Skocz do zawartości


Rower vs samochody


583 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 31 lipiec 2007 - 21:24

Chciałem uciec od off-topowania w temacie "Obowiązkowe wyposażenie rowerów" gdzie zaczeliśmy opisywać sytuacje niebezpieczne na drodze. Założyłem ten temat by kontynuować ten wątek.

Karbon napisał:

Cytat

Znam grupę kolarzy - najszybsza grupa w Łodzi, która zniechęca kierowców do szacunku do rowerzystów. Zbierają się oni przy ulicy Rzgowskiej.
Jadą Rzgowską na Tuszyn nie zatrzymując się na czerwonych światłach. Kiedyś jeden na wyhamował przed światłami i wpadł przez tylną szybez do kabiny samochodu. Inny zawadził o samochód, przewrócił się i wsadził rękę w koło kolegi, któego płaska szprycha ucięła mu kciuk.


Tak jak mówisz są kolarze i Kolarze. drugich od pierwszych odróżnia to że mają pewne zasady i tak dla przykładu. Jako uczestnik ruchu drogowego, nie ważne czy jadę autem czy rowerem staram się tak jechać by nie przeszkadzać, a wręcz ułatwiać życie innym uczestnikom ruchu.

Ostatnio jadąc doszedłem do takich wniosków. Otóż dotychczas jeździłem jak najbliżej krawędzi (jak rowerzysta) ale prawie zawsze wymijali mnie kierowcy jadąc bardzo blisko mnie. Od ostatniej niedzieli jeżdżę jak kierowca, pomijam tutaj niektóre sytuacje, ale...do czego zmierzam. Jeśli jazda blisko krawędzi jest niebezpieczna bo jest zła nawierzchnia itp. to jadę blisko środka ulicy tak by każdy kto chce mnie wyprzedzić wysilił się i zjechał na przeciwny pas. Natomiast gdy podjeżdżam pod górę, albo wiem że zjeżdżając maksymalnie na prawy bok będę się czuł bezpiecznie wtedy ustępuję drogi samochodom które są za mną.

Efekt jest bardzo fajny. Gdy jadą samochody po przeciwnym pasie i wiem że kierowca który jest za mną musiałby się wciasnąć wtedy zjeżdżam blisko środka uniemożliwając niebezpieczny manewr :mrgreen:

Dotychczas się nikt nie złościł, a wręcz przeciwnie, zjeżdżając na bok i ustępując miejsca samochodom dwa razy mi podziekowano awaryjnymi :-)

#2 roolez

roolez
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądBrodnica

Napisano 01 sierpień 2007 - 07:02

Dobra metoda! Sam jej uzywam od dawna i wiem, że działa! Najgorsze co może byc, to jazda za wszelka cenę jak najbliżej krawędzi jezdni. To tylko prowokuje samochody do wyprzedzania na "trzeciego".

#3 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 01 sierpień 2007 - 07:08

zgadzam sie i sam takie cos stosuje choc nie zawsze. raz juz mialem taka sytuacje jak jechalismy z kolesiami pod malusie wzniesienie. gosc, ktory jechal za nami tak nas wyprzedzil, ze otarl sie lusterkiem o kolesia bark. pozniej dorwalismy goscia na stacji benz. i ten zaczal sie tlumaczyc tym, ze mial ciezki zaladowany samochod i nie mogl wyhamowac. :-/ wazniejsze dla niego bylo to zeby podjechal z rozpedu pod zmarszczke niz zycie ludzi.
szkoda gadac.
trzeba byc czujnym....

a co do tych "kolarzy" .. u mnie na niedzielnym treningu tez tak sie dzieje. 30-40 typa... przepisy nie istnieja.... :-/

#4 xcracer

xcracer
  • Użytkownik
  • 391 postów
  • SkądMyszków

Napisano 01 sierpień 2007 - 07:32

u mnie Malik jest podobnie właśnie na weekendowych treningach. jak zbierze się 30-40 chłopa przepisy przestają istnieć. kiedyś dojdzie do tragedii.....

#5 uzurpator

uzurpator
  • Użytkownik
  • 664 postów
  • SkądKatowice

Napisano 01 sierpień 2007 - 08:28

Ja mam taką zasadę, że _muszę_ podczas jazdy mieć minimum 1 metr po prawej stronie wolnego.

Skutecznie zniechęca to ludzi za mną do wyprzedzania na grubość lakieru. Natomiast jak widzę, że się za mną turla jakaś ciężarówa czy coś w podobnych tematach, to po prostu zjeżdzam na bok.

#6 miro

miro
  • Użytkownik
  • 14 postów
  • SkądMalbork

Napisano 01 sierpień 2007 - 11:45

Cytat

Gdy jadą samochody po przeciwnym pasie i wiem że kierowca który jest za mną musiałby się wciasnąć wtedy zjeżdżam blisko środka uniemożliwając niebezpieczny manewr :mrgreen:

Dotychczas się nikt nie złościł, a wręcz przeciwnie, zjeżdżając na bok i ustępując miejsca samochodom dwa razy mi podziekowano awaryjnymi :-)

Ja zjeżdżałem w mieście samochodom na zatoczki i nikt mi nie podziękował. Przestałem, bo zdarzyło mi się, że musiałem puścić więcej samochodów niż zamierzałem.

#7 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 01 sierpień 2007 - 16:42

dziś jak już wracałem do domu to zobaczyłem jakiegoś kolarza przed wiaduktem, ale byłem zbyt daleko, aby go dogonić a i sił już brakowało, ale twardo pod wiadukt pedałowałem i dogoniłem go na zjeździe, gdy dojechałem do najbliższego skrzyżowania było już zielone, a grzałem ponad 50km/h środkowym pasem tuż zanim to zachciało mu się skręcać w prawo bez żadnego wskazania ręką ani nic, mało co aby wpadł pod samochód który wykonywał manewr z pasa który był przeznaczony do skręcania, miał szczęście że nic mu się nie stało...

#8 Miguel

Miguel
  • Użytkownik
  • 840 postów
  • SkądGOP - Będzin

Napisano 02 sierpień 2007 - 07:11

Ostatnio polubiłem kierowców. :-) Nikt nie trąbi, wymijają - jak w raju. ;-)

#9 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 02 sierpień 2007 - 19:31

gdy śmigałem dzisiaj po mieście to strąbiło mnie 3 kierowców wskazując na ścieżkę rowerową, mimo że jechałem prawym skrajnym pasem w odległości nie większej niż 1m od krawężnika, oczywiście ich olałem, nie po to sprawiłem sobie szose aby śmigać po chodnikach i ścieżkach rowerowych

#10 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 02 sierpień 2007 - 20:05

Wątek troche przesadzony bo tak na prawdę nic nie da. Nie nam trzeba tłumaczyć tylko tym co używają jedynie samochodu. Tylko jak do takich osobników dotrzeć ? Może przez tv bo łatwe w odbiorze ?
Eee tam , to jak z akcją "stop piratom drogowym" - nawet fajne te spoty były ale po swoim otoczeniu widzę , że efekt przyniosło to niewielki niestety.
Mimo , że mam szose używam ścieżek rowerowych jeżeli takowe napotkam (np wyjazd z Łodzi w kierunku Andrespola). Owszem , że cześć z nich to raczej tylko dla mtb ale co robić.
Czasami zdarza mi się oglądać program "Pirat" i nie wiem czy się śmiać czy płatakć z tłumaczenia kierowców. Sam święty nie jestem ale to co wyrabiają niektórzy przekracza wszelkie normy bo jak wytłumaczyć przekroczenie o ponad 50 km/h dozwolenego limitu ??? Kara za to jedyne 500 zł i 10 punktów karnych a powinno być 1500 zł mandatu i 20 puntków.

#11 Gothic

Gothic
  • Użytkownik
  • 37 postów
  • SkądPoznań

Napisano 02 sierpień 2007 - 23:05

Problem ze sciezkami rowerowymi jest taki za generalnie przenaczone sa one tylko do mtb, z oczywistych wzgledow pomijajac sciezki w lesie, to te utwardzone maja najczesciej nawierzchnie tak kiepska ze jazda po nich jest niezbyt komfortowa. szkoda ze nie buduja sciezek takiej jakosci aby kazdy byl zadowolony.

#12 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 03 sierpień 2007 - 09:49

Cytat

gdy śmigałem dzisiaj po mieście to strąbiło mnie 3 kierowców wskazując na ścieżkę rowerową, mimo że jechałem prawym skrajnym pasem w odległości nie większej niż 1m od krawężnika, oczywiście ich olałem, nie po to sprawiłem sobie szose aby śmigać po chodnikach i ścieżkach rowerowych



nie przejmuj sie tym, strąbiło Cie 3, a zobacz ile samochodów na mieście jest zaparkowanych na ścieżkach rowerowych??????????? :-?
w poznaniu to normalka ze na scieżkach parkują, teraz straz miejska może blokady zakładać i powiem że ciesze sie z tego niezmienie jak stoi rząd kilkunastu samochodów, i dojezdża trzeci patrol z dosatawa blokad:):) chociaz odcholowanie bardziej dotarło by do umysłu:):) sam jeżdze też samochodem denerwuje mnie brak miejsc ale nie do tego stopnia żeby na ściezce czy chodniku stawać

#13 Gosc_Qba_*

Gosc_Qba_*
  • Gość

Napisano 03 sierpień 2007 - 09:51

Może nie mówmy o jakości bo nowo utworzone ścieżki są dobrej jakości ale szosą nie wjedziesz na nie z oczywistego powodu; bo po kostce brukowej, z jakiej najczęściej są robione , kolarką nie da rady zbytnio jeździć. Raz, że komfort zerowy albo i jeszcze niższy, dwa, że szkoda sprzętu katować na kostce. Pozdro!

#14 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 sierpień 2007 - 10:13

maciej1986 pomykam także na mtb i jak są ścieżki rowerowe to ich używam, a gdy tylko zobaczę samochód zaparkowany na ścieżce to dzwonie na straż miejska podając rejestracje i położenie danego samochodu, nie jestem tylko pewien czy przepisy nie uległy zmianie i trzeba już takie rzeczy zgłaszać policji

#15 Gosc_michaelk_*

Gosc_michaelk_*
  • Gość

Napisano 03 sierpień 2007 - 12:29

Tylko ze jesli ruwnolegle do ulicy biegnie droga rowerowa to mamy obowiazek jechac scieszka, taka przyjemnosc kosztuje mandat!!!
Drazni mnie ze scieszki rowerowe buduja nie rowerzysci ani nawet nie inz.buownictwa i nie dziwmy sie ze takie bezsensowne rozwiazania stosuja. Najbardziej mnie denerwuje jak widze ze buduja droge rowerowa z nawierzchni z kostki betonowej (jedyny plus takiej nawierzchni jest chyba tylko w deszczu bo woda wsiaka w pory i szczeliny), ale nie wiem czy oni sobie zdaja sprawe ze tansza wresja drogi rowerowej tzn. asfaltowa scieszka jest lepsza bo sa mniejsze opory toczenia.

#16 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 03 sierpień 2007 - 13:45

Cytat

nie przejmuj sie tym, strąbiło Cie 3, a zobacz ile samochodów na mieście jest zaparkowanych na ścieżkach rowerowych??????????? :-?


Tak bo oni złamali prawo to Tobie też wolno :shock: ?! Sorry ale nie tędy droga !
Nie ma co płakać , że są zrobione z kostki w końcu to lepsze niż płyty chodnikowe. Czasami było mi dane jeździć po asfaltach gorszych niż ścieżki. Gorsze od samej kostki są kraweżniki wystające ponad normę.
Prawda jest taka , że na ścieżce nie odbywasz swojego właściwego treningu (ten najlepiej za miastem).

#17 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 03 sierpień 2007 - 14:39

nie ma przepisu zakazującego jazdy po ulicy wzdłuż której biegnie ścieżka rowerowa, i nie jest to łamanie prawa, nie wolno jeździć tylko tam gdzie jest znak "zakaz wjazdu rowerów" i zakaz ruchu

#18 Gosc_Adamicki_*

Gosc_Adamicki_*
  • Gość

Napisano 03 sierpień 2007 - 15:11

Jak to nie ma!? Przepisy mówią, że jeżeli jest ścieżka, to masz obowiązek po niej jechać. To jednoznaczne z zakazem jazdy po jezdni.

#19 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 03 sierpień 2007 - 17:56

owszem.. jesli jest to "sciezka rowerowa" a nie przedzielony biala linia na pol chodnik. ;-)

#20 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 03 sierpień 2007 - 19:03

przejrzałem literaturę fachowa "kodeks o ruchu drogowym" i "taryfikator mandatów",

nie chodzi mi o to żeby wszędzie jeździć po ulicy i nie korzystać ze ścieżek bo to by było idiotyzmem, ale kodeks mówi, że:

"Art. 33. 1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym."

http://www.kodeksdro...dzial3oddzial11

więc mamy obowiązek poruszania się po ścieżce, więc powinniśmy

Po drugie nie ma w taryfikatorze wyszczególnionego mandatu za jazdę po drodze wzdłuż której biegnie więc mandatu i tak nie dostaniemy.

taryfikator podpunkt J jest o rowerach
http://www.prawojazd...index.php?id=49



Dodaj odpowiedź


Zaawansowany edytor tekstowy