mess, to nie jest tak, że sprawia mi to trudność fizyczną. To bardziej w głowie. Związane jest to z tym, że trenażer (czy bieżnia w przypadku biegania) źle na mnie działają jeśli mam wykonywać jednostajny wysiłek. Widząc np. 20 minut do końca interwału 'zmęczę się' bardziej niż gdybym zrobił to samo ale 10x2min bez przerw, po prostu mózg inaczej odbierze.

To samo przechodziłem biegając na bieżni.
Obecnie robię treningi głównie SS z TR (SS Base High Volume), czasem jakiś VO2max, jakiś jeden dłuższy event/wyścig na Zwifcie.
Poza tym ostatnim wszystkie treningi zajmują mi 1.5h.
W tygodniu to około 10h w okresie jazdy w domu. Odkąd 'mierzę' mieszczę się w okolicach 600 TSS, CTL trzyma się w okolicach 70-85.
Wiem, że jestem w stanie pojechać 97% swojego szacowanego FTP przez 55 min - Alpe du Zwift dwa tygodnie temu. Po prostu wyzwanie musi być ciekawsze.

Trening typu 3x20 min 85-100% też robię bez śmierci.
Jeśli Ci się chce obejrzeć mój przypadek to mogę podrzucić jakieś linki do przykładowych treningów.