Witam pięknie
#221
Posted 24 November 2009 - 00:23
Witam wszystkich :) Moja krótka historia: na MTB jeździłam przez ostatnie 4 lata. W tym roku przesiadlam się na szosę i...nie potrafię z niej zsiąść Obecnie marzy mi się ostre koło, co z tego będzie, zobaczymy
#225
Posted 24 November 2009 - 14:27
A u mnie cykloza nadal bez zmian... pół tysiąca bez 4.
...
Pocieszam się tym, że lepsza taka cykloza jak alkoholizm itp :mrgreen:
#228
Posted 24 November 2009 - 21:40
Szosówki i szosowcy
Chciałem się przywitać. Co to jest rower wiem już od dosyć długiego czasu tyle że jakoś nie było okazji zapisać się na forum traktujące o tym.
Teraz troszkę zobacze o co tutaj chodzi
Mam na imię Robert, to żadna tajemnica. Wszystkie szosówki i szosowców nazywam tak dla siebie > Pedałki i Pedały. Ale myślę że się nie pogniewacie, bo w końcu tez jestem pedałem.
Ale często jeżdżę z pedałką.
#230
Posted 25 November 2009 - 00:09
Jeżeli chcecie popatrzeć to pedały z mojej wioski.
Mam Ok bo zbieramy się jakieś 50 metrów od chaty.
http://www.1stchardwheelers.co.uk
#232
Posted 25 November 2009 - 16:11
No i znajomi są
Jeżeli chcecie popatrzeć to pedały z mojej wioski.
Mam Ok bo zbieramy się jakieś 50 metrów od chaty.
http://www.1stchardwheelers.co.uk
No no fajna ekipa z was i sa kolorowi fajne macie tereny tylko chwalic :mrgreen:
#234 Gosc_eko_*
Posted 30 November 2009 - 13:45
#236 Gosc_eko_*
Posted 02 December 2009 - 09:05
Do kawalerii nie należę ale na wszystkie rajdy z nimi jeżdżę zapraszam na roztocze o kawalerii i ścieżkach rowerowych można poczytać na naszej stronce eJózefów pozdrawiam Piotrek.Hey Ściskać ciebie za mocno nie będę bo sam ledwo co tutaj profil mam. Hahahahaaha
eko
a ty może z tej kawalerii jesteś? Słyszałem o kolesiach z Józefowa Jak znajdziesz czas i ochotę to odpisz na moje pytanko.
#237
Posted 02 December 2009 - 20:52
Do kawalerii nie należę ale na wszystkie rajdy z nimi jeżdżę zapraszam na roztocze o kawalerii i ścieżkach rowerowych można poczytać na naszej stronce eJózefów pozdrawiam Piotrek.
Chciałem się tego lata podłączyć do kawalerii, tyle że jakoś tak wyszło że maile ze strony chyba nieaktualne albo co bo przychodziły zwroty że nie można dostarczyć :-/
Skończyło się tak że o własnych siłach jakoś jeździliśmy po roztoczu :-) Ale też było spoko.
Podłączyłem się całkiem przypadkiem do jakiegoś rajdu rowerowego startującego z Hrubieszowa, całkiem niedaleko dziadków moich. Przejechałem z nimi 170 kilosów.
Fajnie by było gdyby jakiś wypad zorganizować na przyszłe wakacje.
Tyle że ja górala żadnego aktualnie nie mam. Tylko rama za regałem leży sobie co ją od kumpla wydębiłem za browara. Tak na wszelki wypadek
Rowerów nigdy za wiele przecie.