nawet mogę nie wypowiadać się w temacie mój dzisiejszy treningu
tak, tak... nabijanie się z Grześka zostawcie sobie w komentarzach na Stravie
Posted 28 February 2020 - 01:32
Jesteś pewien że to jest inny pomysł na powrót? Być może ta różnica w wynikach bierze się np z prozy życiowych obowiązków lub też posiadania wielu przyjemnych alternatyw w życiu?Miałem troche inny pomysł na powrót, zrobić olbrzymi blok treningowy przez tydzień i pisać o tym w "Mój dzisiejszy trening" całkiem anonimowo, żeby ludzie myśleli "WTF kto to jest? Co ten kolo musi brać...", Ale musiałbym poczekać bo akurat rower daje do serwisu więc ten okres mam luźny
Mogłem to zrobić w poprzednim cyklu gdy przejechałem 25h w 3 dni i 37 w tydzień, ale byłaby zbyt duża konsternacja na forum gdzie większość trenuje we własnym pokoju 25h robiąc w miesiąc nie 3 dni.
Posted 19 September 2020 - 22:58
Cześć.
Jestem Tomek i lubię się ropisywać
Na poważnie... od dziecka zajmuję się starymi motocyklami. Przy okazji czasem znajdowałem jakieś rowery.
Moją historię z rowerami zacząłem jako paro-latek i właściwie zawsze te rowery przewijały się w tle. Pierwszy był jakiś niemiecki składak, póżnej marketowy full. W technikum miałem zajawkę na klasykę i walczyłem z gruzami ZZR.
Będąc już na studiach pierwszy raz złożyłem budżetowego singla na starej, turystycznej ramie, odwróconej kierownicy z owijką (bo kasę na baranka pochłaniało tanie piwo jedzenie ). Rozpędzał się lepiej niż hamował, więc po około roku rozbiłem go w Bieszczadach. Wtedy miałem dość "szos" przez co kupiłem crossowego Ghosta Tacanę. W maju, po blisko 3 latach niestety skradziono mi go i podczas poszukiwań czegoś nowego postanowiłem wrócić na asfalt
Obecnie posiadam parę Ukrain i Rometów z lat 60, Jubilata 2, Waganta, ZZR Universala Ambasadora oraz moją daily wisienkę, czyli rower Van Tuyl- również z ciekawą historią. Ale to już wątek na dział Nasze rowery