Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trening zimowy - trenażer


354 odpowiedzi w tym temacie

#1 deschek

deschek
  • Administrator
  • 113 postów
  • SkądPoznań

Napisano 17 listopad 2006 - 22:35

Interesujaca sprawa, miekko, twardo? Ile czasu dziennie, czy codziennie? Moze macie jakies interesujace uwagi na temat tego sposobu jazdy?

You see lots of happy cyclists. When was the last time you saw a runner smiling?


#2 witek

witek
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądŁódź

Napisano 22 listopad 2006 - 14:09

szukaj wiadomości na stronie tacx.nl są tam gotowe plany treningowe nic tylko stosować
ja osobiście poprzedni sezon "jeździłem" z nastawieniem na kadencję i to później procentowało - trzeba pamiętać o interwałach bo to w prawdziwej jeździe często wykańcza najbardziej.

Najlepiej idzie mi jak oglądam jakiś film wtedy tak się nie dłuży

#3 Koral

Koral
  • Użytkownik
  • 33 postów
  • SkądTychy

Napisano 22 listopad 2006 - 16:53

wszystko też zależy od tego co cchesz osiągnąć przez zimę. W książce "Dogonić mistrza czyli trening Lanca Armstronga" były opisane właśnie treningi na trenazerku. W ogóle polecam tą książkę!

#4 krystianess

krystianess
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądRumia

Napisano 25 listopad 2006 - 18:06

były, były pomyśl jednak raczej o tym, co zrobić aby nie wpaść w monotonię jazdy, osobiście polecam filmiki z TDF, nagrane wcześniej na ES dodatkowo jakaś dobra muzyczka, ręczniczek i uchylone okienko, dla bardziej jednak wymagających nie wiem czy nie trzeba pod rower miseczki jakiejś :-|

#5 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 09 styczeń 2007 - 09:40

W necie sporo jest informacji na temat planowania treningu na stacjonarny rower treningowy. wiem, że budujac bazę należy trenować do 75%HRmax, wytrzymałość tlenową 82%HRmax itd.
W jakich kadencjach trenujecie, bazę, wytrzymałość tlenową i siłę?

pozdro horny

#6 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Napisano 10 styczeń 2007 - 14:15

No a przy okazji co lepsze rower stacjonarny czy rolki ? Na stacjonarnym jezdzilem na rolkach jeszcze niestety nie. Podobno rolki nie sa tak nudne trzeba się zajmowac utrzymywaniem rownowagi ... no i przerzutka mozna manipulowac :-)

Pzdr
Stas

#7 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 10 styczeń 2007 - 14:29

rower stacjonarny odpada chociazby ze wzgledu na cene. dobry rower troche kosztuje.

rolka jest calkiem ok jednak caly czas trzeba uwazac, poczatki sa dosc trudne.
imo typowy trenazer jest lepszy od rolki.. dobry trenazer ma kilka zakresow oporu, trenuje sie bez zadnych obaw o glebe, mozna spokojnie ogladac tv etc. i taki trenazer zajmuje malo miejsca.

#8 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 10 styczeń 2007 - 15:58

rower stacjonarny odpada chociazby ze wzgledu na cene. dobry rower troche kosztuje.

Można wykukać całkiem niezły rower w przyzwoitych pieniądzach. Za swojego FITNESS MARSA zapaciłem na allegro 350zł i po dokonaniu kilku przerobek, jak do tej pory sprawuje się wystarczajaco dobrze.
Dołączona grafika

#9 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 10 styczeń 2007 - 16:02

jednak to nadal bedzien tylko rower stacjonarny. inna pozycja, inna przyjemnosc z jazdy (przynajmniej dla mnie).
niech cos padnie w takim rowerze... szanse na naprawde sa niemal rowne 0.
za 350-400zl mozna dostac wypasiony trenazer np tacxa.

#10 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 10 styczeń 2007 - 16:10

Pozycja bardzo zbliżona, dlatego nie montowałem baranka. Po ubiegłym sezonie wymieniłem bez problemu pasek napędowy i 2 łożyska (koszt 50zł). Fakt, że za 350-400zł kupujesz trenażer, tylko to trochę jednak za mało. Trzeba jeszcze zamontować rower.
Kapiący pot ma bardzo niszczace działanie, ponadto zużycie napędu, opony itd, ..dlatego trochę szkoda byłoby mi mojej szosy, a następrny rower też kosztuje.

pozdro horny

#11 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 10 styczeń 2007 - 16:24

pot hmm ja nie widze problemu..
naped.. ja sie o niego nie martwie. nie robie na trenazerze x tysiecy km w ciagu zimy, zreszta mam naped campy wiec tym bardziej sie nie martwie ;-)
zuzycie opon... fakt opony sie zuzywaja dosc szybko na rolce, ale to tez nie jest duzy problem. wystarczy zalozyc stara opone, albo kupic sobie laczka za 20 zl np firmy cst. nic lepszego na trenazer nie potrzeba.

#12 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 10 styczeń 2007 - 17:02

...niech cos padnie w takim rowerze... szanse na naprawde sa niemal rowne 0....

W moim Marsie musiałem wymienić łożyska tylko daltego, że zbyt głośno zaczął pracować. Po około 100 godzinach eksploatacji znowu telewizor muszę nieco podgłaszać, bo tym razem łożyska w suporcie zaczynają się odzywać. Właśnie utrzymanie zupełnej ciszy podczas treningu (główna zaleta mojego roweru) zmuszać może do częstszych napraw. Oczywiście ma to miejsce przy intensywnym treningu. Poza tym nie ma się tam co zepsuć (linka zmieniajaca położenie magnesów, koło napędowe z zestawem łożysk i pasek klinowy)

Podobno trenażery z wiatrakiem są bardzo głośne. Jeżeli kupować, to z oporem magnetycznym - prawda ?

pozdro horny

#13 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 10 styczeń 2007 - 17:31

zgadza sie. tylko magnetyczne.
wiatrakowce sa strasznie glosne i opor na nich jest niewielki.

#14 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 10 styczeń 2007 - 20:03

....
wiatrakowce... i opor na nich jest niewielki.

To niestety, też jest wadą mojego Marsa. Przydałby się opór imitujacy duży podjazd. Na moim rowerze jestem w stanie osiągnąć HRmax w 0,5 minuty, ale na maksymalnym obciążeniu , przy kadencji 120-130.
Dlatego zadałem pytanie, jakie stosujecie kadencje trenując w poszczególnych strefach, ale niestety,.... chyba to jest słodka tajemnica każdego zawodnika :-P :-D

pozdro horny

#15 Azariel

Azariel
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • SkądTarnowskie Góry

Napisano 10 styczeń 2007 - 22:40

takie same jak na normalnym rowerze :) na trenazerze chyba trenowanie czegokolwiek poza czystym "tlenem" i strefa ponizej mija sie z celem - a w tych to byelby powyzej 90 obr/min, zreszta wedle osobistych upodoban :)

#16 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 11 styczeń 2007 - 08:25

... na trenazerze chyba trenowanie czegokolwiek poza czystym "tlenem" i strefa ponizej mija sie z celem...

Dlaczego mija się z celem? Mnie się wydaje, że właśnie zimą trenażer daje możliwość dokładnej realizacji planu treningowego, zwłaszcza dla amatora. Te same warunki i wszystkie parametry widoczne na monitorze. Przynajmniej w moim przypadku, często jazda na rowerze, szczególnie z innymi rowerzystami, nie miała nic wspólnego z treningiem (w przeciwieństwie do okresu zimowego i samotnego kręcenia w domciu). Nieco inaczej sprawa przedstawia się, jeżeli nad realizacją planu czuwa trener.
Zauważyłem, że ilość przejechanych km w sezonie (parametr będący chlubą tak wielu amatorów) tak na prawdę znaczy,... ale czy tak dużo? :!: ;-)

#17 Azariel

Azariel
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • SkądTarnowskie Góry

Napisano 11 styczeń 2007 - 17:50

nic nie znaczy, wazne jakie to byly km i jak ulozone, ot co.

a mija sie z celem bo nie wydaje mi sie, zeby w okresie zimowym trzeba bylo intesnywnie robic sile czy szybkosc. na to raczej przychodzi pora troche pozniej gdy juz dzien dluzszy i mozna to robic na zewnatrz. pomijam juz kwestie przyjemnosci takiego treningu - hektolitry wody na podlodze etc.

#18 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 11 styczeń 2007 - 19:02

...a mija sie z celem bo nie wydaje mi sie, zeby w okresie zimowym trzeba bylo intesnywnie robic sile czy szybkosc. na to raczej przychodzi pora troche pozniej gdy juz dzien dluzszy i mozna to robic na zewnatrz....

Oczywiście racja, ale dotyczy to wszystko czynnych zawodników, którzy trenują pod 1 lub 2 szczyty formy, konkretnie datowane w sezonie. Jeżeli amator chce cały czas utrzymywać formę fizyczną na przyzwoitym poziomie, a nawet ją poprawić, ( nie mylić z wygrywaniem konkretnych wyścigów) to koniecznie musi czekać do wiosny?
Środek lata akurat mam zarezerwowany dla rodziny i mam zamiar wylegiwać się nad morzem, i wtedy co najmniej 2 tygodnie będę leniuchował. Natomiast wiosna i jesień to rower, rower i jeszcze raz rower, wiec dlaczego już teraz nie włączać różnych elementów do treningu? Pogoda może nam spłatać takiego figla, że jeszcze w marcu będzie trzeba korzystać ze stacjonarnego.

pozdro horny

#19 Azariel

Azariel
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • SkądTarnowskie Góry

Napisano 11 styczeń 2007 - 19:19

do stacjonarki zmusza raczej tylko krotki dzien (z czym w marcu juz nienajgorzej) i dramatycznie beznadziejna pogoda, ktora przeciez nie utrzymuje sie caly czas.
jesli chcesz robic intesywniejsze treningi prosze bardzo, przeciez Ci tego nie zabraniam :) pisze tylko, ze wg mnie troche mija sie to z celem.

#20 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 11 styczeń 2007 - 20:08

do stacjonarki zmusza raczej tylko krotki dzien (z czym w marcu juz nienajgorzej) i dramatycznie beznadziejna pogoda, która przeciez nie utrzymuje sie caly czas.

I znowu zgadzam się z Tobą w 100%, ale dodałbym jeszcze brak czasu z innych powodów, które w moim wieku zdarzają się częściej (praca). Jak wiadomo trening = systematyczność, bo inaczej nici z efektów. Powiem Ci, że nie raz zdarzało mi się siadać na stacjonarny również i latem, jeżeli chciałem zrealizować plan, a różne przeszkody (np zawodowe) próbowały mi to uniemożliwić.
A co, a jak ... już taki jestem zimny drań :mrgreen:



Dodaj odpowiedź