Trening z pomiarem mocy
#981 Gosc_AdamKrz94_*
Napisano 25 październik 2017 - 14:56
#982
Napisano 25 październik 2017 - 15:02
#983 Gosc_AdamKrz94_*
Napisano 25 październik 2017 - 15:10
#984
Napisano 25 październik 2017 - 15:21
#985 Gosc_AdamKrz94_*
Napisano 25 październik 2017 - 15:27
#987 Gosc_AdamKrz94_*
Napisano 25 październik 2017 - 16:04
#988 Gosc_AdamKrz94_*
Napisano 25 październik 2017 - 16:11
#989 Gosc_AdamKrz94_*
Napisano 25 październik 2017 - 16:17
#990
Napisano 25 październik 2017 - 16:24
AdamKrz94 -> coś mi nie gra u Ciebie, organizm daje Ci wyraźnie oznaki na pierwszych zawodach że jest przetrenowany, a Ty dalej mu dokładasz do pieca, żeby przygotować się do kolejnych...na których znów Ci nie idzie co potwierdza moją hipotezę...
Wiesz kiedy rośnie forma ? Jak odpoczywasz...wiesz co to tapering ? Przed zawodami mocne i krótkie!!! treningi...
Jeśli faktycznie robisz powyżej 10h treningów tygodniowo to chyba powinieneś zainwestować w trenera, który pozwoli Ci się rozwinąć, ale widząc Twoje problemy z opinią innych kolarzy ze stravy, to może być problem z głową...za wszelką cenę chcesz osiągnąć sukces, więc treningi nie w trupa będą przez Ciebie traktowane jako strata czasu...
Na czym opierasz swoje treningi ? Podaj literaturę...
- Arked lubi to
#991
Napisano 25 październik 2017 - 16:30
AdamKrz94 -> coś mi nie gra u Ciebie, organizm daje Ci wyraźnie oznaki na pierwszych zawodach że jest przetrenowany, a Ty dalej mu dokładasz do pieca, żeby przygotować się do kolejnych...na których znów Ci nie idzie co potwierdza moją hipotezę...
Wiesz kiedy rośnie forma ? Jak odpoczywasz...wiesz co to tapering ? Przed zawodami mocne i krótkie!!! treningi...
Jeśli faktycznie robisz powyżej 10h treningów tygodniowo to chyba powinieneś zainwestować w trenera, który pozwoli Ci się rozwinąć, ale widząc Twoje problemy z opinią innych kolarzy ze stravy, to może być problem z głową...za wszelką cenę chcesz osiągnąć sukces, więc treningi nie w trupa będą przez Ciebie traktowane jako strata czasu...
Na czym opierasz swoje treningi ? Podaj literaturę...
ps. stare porzekadło mówi: lepiej być niedotrenowanym niż przetrenowanym !
- Arked lubi to
#992
Napisano 25 październik 2017 - 16:32
AdamKrz94 dla takich ludzi jak ty wyjściem jest trener. Nie chodzi o samo przygotowanie formy ale o wyraźne nakazanie byś czasem odpuszczał. Nie chodzi o to by cały czas zwiększać obciążenia. -50 TBS może robić zawodowiec z długim doświadczeniem, którego pracą jest trening i regeneracja a nie ambitny amator. Przy takim zmęczeniu choroby, kontuzje i mniejsza motywacja to normalna sprawa. Bycie mistrzem na stravie to nic złego. Nie każdy musi się ścigać.
- Arked lubi to
#994
Napisano 25 październik 2017 - 16:39
Infekcje i choroby są chyba najbardziej ewidentnym symptomem przetrenowania. Unikaj tego jak ognia. Lepiej być lekko niedotrenowanym niż zajechanym i cierpieć tego konsekwencje przez cały sezon albo dłużej.
#995 Gosc_AdamKrz94_*
Napisano 25 październik 2017 - 16:48
#996
Napisano 25 październik 2017 - 16:57
O jakich upokorzeniach Ty piszesz....W sporcie jak i w życiu nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli...Wyciągnij wnioski, nie popełniaj tych samych błędów i rób swoje, a opiniami innych to się przejmuj jak będziesz w światowej czołówce, a nie na lokalnych zawodach....
#997
Napisano 25 październik 2017 - 17:09
#998 Gosc_AdamKrz94_*
Napisano 25 październik 2017 - 17:27
"Pojechał tak szybko bo jest lekki a na płaskiej byle ustawce ledwo dyszy obsmarkany"
"Jak bym ważył tyle co ty to bym cię tam lewa noga zerwał"
"Ale co mu to daje ja jestem dobry s biegu na 100m a on w czym? Niech objedzie na wyścigu czy na ic tego i tamtego (tu nazwiska) to powiem że jest mocny"
I przez pół dnia próbował przekonać mnie i innych że tak naprawdę jestem b słaby. Takie teksty sprawiły że zamiast wyluzować(cały marzec jeździłem tempowki) to się zajezdzalem niesamowicie na tsb -50 czasami. Po dniu wolnym od razu 2h w 3 strefie a na drugi dzień 4h wytrzymałość potem 1 czy 2 dni odpoczynku i 3x po ok 200tss jechalem a po kolejnym dniu odpoczynku pojechałem w góry jednak wjechałem tylko Magurkę na 318W i łysinę na 320 i to było moje ostatnie tchnienie. Dzień później skurzony że już czuję się słabo chciałem poprawić czas na Kocierzy zrehabilitować się w oczach innych niestety już organizm mnie odciął. Wjechałem w 3 strefie prawie 100w mniej niż tydzień czy dwa wcześniej a powrót do domu okazał się niemożliwy z powodu bomby na szczęście kapeć mnie uratował... Potem już tylko zachorowałem i nie miałem siły chodzić nawet przez tydzień.