszczowe się nie uruchomią za mocno.

Tompoz

#46 plich krzysztof

plich krzysztof
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Skądpolska

Napisano 24 sierpień 2009 - 08:11

Tompoz napisał/a:
odpowiedz jest bardzo prost aprzyjmowac mniej kalorii dzień dzień niż tego danego dnia się żyzywa eenrgii na wszekjie czynności życiowe. Tompoz


Napisz proszę jak mam obliczać moje dzienne zapotrzebowanie na kalorie ponieważ gdzieś zapodziałem książkę z kaloriami i kalkulator a mama ostatnio zepsuła mi wagę kuchenną no i polskie pomidory mają mniej kalorii niż te z USA, nigdy nie lubiłem liczyć i uważam że dla zwykłego rowerzysty będzie to nazbyt uciążliwe dlatego ewentualnie polecam zwracać uwagę na porcje (wielkość) (proporcje / skład)


Gadasz kolego głupoty. Przykład kolarze szosowi waża na początku okresu przygotowawczego np. 5-6 kg więcej niż na imprezie docelowej ( gdzie np. mają poziom tłuszczu4-7 % ) zmniejszają swą wagę systematycznie poprzez przyjmowanie mniejszej ilości kalorii niż wydatek energetyczny całego dnia. I jakoś przy jednoczesnym zmniejszaniu wagi zwiększają moc generowana na poszczególnych progach.Tompoz


Co ma zawodowy sportowiec do Kowalskiego który chce zbić wagę i przy okazji usprawnić mięśnie i jednocześnie nie nabawić się niedoborów. Jeżeli cię uraziłem to przepraszam bardzo, jeżeli uważasz że gadam głupoty to użyj argumentacji która mnie wyprostuje faktycznie dietetyka wchodzi w skład 8 nauk jest to spore pole do popisu pozdrawiam

#47 plich krzysztof

plich krzysztof
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Skądpolska

Napisano 24 sierpień 2009 - 08:31

Siemacie żeby nie przeciągać tematu moja strategia :

Przed wysiłkiem 1,5h (rower ) zjadam posiłek zawierający węglowodany o niskim i średnim indeksie (węglowodany które są wolniej trawione i dają stały dopływ energii / glukozy / nie mylić z glukozą krystaliczną ;) oraz białka wolniej trawione zazwyczaj mięsa : makaron + warzywka + kawałek ulubionego mięska (dlaczego warzywa najlepiej gotowane i zawierające mało błonnika nierozpuszczalnego dlatego że jest to wtedy posiłek funkcjonalny warzywa działają alkalizująco dodatkowo wzmagają przyswajanie żelaza z mięsa (żelazo hemowe)

w trakcie woda lub izotonik jeżeli wysiłek jest głogi to na pewno izotonik w celu uzupełnienia minerałów i odsunięcia katabolizmu (zjadanie własnych mięśni na potrzeby energetyczne a co za tym idzie silne zakwaszenie organizmu utrata muskulatury przedłużenie odnowy)

kurcze lecę do pracy ;) jak ktoś będzie chętny tematem to go rozwinę i opisze w najdrobniejszych szczegółach pozdrawiam

#48 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 postów
  • Skądpolska

Napisano 24 sierpień 2009 - 08:59

odpowiedz jest jedna jak najwięcej i jak naijintensywniej.

:shock: piszesz zwykle ciekawe rzeczy, ale jak pierdykniesz czasem takie cudo, to az mnie po podlodze ze smiechu skreca. a potem sie dziwisz ze na ciebie najezdzaja

Zasada jest jedna trzeba więcej spalić niż zjeść porste jka drut.

no niekoniecznie. raczej prosta jak sznurek w kieszeni.
ladniej by to zabrzmialo, gdyby napisac:
Zasada jest jedna trzeba więcej spalić niż przyswoic.
przyklad: salata. ma troche kalorii ale jej strawienie i przyswojenie kosztuje znacznie wiecej energii. zatem jemy a mimo wszystko mamy deficyt energetyczny.
po drugie schudnac mozemy zwiekszajac przetwarzanie energii a nie mniej jej akumulujac. np. z tluszczu na miesnie czy inne tkanki. nikt nie jest perpetuum mobile, a sprawnosc przemian energetycznych czlowieka jest bardzo mala. (zdaje sie ze to nam chce przekazac krzysiek plich)
po trzecie. mozna zjesc nawet dwa kilo smalcu dzienie, byle przy okazji wziac tabletke na przeczyszczenie. tu nie podam przykladu bo smierdzi.

#49 plich krzysztof

plich krzysztof
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Skądpolska

Napisano 24 sierpień 2009 - 10:04

CD.

Przed wysiłkiem 1,5h (rower ) zjadam posiłek zawierający węglowodany o niskim i średnim indeksie (węglowodany które są wolniej trawione i dają stały dopływ energii / glukozy / nie mylić z glukozą krystaliczną ;) oraz białka wolniej trawione zazwyczaj mięsa : makaron + warzywka + kawałek ulubionego mięska (dlaczego warzywa najlepiej gotowane i zawierające mało błonnika nierozpuszczalnego dlatego że jest to wtedy posiłek funkcjonalny warzywa działają alkalizująco [ odkwaszająco ( długotrwały wysiłek fizyczny powoduje stopniowe zakwaszenie organizmu i zatłuszczenie wątroby w tym celu podaje się przed po i w trakcie substancje odkwaszające pomagające układowi buforowania w pracy i odtłuszczeniu wątroby aby w późniejszych etapach można było zmagazynować tam większe zapasy glukozy czyli glikogenu wątrobowego który jest swoistego rodzaju magazynem energii dla pozostałych funkcji organizmu)] dodatkowo wzmagają przyswajanie żelaza z mięsa (żelazo hemowe)

w trakcie woda lub izotonik jeżeli wysiłek jest głogi to na pewno izotonik w celu uzupełnienia minerałów i odsunięcia katabolizmu (zjadanie własnych mięśni na potrzeby energetyczne a co za tym idzie silne zakwaszenie organizmu utrata muskulatury przedłużenie odnowy)

Dlaczego zwykły amator dbający o swoją muskulaturę/wygląd i nie koniecznie pożądający sylwetki zawodowego kolarza powinien jeść kawałek swojego ulubionego mięsa przed treningiem/sesją na rowerze : mięso jest jednym z najdłużej trawionych białek jego struktura ulega wolnemu przekształceniu się w aminokwasy (na chłopski rozum jeżeli coś w strukturze jest bardziej ciągliwe niż twarożek czy jajka to trudniej się rozkłada ) i dzięki temu kończąc trening lub zwyczajną jazdę mamy nadal aminokwasy pochodzące z owego kawałka mięsiwa ;) (dlatego mówi się że dobrze zbilansowany posiłek wysiłkowy działa jak posiłek po wysiłkowy jego substancje nawet po zakończeniu nadal znajdują się w naszym organizmie i dzięki temu możemy skuteczniej przyspieszać naszą odnowę )
skoro mamy już aminokwasy we krwi to wystarczy naturalnie uruchomić insulinę (hormon naturalnie produkowany w organizmie który wyrównuje poziom cukru/glukozy we krwi im większy skok cukru po posiłku zawierającym węglowodany tym wyższy poziom insuliny, insulina działa jak autobus/transporter wiozący różne substancje do naszych wygłodniałych komórek jest to ważna informacja dla panów którzy wspomagają się kreatyną która również po uruchomieniu takiego transportera zostanie dostarczona do komórki razem z pozostałymi substancjami gdzie zostanie zainicjowana odbudowa nadbudowa)
Takie postępowanie ma też inne dodatnie skutki w skali lat powoduje że nasze komórki wolniej się zużywają i my tym samym wolniej się starzejemy a co za tym idzie możemy dłużej czuć się lepiej i młodziej przez tak krótki okres naszego sportowego życia.

Jak widać temat "dietetyka" to temat rzeka będę się starał opisywać wszystko i w sposób zrozumiały zarówno dla osób bardziej zorientowanych jak zwykłych Kowalskich jeżeli popełnię gdzieś gafę to proszę o poprawę ponieważ pisze z głowy i już dawno nie zagłębiałem się w nowinki o tej tematyce pozdrawiam roll4life ;)

#50 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 24 sierpień 2009 - 10:54

Przeczytałem całe cztery strony i wywnioskowałem, że macie chłopy problemy jak baby w studio kosmetycznym :mrgreen: :mrgreen:

Jeździcie rowerami i nie wiecie jak schudnąć? Ano bardzo prosto, tylko potrzebujecie troche samozaparcia i odrobine silnej woli. Ba, schudnąc - czytaj. ograniczyć jedzenie to tak jak rzucić palenie.

Znawcy bedą pitolić jeździj tyle, jeździj tak, itd. Ale rozsądny człowiek powie tak: rowerek 30 min, 60 min, 90 min. OK, ale rowerek to nie wszystko, zamiast dwóch schabowych zjedz jednego, zamiast tłustej kolacji zjedz lekką, albo w ogóle jej nie jedz, sniadanie lekkie, ale konkretne, browar tylko na October fest, a nie co weekend, albo i częściej itd. itd. itd. Każdy jest inny i kazdy zna swoje dietetyczne grzechy. I tak naprawdę sami powinniscie ocenic co robicie źle dla swojego wyglądu.

Ja tylko od siebie dodam, że jem wszystko co popadnie w ilościach nieograniczonych, słodycze to 75% mojej dziennej diety :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Wieprzowinki smażonej sobie nie odmówie, ba nieczego nie odmawiam co jest pyszne, wyglądam jak z obozu, a jeżdże średnio 200km tygodniowo (4x50km) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

#51 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2009 - 11:28

Ludzie przestańce tu pisać bzdury które są upowrzechniane na portalach typu Fitnesowego.

Możecie panience wmawiac ze ma trenować 60 minut aerobiku tylko na tlenowych tetnach bo nie będzie spalała tłuszczu.

Przemiany tłuszczowe za ostatecznie hamowane przy około 3 molach zakwaszenia. Przy tętnach tlenowych więcej energii jest czerpana z tłuszczy ale proporcjonalnie. Mimó że przy większych tętnach mniejszy procent energii pochodzi z przemian tłuszczowych.............. ale procent to nie znaczy ze przy ciezszym wysiłku spalamy mniej tłuszczu.

i druga prawda odchudzanie to nie tylko spalanie tkanki tłuszczowej ale i mieśniowej.

Poczytajciesobie np. fizjologie Profesora Górskiego a nie jakieś opracowania amerykańskich uniwersytetów który każdy dochodzi do innych poglądów.

A ty kolego to jest amator czy zawodowiec to nic do tego. Zasady ogólne wysiłku są takie same.

Twierdzisz ze panienka co robi aerobik 50 minut na tętnie 75 % hr max zmniejszy odchudzi się szybciej niż panienka co robi aerobik na tętnach 85 % hr max przez 50 minut............................ a to ciekawę.

Rozruzniaj procentowe wykorzystanie energii z przemian tłuszczowych z łącznym zużyciem energii z danego źródła.
A tabel kolego to sobie sam poszukaj czy chińskich czy amerykańskich.

Tompoz

#52 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2009 - 11:48

Jeszcze jedna rzeczo ktorej tu pisałem tłuszcze spalają się wgodniu węglowodanów
2 przemiany tłuszczowe blokują się przy 3 mmolach
trening tlenowy ( tłuszczowy ) musi być długi czasowo ............................ bo jaki ma cel ma nauczyć organizm korzystania ztłuszczowych źródeł energii.......................... czyli budowanie motoru tlenowego.
A inny cel ma kulturysta który robi rzeźbę i chce zminimalizować utratę masy mieśniowej przy robieniu rzeźby dlatego on sobie robi aeroby 30-40 minut tlen. Ze śmiechu mi się chce płaakć jak instruktorzy fitness karza panienkom na aerobiku mieryzć tetno i jak jest za duże to krzycza na nie że tłuszczu nie spalamy, na dodatek nie mają pojęcia jakie hr max. mają te panienki.


Tompoz

#53 Adson_:D

Adson_:D
  • Użytkownik
  • 241 postów
  • SkądTłuszcz

Napisano 24 sierpień 2009 - 13:07

Tompoz, po części się z Tobą zgadzam, ale jak już wyżej napisałeś, jest stosunek procentowy spalania tłuszczy i węgli przy niskim i wysokim hr (tlen i beztlen) gdzieś nawet tą tabelę widziałem, ale nie pamiętam gdzie... faktycznie jest tak, że po przeliczeniu procentów, wychodzi większe spalanie tłuszczy na beztlenie niż przy pracy tlenowej organizmu... ale pamiętaj też, że im więcej mięśni spalisz, tym mniej włókien pracujących na Twój sukces(czyt. czas w którym przebywasz daną odległość) a mięśnie szybciej się spalają przy intensywnym wysiłku... oczywiście, jeśli łykamy aminki, np. BCAA, to minimalizujemy katabolizm (rozkładanie mięśni i wykorzystywanie ich do produkcji energii) i wtedy możemy sobie pozwolić na spalanie tłuszczy przy wysokiej intensywności...

#54 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2009 - 13:31

Przecież każdy sport wytryzmalościowy długiego czasu np. kolarstwo szosowe prowadzi do malenia tkanki mieśniowej a nie do jej rozwoju wagowego. A tak wogle to od kiedy podczas pracy beztlenowej organizm spala mieśnie.

Czy kolega - Dietetyk nas znowy przperaszam nie pamiętam nikcu słyszał o dostarczaniu węgli w pożywieniu wtrakcie wysiłku.

A tak wogle to proponuje wyporzyccie z bibklioteki ksiazke pan aProfesora Górskiego o fizjologii wysiłku sportowego. Bardzo polecam.


Reće mi opadywują ........................... na to co piszę nasz nowy kolega specjalista..................... 90 % pisze okej ........................... ale niektóre rzeczy. Juz mi się nie chce pisać.


Takich dyskusji wtym zakresie z osobami niby znjaacymi się na www.bieganie.pl to było już setki.


Tompoz

#55 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2009 - 13:36

Jeszcze jedna rzecz sporty wytrzymałościowe to trenowanie sprowadzajace się do zmiany typu mieśni. Czesciowo propocje zmiany typu mieśni można wyniku treningu zmienić. Poczytajcie o rodzajach mieśni a dokładnie typach.

Zamiast dyskutować o odchudzaniu ........................... uczcie organizm korzystać z przemian tłuszczowych

a na to są 6 zasady

1. trening długi czasowo
2. trening na małych tętnach
3. przemiany tłuszczowe są blokowane wokolicach 3 mmoli zakwaszenia.
4. stopniowe zwiększanie czasowych obciiązęń
5. cały czas podczas treningu przyjmowac węgle tłuszcz spala się wogniu węgli.
6. 2 miesiace pracy tlenowej i nauczycie organizm korzystania z przemian tłuszczowych


efekt będziecie zapitalać na małych tętnach bardzo szybko

Tompoz

#56 Adson_:D

Adson_:D
  • Użytkownik
  • 241 postów
  • SkądTłuszcz

Napisano 24 sierpień 2009 - 14:16

no fakt... jeśli będziemy przez cały czas przyjmowac węgle podczas wysiłku, to zupełnie inaczej będzie się nasz organizm zachowywał... a co do rodzajów mięśni to jeśli dobrze zrozumiałem, to mówisz o szybko i wolnokurczliwych... ale pierwszy słyszę, żeby można było zmienić ich proporcje w organizmie... zawsze słyszałem, że zmiany proporcji między szybko a wolnokurczliwymi tkankami mięśni są możliwe do 14 (chyba) roku życia... jeśli się mylę, to powiedz mi, gdzie dokładnie mogę o tym poczytać. Chętnie uzupełnię swoją wiedzę.
PS

1. trening długi czasowo
2. trening na małych tętnach
3. przemiany tłuszczowe są blokowane wokolicach 3 mmoli zakwaszenia.
4. stopniowe zwiększanie czasowych obciiązęń
5. cały czas podczas treningu przyjmowac węgle tłuszcz spala się wogniu węgli.
6. 2 miesiace pracy tlenowej i nauczycie organizm korzystania z przemian tłuszczowych


zgadzam się z każdym punktem, ale rozwiń mi nr3 bo trochę to zbyt ogólnikowo napisane... nikt nie będzie mierzył, kiedy osiągnie 3mmole zakwaszenia... (chyba, że jest jakiś łatwy sposób, żeby to zmierzyć...)

#57 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 postów
  • Skądpolska

Napisano 24 sierpień 2009 - 15:12

(chyba, że jest jakiś łatwy sposób, żeby to zmierzyć...)

no z grubsza powiedziawszy miesnie zaczynaja laskotac :-P
podoba mi sie twoj ostatni post Tompoz, ale 2 miesiace to chyba trzeba byc toba :) ja pomimo wielu lat ciagle sie tego ucze :mrgreen:

#58 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2009 - 15:23

http://sportkonsulti.../go/ac/631/id/7

przeczytaj to to strona ryszarda Szula byłego jednego zdoradzców Korzeniowskiego, a kiedys trenera i fizl\zjologa Wisły Kraków.
Pan ryszard podaje troche inne wartości piszac że wykorzystanie tłuszczy gwałtownie malejej przy 3-4 mmola za zanika całkowiecie przy 6-7 .......... ale inny autorzy podaja troche inne wartości ze zanikanie jest praktycznie przy 3 mmolach.

Cześc autorów nie zgadza się z tym co tu piszę Pan ryszard............ ale warto to przeczytać.

Tompoz

#59 Adson_:D

Adson_:D
  • Użytkownik
  • 241 postów
  • SkądTłuszcz

Napisano 24 sierpień 2009 - 16:40

dzięki za info... zaraz to przeczytam

spros, łaskotać?? podczas wysiłku?? czy na następny dzień??

#60 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 postów
  • Skądpolska

Napisano 24 sierpień 2009 - 17:50

no, nie znasz tego uczucia? :mrgreen: noga swiezbi chcialo by sie zaciagnac troche, tylko pulsometr bezlitosciwie piska zeby zwolnic :mrgreen:



Dodaj odpowiedź