Trasa Tour De France 2015
#21
Napisano 23 październik 2014 - 18:54

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#24
Napisano 23 październik 2014 - 19:04
Chyba wolę bo najczęściej na początku lipca mam ograniczoną możliwośći oglądania TDF więc wiele nie stracę.Wolisz na start 7 dni ściągania po płaskim ze sprinterskimi finiszami? Na etapie 3 z finiszem pod Mur de Huy będą różnice pomiędzy faworytami. Krótki, ale bardzo stromy podjazd zapewni (najprawdopodobniej) różnice około 10-15s pomiędzy tuzami. Do tego dojdą bonifikaty. Jeśli Kwiatkowski pojedzie dobrze czasówkę to ma spore szanse założyć żółty trykot po tym etapie.
Nie wiem jestem starej daty wolę jednak oglądać walkę na długich podjazdach niż te krótkie sztajchy.
Ten Mur , o to chodzi co poniżej ???
http://www.climbbybi...;MountainID=927
Nie wydaje mi się żeby wystąpiła tu jakakolwiek różńica między Froomem ( o ile pojedzie) , Contadorem czy Nibalim może nieistotne kilka sekund. No chyba że Froome będzie miał parę jak w 2013.
Co do Kwiatkowskiego to ciągle mam nadzieję, że jednak przestawi się jakoś na długie Tour(= będzie dużo lepiej jeździć w wysokich górach).
W końcu już wygrał Mistrzostwa Świata , jeśli chodzi o jednodniowe wyścigi nie może dużo więcej osiągnąć , no może Olimpiada .Mam nadzieję że ma ambicje na Toury.
No bo bez przesady ale takie Giro Lombardia, Liege -Bastogne Liege to moim zdaniem nie to samo co ,,MISTRZ ŚWIATA''
Kto pamięta że Armstrong wygrał jakiś nawet ważny klasyk ( a wygrał??/) a to, że był mistrzem świata w Oslo w deszczu ja np. pamiętam b.dokładnie.
Jeszcze jedno- etapy gdzie finisz z gpeletonu nudne jak chole....przeważnie zasypiam ale często jakoś ''podświadomie'' budzę się w końcowce i zazwyczaj jest fajna walka między najlepszymi w tym fachu. A etapy jak nazywają dla ,,harcowników'' tutaj rzadko kiedy wstaję , org, woli spać.
#25
Napisano 23 październik 2014 - 19:16
Tak, to ten podjazd. To czy powstaną różnice na tym etapie przekonamy się... nie tak szybko
W czasach Armstronga kolarze startowali na tyle niewiele w porównaniu do czasów obecnych, że nie dziwne iż nie powygrywał zbyt wielu innych wyścigów.
mikroos wyścig startuje czasówką, więc różnice będą już po pierwszym etapie. Trzeci etap + bonifikaty na mecie = już przed brukiem będą różnice.
Trasa w każdym razie jest bardzo górzysta i ułożona pod górali, których mocną stroną nie musi być jazda na czas.
Przy okazji ładne podsumowanie 2014 roku:
#26
Napisano 23 październik 2014 - 19:18
Oczywiście, będą. Tyle, że czasówek zwykle było bez porównania więcej, i to na tym etapie wyścigu kiedy zawodnicy zmagali się już ze zmęczeniem, więc mimo wszystko było to coś zupełnie innego.mikroos wyścig startuje czasówką, więc różnice będą już po pierwszym etapie.

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#27
Napisano 23 październik 2014 - 19:32
Yyyy że co? Ja o czymś nie wiem?Majka mógłby odpuścić TdF jeżeli Valverde go pojedzie. Froome się załamie jeżeli Rafal go objedzie.
Ten Mur , o to chodzi co poniżej ???
http://www.climbbybi...;MountainID=927
Nie wydaje mi się żeby wystąpiła tu jakakolwiek różńica między Froomem ( o ile pojedzie) , Contadorem czy Nibalim może nieistotne kilka sekund. No chyba że Froome będzie miał parę jak w 2013.
To Ty chyba rzeczywiście mało co oglądasz kolarstwo...
#29
Napisano 23 październik 2014 - 19:41
Tfuuuu, nie Valverde, tylko Contador. Przepraszam za zamieszanie
Wątpię, że Rafał ma decydujący głos w sprawie gdzie pojedzie. Osobiście życzyłbym mu jednego GT na stanowisku lidera. Może połączenie Tour + Vuelta. Na Tour jako pomocnik Alberto i jako lidera na Vuelte. Na TdF jeśli Contador rzeczywiście pojedzie Giro i będzie walczył tam o zwycięstwo rola pomocnika może szybko zmienić się w lidera. Pojawiały się informacje, że Tinkoff-Saxo w przyszłym roku ma nie popełnić błędu z jazdą na jednego zawodnika pod klasyfikacje generalną.
#30
Napisano 23 październik 2014 - 19:42
Przypomnij sobie tegoroczną Vueltę ostatnie górskie kawałki. Froom kiedy 2 razy puchł na ostatnim 1,5 km (długich i ciężich podjazdów) to i tak tracił max 15 sekund.
#32
Napisano 23 październik 2014 - 20:09
Tylko potwierdzasz to co pisałem - naprawdę porównujesz 1,5km ściankę z 1,5km trudnym fragmentem całości większego podjazdu? Oglądaj, oglądaj, a coraz więcej będziesz rozumiałPrzypomnij sobie tegoroczną Vueltę ostatnie górskie kawałki. Froom kiedy 2 razy puchł na ostatnim 1,5 km (długich i ciężich podjazdów) to i tak tracił max 15 sekund.
A co do poprzedniej wypowiedzi to nie chodziło mi o fragment o różnicach (choć akurat tu też nie masz racji - między faworytami mogą tu być różnice 15-sekundowe, a należy jeszcze pamiętać o powracających bonifikatach - w ostatnim czasie nawet w najtrudniejszych górach najlepsi nie robią wiele większych różnic), tylko o fragment "No chyba że Froome będzie miał parę jak w 2013.".
Nie wiem dlaczego akurat Froome'a wytypowałeś tutaj na faworyta
#33
Napisano 23 październik 2014 - 20:22
Ponieważ obraz mówi więcej niż 1000 słów, tu masz przykład na to, jak na kilometrowej hopce można wdeptać przeciwnika w ziemię:
(początek ok. 40. sekundy)
(początek ok. 2:35)

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#34
Napisano 23 październik 2014 - 20:51
No to jakoś inaczej oglądamy te wyścigi..
Widziłałem i takie coś
http://www.youtube.c...h?v=N2DVDIQUnWU
Ale z tego nic nie wynika ,Ok może któryś zyska nawet 30 sekund razem z bonifikatami ( w co b. wątpie) , ja się tym nie pasjonuje bo ta cała zabawa trwa zaledwie kilka minut( na Murze chyba 3).Lepsze to niż finisz ale porównania do długiego selektywnego pół godzinnego podjazdu moim zdaniem w sensie walki nie ma - nawet jakby na wielkiej górze nie było różnic i nic się nie działo to jednak napięcie trwa dłużej.A jak mamy swojego faworyta kóremu kibicujemy to już w ogóle.Ja takich miałem Pantani, Basso dlatego takie moje zdanie.Nie wiem jak zawodnicy na to patrzą ( tych co liczą na 1 miejsce w GC ) ale podejrzewam że mówią sobie tak: ok jest na początki na jednym z etapów stroma końcówka stracę czy zyskam 15 s nie ma wielkiego znacznia ,dobrze by było sie nie rozwalića najważniejsze i tak będzie później.
@Greek
NIe porównujesz się czasem do tych profi???
Tylko weź pod uwagę, że oni mogą sobie te 200 km przejechać kompletnie prawie bez zmęczenia dlatego moim zdaniem porównanie 1 km górki z 1 km końcówką dłuższego podjazdu jest całkiem na miejscu, ( Armstrong Mont Ventoux 2000 jak ruszył za Pantanim nawet ostatnio w USA Van Garrderen jak ruszył na ost km i tylko Majka ledwo wytrzymał)
Chodzi mi o to, że jak nawet długa górka do mety ale nie za ostra i jedzie spora grupka( czają się) to oni są w stanie zachować tyle sił żeby ostatni kilometr jak jest ostry przejechać ''sprintem''=tak jak pod ten Mur.
#35
Napisano 23 październik 2014 - 21:16
Jak komuś uda się na takich, jak mówisz "hopkach", wypracować sobie nawet skromne 15 sek. przewagi, to na tych półgodzinnych, selektywnych podjazdach wystarczy się tylko .... bronić - i w ten sposób wygrać wyścig. Wiele przykładów takich widzieliśmy. Oczywiście pod warunkiem, że się jest w podobnej formie co przeciwnik.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#39
Napisano 23 październik 2014 - 21:27
No ale podaj konkretny przykład z ostanich 20 lat (giro albo Tour), ja nie pamiętam.
Zawodnicy jak Gilbert, Purito może ten Gerans czają się na ten etap ale na pewno nie Contador czy Froom( Nibali to nie wiem on jest homo niewiadomo) w sensie walki o GC.
Zresztą zgadza się mogą być jakieś różnice ale ja tylko piszę, że nie zgadzam się z tym co Greek napisał cytuję
''ale wydaje się że będzie sporo klasykowych etapów. Na Giro to samo, tak że zapowiada się sezon pod znakiem klasykowców - dla nas to dobrze''
#40
Napisano 23 październik 2014 - 21:47
Ja mówię o taktyce ogólnie, że każdy szczegół jest ważny, każda okazja jest dobra do zrobienia przewagi.
Jak się ją już uzyska, to bronić się jest łatwiej.
A pamiętasz słynne podjazdy Contadora i Andy Schlecka, które co by się nie działo, kończyły się dla nich remisem ? Wszyscy się wpieniali.
Pospekulujmy na temat tegorocznego TdF. Wszyscy przed wyścigiem byli pewni, że walka będzie między Contadorem i Froomem, prawda ? Nibali był brany pod uwagę raczej w dalszej kolejności, jako kandydat do wygrania, prawda ? Ale on postanowił wykorzystać okazję jaką zwietrzył na etapie "brukowanym" ... i zrobił przewagę nad rywalami. Załóżmy, że Contador i Froom nie wycofali się z wyścigu i Nibali miał nad nimi 30 sek. po tym etapie. Możemy tak przyjąć ? No więc moja teza jest taka, że Nibalemu (który może jest trochę od nich słabszy w górach) wystarczyłoby bronić tej przewagi, a to jest łatwiejsze. On nic nie musi - to oni muszą atakować, jeśli chcą wygrać wyścig. Jemu wystarczy jazda na kole. I tyle.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


